Mecze Anwilu i Śląska to bardzo prestiżowe spotkania, bez względu na pozycję w tabeli. Wśród wielu kibiców mecze między tymi zespołami nazywane są "wojną".
Pozostając w tej nomenklaturze w pierwszym szeregu na parkiet wyszli Łączyński, Sanders, Garbacz, Petrasek i Garbacz. Mecz był w pierwszej połowie zacięty i było +1 (38:39) dla zawodników Frasunkiewicza. Dobrze punktował Kynzlink.
Jednak emocje do końca. W ostatniej kwarcie na prowadzenie wyszli gospodarze. W 10 minucie ostatniej kwarty znów Anwil wyszedł na prowadzenie. Kyzlink, 18 Sanders, 11 Joesaar. Ale na koniec czwartej kwarty było 76:76 i dogrywka. Tam Anwil okazał się lepszy, 82:96.
Napisz komentarz
Komentarze