Reklama

"Ostatni skok PiS na kasę, jakie odprawy za 14 dni?"- internauci o nominacjach

Podziel się

Oceń

B.Obałkowska
27.11.2023 21:11

"Ostatni skok PiS na kasę, jakie odprawy za 14 dni?"- internauci o nominacjach

Autor: fot. B.B.

Premier Morawiecki powołał rząd nazywany w mediach "tymczasowym", lub "dwutygodniowym". Pojęcie wzięło się z faktu, że Mateusz Morawiecki ma teraz 14 dni, by uzyskać wotum zaufania Sejmu, wszystko jednak wskazuje na to, że takowego nie otrzyma (PiS może liczyć na 194 głosy (191 klub PiS + 3 koło Kukiz'15) z kolei koalicja KO, Polski 2050, PSL-u i Nowej Lewicy ma 248 głosów.) O godzinie 16.30 w Pałacu Prezydenckim odbyło się zaprzysiężenie powołanego rządu. Wśród zaufanych Mateusza Morawieckiego, znalazła się Anna Gembicka z Tulibowa. Została powołana na stanowisko ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Media ogólnopolskie nie zapominają jednak kontrowersji związanych z tą postacią. Radio Zet przypomina

"Anna Gembicka jest żoną Szymona Dziubickiego. Mąż wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi był bohaterem głośnej afery medialnej z 2021 roku. Portal Onet informował wówczas, że Dziubicki (który prywatnie jest przyjacielem byłego wiceministra finansów Piotra Patkowskiego) został dyrektorem Departamentu Społeczeństwa Obywatelskiego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. O małżeństwie mówiono również na początku 2023 roku w kontekście głośnej sprawy „willa plus”: dotacji dla organizacji w konkursie organizowanym przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, które otrzymało wówczas wiele podmiotów związanych z PiS oraz Kościołem katolickim."- piszą dziennikarze Radia Zet

Media przypominają także głosowania posłanki, m.in była za odrzuceniem projektu liberalizującego przepisy aborcyjne, zakładającego prawo do przerywania ciąży do 12. tygodnia. Z kolei portal TVN Biznes podsumował ile może kosztować Polaków powołanie tymczasowego rządu:

"Wystarczy, że nowi ministrowie zatrudnią 40 nowych wiceministrów (obecnie jest ich ok. 80), odprawy dla nich mogą wynieść nawet 640 tysięcy złotych. Oznacza to więc, że dwutygodniowy rząd może kosztować polskie państwo około 800 tysięcy złotych. (...) Dotychczasowi ministrowie i wiceministrowie, którzy żegnają się z rządem, mogą liczyć nawet na trzymiesięczną odprawę."- czytamy na stronie TVN

Internauci nie pozostawiają na tymczasowym rządzie PiS suchej nitki. Pojawiają się komentarze o "ostatnim skoku na kasę", pytają o odprawy i przypominają skandale związane z powołanymi na ministrów postaciami. Środowiska feministyczne zwracają uwagę na przeważającą liczbę kobiet na stanowiskach, nie chwalą jednak PiS za uznanie kobiet, a komentują ten dobór jako upokarzający kobiety. Dziennikarz Maciej Sandecki w swoim artykule "Tym rządem Polska mogłaby się chwalić w świecie, gdyby nie był farsą" nazwał obecność 10 kobiet "antykobiecą farsą", bowiem powołane na stanowiska kobiety mają tylko posprzątać po kolegach i grzecznie przekazać resorty ekipie Tuska." Trudno się z tym nie zgodzić.

Tak wygląda pełna obsada powołanego dziś rządu: