Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 01:36
Reklama

29 sztuk bydła zagłodzonych, 28 uratowanych [aktualizacja]

Podziel się
Oceń

29 sztuk bydła zagłodzonych, 28 uratowanych [aktualizacja]

Wczoraj późnym wieczorem pisaliśmy na temat tragedii zwierząt do jakiej doszło pod Włocławkiem w jednym z gospodarstw. Dziś służby potwierdziły nam doniesienia Czytelników. Odkryto 29 zagłodzonych sztuk bydła. Dzięki szybkiej reakcji służb udało się uratować życie 28 z nich. 29 sztuk zostało przekazanych do utylizacji decyzją weterynarza. Dziś mają zostać przewiezione prawdopodobnie do spalarni.

Wykluczono obecność szkodliwych substancji, które mogłyby spowodować śmierć zwierząt. Wszystkie przetrwałe zwierzęta zostały odpowiednio nakarmione i napojone po długotrwałym okresie zaniedbania.

Całe gospodarstwo zostało wczoraj otoczone taśmą, a strażacy zabezpieczali teren przez całą noc, monitorując gospodarstwo.

Jak informują nas Czytelnicy obecnie miejscu służby wyposażone w białe kombinezony, prawdopodobnie ochrona środowiska.

Wciąż nie wiadomo co dokładnie się wydarzyło, jak do tego doszło.

Do tematu wrócimy

"Wczoraj (15.04) otrzymaliśmy anonimowe zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z gospodarstw na terenie gminy Włocławek  znajduje się zaniedbane bydło. Na miejsce natychmiast udał się policyjny patrol, który ujawnił na terenie posesji, zarówno na podwórzu, jak i w budynkach gospodarczych, padłe zwierzęta. O zdarzeniu powiadomiony został Powiatowy Lekarz Weterynarii oraz Urząd Gminy Włocławek. Na miejscu policjanci przeprowadzili oględziny wraz z inspektorami weterynarii, w wyniku czego ujawniono 29 sztuk padłego bydła i 28 żywych zwierząt. Wstępne ustalenia wskazują, że zwierzęta były zaniedbane, nie miały zapewnionej odpowiedniej opieki, odpowiedniej ilości pokarmu, jak również dostępu do wody. Do wyjaśnienia zatrzymany został 48-letni mieszkaniec posesji. Zwierzęta natomiast przekazane zostały przedstawicielowi urzędu gminy. Trwają dalsze ustalenia w sprawie. Postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 35 ustawy o ochronie zwierząt."- nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek

Nasz informator przekazał, że sąsiedzi mówią że gospodarz chorował, ale nie chciał niczyjej pomocy. Sprawą zainteresowały się media ogólnopolskie.


Napisz komentarz

Komentarze

Życzliwa osoba. 17.04.2024 20:18
Szukacie sensacji i niszczycie zapracowanych,porządnych ludzi. Trzeba znać prawdę a nie snuć spiskowych teorii. Łatwo kogoś zniszczyć. Pomyślał ktoś co przeżywa cała rodzina? To porządni i uczciwi ludzie. Ciekawe kto ich przeprosi za oszczerstwa .

zwykły obywatel 17.04.2024 09:41
ludzie a może ten pan potrzebował pomocy ,a ludzie na wsi to tylko potrafią się wyśmiać z czyjegoś nieszczęścia bo tak najłatwiej. Po co pomagać i cierpią zwierzęta ,ludzie.. A wystarczyło zgłosić ze człowiek potrzebuje pomocy. I w końcu ktoś zareagował pozno bo pozn ale zareagował

Smolka 16.04.2024 13:59
Pan Grzegorz, mieszkał jeszcze z chorowanym tatą, od dłuższego czasu go nie widziałam. Mam nadzieję że jego tata jest cały i zdrowy

Reklama
Reklama
Reklama