Na krótko przed wyborami samorządowymi w Włocławku - pozostało 2 tygodnie - mieszkańcy miasta otrzymali ulotkę, która szybko rozpaliła dyskusje i kontrowersje w całej społeczności. Ulotka, podpisana przez "grupę dziennikarzy śledczych" ujawnia szczegóły planu budowy spalarni śmieci i elektrociepłowni, które miałby nie tylko znacząco podnieść opłaty za wywóz śmieci i ogrzewanie dla wszystkich mieszkańców, ale także zaszkodzić jakości życia na osiedlu Kazimierza Wielkiego, przekształcając je w strefę przemysłu śmieciowego.
Według ulotki, za planem stoi "Krzysztof K.", kandydat lewicowej frakcji na prezydenta miasta, współpracujący z postacią z lokalnego środowiska politycznego i biznesowego - jednym z najbogatszych Polaków. Spalarnia mogłaby przynieść olbrzymie zyski nielicznej grupie, kosztem dobra publicznego i zdrowia mieszkańców.
Zarzuty przedstawione w ulotce wskazują, że mieszkańcy dzielnicy Kazimierza Wielkiego, znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej inwestycji, mogą ponieść największe konsekwencje, borykając się z problemami zdrowotnymi, spadkiem wartości nieruchomości i przemysłem śmieciowym tuż za progiem domu.
Z informacji zawartych w ulotce wynika, że mieszkańcy stają przed nieoczekiwanym zawiązaniem koalicji między PiS a Nową Lewicą, zaskakującym ze względu na skrajnie różne poglądy polityczne obu ugrupowań. Mimo to, zdają się one łączyć siły, aby poprzeć kontrowersyjną inwestycję spalarni śmieci, co rodzi podejrzenia o wspólne korzyści finansowe.
Poważny zarzut wytyczony jest wobec włocławskiego miliardera z Nowej Lewicy, który miał wspierać finansowo kampanię PiS w ostatnich wyborach. W zamian lokalni politycy PiS mieli obiecać pomoc w uzyskaniu dotacji na budowę spalarni.
"Wspomniany wcześniej włocławski miliarder z Nowej Lewicy po cichu wspierał kampanię PiS w ostatnich wyborach do Sejmu oraz Senatu. Jaki mógł być w tym jego cel? Okazuje się, że lokalni politycy PiS, wiceministrowie, posłanki, blisko współpracujący z najwyżej postawionymi politykami tej frakcji na szczeblu krajowym, w tym z premierem zarządów PiS, byli zaangażowani oraz mieli gwarantować uzyskanie dotacji w wysokości 30% do budowy spalarni śmieci przy ulicy Wojskowej. W zamian za obiecane stanowiska, w tym ogromnym i opłacalnym przedsięwzięciu. Dlatego koalicja PiS Nowa Lewica w nadchodzących wyborach jest tak zdeterminowana do uzyskania stanowiska prezydenta oraz większości w Radzie Miasta." - głosi treść ulotki
Alarmujące doniesienia w ulotce wzywają do społecznej mobilizacji przeciwko planom, które mogą prowadzić do znacznego wzrostu kosztów życia w Włocławku, jak również do pogorszenia jakości życia.
W obliczu tak ważnych i skomplikowanych kwestii, mieszkańcy Włocławka stają przed trudnym wyborem w nadchodzących wyborach. Nie tylko muszą ocenić wiarygodność informacji zawartych w ulotce, ale także zastanowić się nad długoterminowymi konsekwencjami swoich decyzji wyborczych. Kluczowe pytanie, które się pojawia, dotyczy tego, czy wybrani przedstawiciele będą faktycznie reprezentować interesy mieszkańców, czy też kierować się przede wszystkim prywatnymi korzyściami finansowymi.
Tymczasem, w obawie przed możliwymi próbami zatuszowania sprawy, jak twierdzą autorzy ulotki zachęcają do szerzenia informacji poprzez media społecznościowe i inne dostępne kanały. Włocławianie są wzywani do aktywnego udziału w życiu społeczno-politycznym miasta, by zapewnić, że ich głosy zostaną usłyszane, a decyzje podejmowane na szczeblu lokalnym będą służyć dobru wspólnemu. Autorzy ulotki zachęcają do odwiedzenia strony. Na razie na stronie widnieje tylko zapowiedź ujawnienia sensacyjnych informacji dziś o 23.00:
"W załączeniu pozyskane przez naszego informatora materiały, na których możesz zobaczyć projekt spalarni śmieci, który już niedługo zniszczy życie mieszkańców Włocławka i będzie niszczył przez kolejne wiele lat. Więcej informacji oraz pełen wywiad z naszym informatorem można zobaczyć na stronie pod adresem www.podwyżki-włocławek.pl. Śpieszmy się. Włocławski Układ Zamknięty zrobi wszystko, żeby tę sprawę zatuszować. W obawie, że strona internetowa może zostać zablokowana w ciągu kilku dni przy pomocy służb podchodzących jeszcze z niedawnego okładu PZPR. Róbmy wszystko, bo możemy mieć bardzo mało czasu, żeby przekazać tę informację wszystkim. Żadne z lokalnych mediów z oczywistych względów nie podejmie tego tematu, ponieważ sami są beneficjentami ogromnych pieniędzy, które płyną z reklam za kampanię wyborczą. Reklama wyborcza Nowej Lewicy oraz wpis do nadchodzących wyborów samorządowych w postaci sponsorowanych artykułów, banerów, wielkich plakatów, opłacanych dziennikarzy i ludzi komentujących, hejtujących w Internecie na zamówienie będzie kosztować półtora miliona złotych. Są to gigantyczne pieniądze, które w niedalekiej przyszłości my jako mieszkańcy zwrócimy w postaci podwyżek, opłat za śmieci i ogrzewanie. W obawie o swoje życie na obecnym etapie nie ujawniamy nazwisk zespół dziennikarzy śledczych."- taką informacją kończy się ulotka
Oczekujemy, że wkrótce Krzysztof Kukucki oraz Krzysztof Grządziel, a także przedstawicielki PiS zwołają konferencje prasową na której ustosunkują się do tych poważnych zarzutów. Miejmy nadzieję, że tym razem otrzymamy zaproszenie na konferencję z racji publikacji, bowiem nasza redakcją jest pomijana przy zapraszaniu przez to ugrupowanie na organizowane konferencje....
Napisz komentarz
Komentarze