Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 21:07
Reklama

Zapadł wyrok w sprawie oszustwa. Magdalena R. skazana!

Podziel się
Oceń

Zapadł wyrok w sprawie oszustwa. Magdalena R. skazana!

Wczoraj tj. 15 marca 2024 roku o godz. 13.15 w Sądzie Rejonowym zgromadzona publiczność, pokrzywdzona oraz przedstawiciele mediów usłyszeli wyrok skazujący za oszustwo Magdalenę R.

 O tym przypadku wcześniej nie pisaliśmy, choć pojawialiśmy się na sprawach, aby śledzić przebieg przewodu sądowego. Małżeństwo, które padło ofiarą Magdaleny R. to ludzie, którzy całe życie ciężko pracowali prowadząc swój niewielki biznes. Jak podkreślały dorosłe już dzieci małżeństwa na korytarzach sądu, rodzice nigdzie nie wyjeżdżali, żyli skromnie, odkładali pieniądze dla nich. Magdalena R. robiła w ich sklepie zakupy, tak poznała panią Ewę (imię zmienione przez red.). Podobnie jak w innych przypadkach Magdalena R., czekała na dogodny moment, aby zaproponować kupno mieszkań z licytacji komorniczych po atrakcyjnej cenie. W końcu taki moment się nadarzył i w 2019 roku nakłoniła małżeństwo do zakupu dwóch mieszkań:

"Zanim Magdalena R. zaproponowała nam zakup mieszkania robiła u nas zakupy przez 7 lat. Z przerwami, czasem nie było jej 2, 3 miesiące, a potem znowu intensywnie się pojawiała. Cały czas mówiła że zajmuje się dekoracjami na weselach, któregoś dnia przyszła do sklepu i zaproponowała w atrakcyjniej cenie zakup mieszkania. Mówiła, że współpracuje z komornikiem i będzie w naszym imieniu stawała do licytacji. Stwierdziła, że już wcześniej chciała nam zaproponować zakup mieszkań. Zdecydowaliśmy się na zakup dwóch mieszkań na ul. Żytniej oraz ul. Zbiegniewskiej. To był wrzesień 2019 roku, następnego dnia przyjechała i powiedziała, że na ul. Fredry jest mieszkanie za 28 000 zł i bez naszej zgody stanęła do licytacji i też będziemy mieć to mieszkanie. Oznajmiła, że nie można się wycofać. Następnie znów zaproponowała mieszkanie, tym razem w Gdańsku za 49 000 zł. Powtarzała, że cała procedura trwa 9 miesięcy, że kiedyś było to 3 miesiące. Potem przekazaliśmy jej jeszcze 54 700 zł, na przyspieszenie sprawy dla notariusza, koszty komornicze itp. To było jakoś do grudnia 2019 roku. Gdy zaczęliśmy się dopominać konkretów, chociażby obejrzenia mieszkania, zwodziła nas, że nie można, ani do tych mieszkań podejść, ani do kancelarii komorniczej, z którą miała współpracować i na którą się powoływała. Oczywiście jak w innych przypadkach o których potem czytałam artykuły , dbała o częsty kontakt ze mną, ciągle podawała nowe powody dla których nie może oddać nam pieniędzy ani przekazać mieszkań. Zwodziła nas np. w ten sposób, że mówiła, że to wina Sądu, którzy działa przewlekle, że ten komornik złożył nawet skargę, pojawiła się także z dokumentami z Sądu, których nam nie dała do ręki, a nawet jak w przypadkach innych osób kopertą z kluczami, na której widniał kod i nasze nazwisko... Mówiła aby ostrożnie dotykać koperty i nie zmazać kodu. Gdy coraz bardziej naciskaliśmy oznajmiła, że jej mąż wymalował jedno z mieszkań dla nas w "gratisie". Innym razem, gdy stanowczo dopominaliśmy się o zwrot pieniędzy powiedziała, że zadzwoni do nas komornik, aby opowiedzieć o procedurze, że wszystko jest na dobrej drodze. Ktoś zadzwonił, z kimś rozmawiałam, dziś myślę że to był jej mąż. Potrafiła dzwonić po 5 razy dziennie, że już finiszuje dokumentacje, że o 15.00 będzie decyzja, potem twierdziła, że nikt nie zadzwonił więc nie ma decyzji Sądu. Zawsze miała jakiś wykręt." - wspomina pani Ewa

Chociaż małżeństwo już powoli niepokoiło się sytuacją to wiosną 2020 roku przyjechała do domu Pani Ewy, gdzie odbywał się rodzinny grill, zaczęła wówczas proponować zakup aut poleasingowych w niskiej cenie, dalszym członkom rodziny pani Ewy. Na szczęście nikt się na nie nie zdecydował. 2020. Małżeństwo po tych 9 miesiącach po których Magdalena R. deklarowała, że mieszkania będą do ich dyspozycji rozpoczęło dokumentować rozmowy. Mąż pani Ewy zakupił dyktafon. Spisali też z Magdaleną R. oświadczenie ile jest ona winna małżeństwu, w którym zadeklarowała zwrot kwoty w transzach. Na tamten moment kwota opiewała na ponad 400 000 zł. 

"Kwotę miała zwrócić do 15 września 2021 roku. Trzy razy przywiozła po 10 tysięcy, następnie 30 i 40 tyś. Łącznie 100 000 zł"

Jednak wkrótce Magdalena R. oznajmiła, że..

"Mieszkania zginęły z powierzchni ziemi, nie ma ich i nie będzie. Przestała także zwracać pieniądze." 

Po namowach dzieci na początku 2022 roku sprawa trafiła na policję. Małżeństwo w sumie straciło 351 300 zł.

Wczoraj zapadł wyrok Magdalena R., ani jej pełnomocnik nie byli obecni na jego odczytaniu. Sąd uznał Magdalenę R. winną popełnienia czynów zarzucanych w punktach 1 i 2 w aktu oskarżenia tj. doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, wprowadzając panią Ewę w błąd co do możliwości zakupu mieszkań z licytacji komorniczych w kwotach 172 000 zł i 54 700 zł.  Oskarżoną Magdalenę R. Sąd uznał za winną popełnienia czynów wymienionych w akcie oskarżenia, z tym ustaleniem że oskarżona działała w warunkach ciągu przestępstw tj. występków z art. 286 1 kk i wymierzył karę 1 roku pozbawienia wolności. Wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo Sąd zawiesił na okres próby 3 lat. Karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych, przyjmując, że 1 stawka dzienna jest równoważna kwocie 40 zł, zobowiązał oskarżoną do naprawienia szkody pokrzywdzonej poprzez zapłatę kwoty 126 700 zł i orzekł podanie wyroku do publicznej wiadomości na okres 3 miesięcy od dnia uprawomocnienia się wyroku.

Niestety rodzina nie dysponowała całością dokumentacji, pani Ewa nie spodziewała się, że sprawa przyjmie taki obrót. Dysponowała jedynie dokumentacją na wskazane powyżej kwoty 172 000 zł i 54 700 zł, stąd orzeczony przez Sąd zwrot wynosi 226 700 zł, a nie 351 300 zł. 

Sąd nie dał wiary zeznaniom Magdaleny R., zaś zeznania Pani Ewy i jej świadków uznał za spójne i logiczne. Zeznania powołanego na świadka  komornika, którego postać przewija się niemalże we wszystkich przypadkach o których pisaliśmy Sąd uznał za nie wnoszące nic istotnego w tej sprawie. 

To nie koniec prawnych problemów Magdaleny R., w sądzie drugiej instancji zakończyła się sprawa 6 pokrzywdzonych osób. Wkrótce ogłoszenie wyroku. W tej samej sprawie przed laty w sądzie pierwszej instancji zapadł wyrok pozbawienia wolności na 2 lata. Ponadto osobno toczy się sprawa oszustwa braci na kwotę 400 tyś zł, zaś w Prokuraturze 18 pokrzywdzonych osób czeka na przesłanie aktu oskarżenia do Sądu. 

 

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

trol 22.06.2024 06:39
Z tego co słychać z PR ten osobnik będzie siedział i to na dlugie lata.

Jan 15.03.2024 14:06
Oszustka na taką skalę i 3 lata próby? Śmiech na sali. Ona kilkanaście lat prowadziła ten proceder bez żadnych konsekwencji.

Reklama
Reklamajak rozmawiać ze sztuczną inteligencją
Reklama