Stan wielu włocławskich ulic jest fatalny. Kierowcy często muszą jeździć slalomem by omijać wielkie ubytki w drodze, choć i to nie zawsze się udaje. Prowadzone doraźne naprawy zazwyczaj niczego nie zmieniają. Zdarzało się, że już po paru godzinach łata nałożona na dziurę po prostu z niej wypadała.
Włocławskie dziury w jezdniach wchodzą powoli na nowy poziom. Na facebookowej grupie Kazimierza Wielkiego Włocławek anonimowy uczestnik dodał zdjęcie stojącego na parkingu samochodu osobowego. Pojazd wygląda jakby zapadał się w asfalcie niczym w ruchomych piaskach. Prawda jest jednak inna, przednie koło od strony pasażera znajduje się w ogromnej dziurze. Czy kierowca parkując tyłem nie zauważył wielkiego ubytku i w niego wjechał, czy raczej pod zaparkowaną osobówką jezdnia się zapadała? Raczej ta druga opcja. Do tej dziwnej sytuacji doszło na parkingu między ulicą Polną a blokiem Żytnia 72. Byliśmy na miejscu i wstawiliśmy zdjęcie na nasz Facebook. Jedna z komentujących, pani Emilia napisała, że pod tym względem Włocławek jest numerem 1, inni napisali, że Włocławek to "potęga".
Kto odpowiada za ten teren? Dziś rano skontaktowaliśmy się z Włocławską Spółdzielnią Mieszkaniową. Dyrektor poinformował, że WSM nie administruje tym terenem. Wobec tego może wspólnota mieszkaniowa? Żytnia 72 widnieje w wykazie "Zarządcy". Prezes tej spółki powiedział, że teren przez niego administrowany kończy się przy słupkach, przy których stoi auto z kołem w dziurze, a sam parking należy do Gminy Miasto Włocławek. Tam wysłaliśmy maila z pytaniami. Czekamy na odpowiedź.
Napisz komentarz
Komentarze