W Pikutkowie, w obrębie autostrady A1, doszło do niepokojącego incydentu podczas trwającego od środy, 20 marca, protestu rolników. Wczoraj tj. w piątek, 22 marca, około godziny 21:00, na węźle Włocławek, w trakcie jednej z manifestacji, padły strzały. Z relacji Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej wynika, że jeden z kierowców przewozu międzynarodowego (TIR) oddał dwa strzały w kierunku protestujących, trafiając w ciągnik rolniczy. Na skutek strzału doszło do zbicia szyby w ciągniku. Na szczęście, mimo powagi sytuacji, nikt nie odniósł obrażeń. Protest rolników, zaplanowany do soboty, był reakcją na ich niezadowolenie z obecnej polityki rolniczej. Demonstracje, obejmujące blokady autostrady A1 - w okolicach Włocławka – w Kowalu na nitce do Gdańska i w Pikutkowie na nitkę na Łódź, spowodowały znaczące utrudnienia w ruchu.
62-letni sprawca został ujęty, był trzeźwy. "Chwilę po zdarzeniu zatrzymali pojazd. W kabinie volvo ujawnili broń na sprężone powietrze."- pisze Tygodnik Poradnik Rolniczy
To wydarzenie pokazuje skalę frustracji i napięć związanych z protestami rolniczymi w Polsce. Chociaż szczęśliwie nikt nie został ranny, to strzały oddane na tle manifestacji rolniczej stanowią poważny sygnał, że spory społeczne mogą przybierać coraz bardziej niepokojące formy. Władze oraz organizacje rolnicze z pewnością będą musiały zastanowić się nad nowymi sposobami protestu, aby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości i znaleźć rozwiązania satysfakcjonujące obie strony konfliktu.
Napisz komentarz
Komentarze