Ziemia krążąc wokół Słońca w każdej dobie napotyka kilkaset milionów meteoroidów. Do atmosfery ziemskiej wpadają one z różną prędkością zależną od tego czy Ziemię doganiają, czy spotykają się z kierunku przeciwnego do jej ruchu.
Leonidy to najszybszy rój meteorów. Spadają z prędkością nawet 72 km/s, podczas gdy inne "spadające gwiazdy" mogą docierać z prędkością np. 10 km/s. Meteory strumieniowe nazywane najczęściej rojem meteorów, możemy obserwować tylko w ściśle określonych okresach (tzw. aktywności roju.) Wszystkie roje meteorów swoją nazwę zawdzięczają łacińskim nazwom gwiazdozbioru, z którego zdają się wylatywać. Najbardziej znane Perseidy swoją nazwę biorą z konstelacji Perseusza, Geminidy gwiazdozbiór Bliźniąt (Gemini) a Leonidy z Lwa.
Nie wszystkie kosmiczne okruchy skalne dolatują do naszej planety. Część spala się w ziemskiej atmosferze z powodu swoich niewielkich rozmiarów na wysokości od 80 do 120 km i są niedostępne dla bezpośredniej obserwacji rozpraszając się w pył. Leonidy uważane są za najbardziej spektakularne ze wszystkich rojów meteorów podczas "nocy spadających gwiazd". W piątek w ciągu godziny można będzie zobaczyć około 15 meteorów na godzinę.
Rój Leonidów jest aktywny od 10 do 23 listopada, ale to właśnie w najbliższy piątek przypada ich maksimum. Obserwacje meteorów należą do najprostszych jakie można wykonać bez użycia przyrządów optycznych. Najlepsze warunki do obserwacji występują w drugiej połowie nocy, ale już po północy można będzie zobaczyć świetlne zjawiska.
Następne podobne zjawisko od około 28 grudnia. Wówczas można będzie obserwować meteory z aktywnego roju Kwadrantydów.
Największy deszcz meteorytów spadł 155 lat temu pod Pułtuskiem. Na ziemie spadło prawie 70 tysięcy skał. Świadkowie sądzili że to pożar. Okazy z tego wydarzenia można podziwiać w polskich muzeach geologicznych - (blisko 700 fragmentów.) Relacje świadków i opisy wydarzenia można przeczytać w archiwalnej bibliotece Kuriera Warszawskiego dostępnym TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze