Problem dziur w nawierzchniach włocławskich jezdni wraca jak bumerang. Zazwyczaj ogromne ubytki pojawiały się wczesną wiosną wraz z pierwszymi roztopami. W tym czasie kierowcy wieloma ulicami naszego miasta muszą jeździć zygzakiem by nie uszkodzić swoich pojazdów.
Teraz jest inaczej, co nie znaczy lepiej. Od kilku dni nasza redakcja otrzymuje wiadomości od mieszkańców Włocławka, choć nie tylko, którzy są oburzeni stanem niektórych ulic. Poniżej jeden z maili.
"W święta przejeżdżałem przez ulicę Węglową. Wcześniej padał deszcz, była szarówka. Nie zauważyłem dziury w jezdni przy skrzyżowaniu z Kaliską. Zaznaczę, że nie jechałem zbyt szybko, bo właśnie jest tam skrzyżowanie. Usłyszałem huk, wysiadłem z samochodu. Felga wygięta, na reszcie powietrza dojechałem do domu. Dałem sobie spokój z dzwonieniem po służby, bo święta i nie wiadomo ile bym musiał czekać. Dziura w drodze była wypełniona deszczówką i topniejącym śniegiem, bardzo głęboka. I oczywiście żadnego słupka ostrzegawczego. Ciekawe ile jeszcze osób uszkodziło sobie samochody? Kolejna wielka dziura jest przy starostwie na Cygance. We Włocławku to mamy drogi jednoroczne."
Wczoraj byliśmy na Węglowej, dziura rzeczywiście robi wrażenie swoimi rozmiarami, ale została oznaczona słupkiem ostrzegawczym. Natomiast ta na Cygance nadal jest nie była oznaczona, co więcej wokół niej znajdowały się plastikowe elementy.
Głębokie ubytki w jezdni znajdują się również na alei Kazimierza Wielkiego. Kolejne wiadomości jakie do nas docierały wskazywały na dziury w ulicach Polnej oraz Fredry.
W najgorszej sytuacji są jednak kierowcy, którzy przejeżdżają przez ulicę Mielęcińską. Tutaj dziury występują grupami. Są różnej wielkości i głębokości. W niektórych miejsca trudno je ominąć.
Przy obecnej aurze, szybko zapadającym zmroku i opadach deszczu, który zbiera się w ubytkach, dziur po prostu nie widać, nie wspominając już o oszacowaniu przez kierowców ich głębokości. O komentarz do tej sprawy zwróciliśmy się do Urzędu Miasta.
"Jak informuje Miejski Zarząd Infrastruktury Drogowej i Transportu, ubytki są naprawiane na bieżąco w miarę możliwości kadrowych jednostki. 27 grudnia bieżącego roku wykonano naprawy doraźne na ulicy Polnej (przy wjeździe w Zielną), do końca roku prawdopodobnie zostaną naprawione ubytki na ul. Cyganka i ul. Mielęcińskiej. W tym przypadku jak i m.in. ul. Węglowej i Fredry, naprawa jest także uzależniona od warunków atmosferycznych. Koszt wszystkich napraw, w okresie zimowym na terenie całego miasta, może wynieść ok. 50 tysięcy złotych netto. Obecnie planowane są tylko doraźne naprawy przy ulicy Mielęcińskiej. Ubytki są oznakowywane na bieżąco i po analizie sytuacji w terenie." - czytamy w odpowiedzi
Jeśli chodzi o warunki atmosferyczne do końca roku, to temperatura będzie dodatnia, jednak ma przelotnie padać. Natomiast co do oznaczenia ubytków na ulicy Mielęcińskiej, gdy zostanie ono ustawione, to słupki będą pokrywały znaczną część jej powierzchni.
A poważnie, uczulamy kierowców, zwłaszcza prowadzących po zmroku by zachowali szczególną ostrożność. Szkoda samochodu.
Napisz komentarz
Komentarze