Dziś tj. 20 marca o godz. 8.00, na autostradzie A1 rozpoczęły się działania protestacyjne rolników. Blokada pasa w kierunku Łodzi ma trwać przez 72 godziny, z organizacją zmian co 8 godzin, co oznacza poważne utrudnienia dla tysięcy kierowców. Już o godzinie 7.30 w Pikutkowie zgromadziło się ponad 300 osób, wraz z ciągnikami i samochodami, gotowych do rozpoczęcia protestu. Demonstranci wyposażeni w transparenty i hasła protestacyjne, dają wyraz swojemu niezadowoleniu z obecnej polityki rządowej wobec rolnictwa. Tymczasem, nieco dalej, w Kowalu, rolnicy podjęli podobne działania, blokując przejazd w kierunku Gdańska, również na autostradzie A1 oraz blokując wjazdy na autostradę. Główne powody, dla których rolnicy zdecydowali się wyjść na ulice i autostrady, to sprzeciw wobec tzw. zielonego ładu oraz polityki rządu wobec importu żywności z Ukrainy. Protestujący uważają, że te działania szkodzą polskiemu rolnictwu, zagrażają lokalnej produkcji i mogą prowadzić do poważnych konsekwencji dla całego sektora. Protesty rolników wywołują szeroki rezonans w całym kraju, zwracając uwagę opinii publicznej na problemy, z jakimi boryka się branża rolna. Wielu zastanawia się nad możliwymi rozwiązaniami konfliktu oraz długoterminowymi skutkami obecnej sytuacji, zarówno dla rolników, jak i dla codziennych użytkowników dróg.
Protest rolników sparaliżował autostradę A1 w Kowalu i Pikutkowie
- 20.03.2024 09:37
Napisz komentarz
Komentarze