W poniedziałek po południu służby otrzymały zgłoszenie o zagłodzonych krowach w jednym z gospodarstw w Smólsku. Na miejsce udały się zastępy Straży Pożarnej, Policja oraz służby sanitarne.
Okazało się, że w gospodarstwie znajduje się blisko 60 sztuk bydła. Połowa zwierząt nie żyła, pozostały były skrajnie zagłodzone. Zostały nakarmione i napojone. Strażacy wyznaczyli strefę zagrożenia. Kolejnego dnia 29 martwych zwierząt zostało wywiezionych z posesji. Żywe krowy (28 sztuk) zostało przekazanych pod opiekę przedstawicielowi urzędu gminy. Do wyjaśnienia zatrzymany został 48-letni mieszkaniec posesji. Prokuratura Rejonowa we Włocławku postawiła mu zarzut.
"Przedstawiliśmy zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Padło co najmniej 29 krów, drugie tyle było skrajnie zagłodzonych. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień, nie przyznał się do winy." - powiedział prok. Tomasz Chechła
Prokuratura złożyła wczoraj wniosek o tymczasowe aresztowanie 48-latka. Sąd wniosku nie uwzględnił.
Napisz komentarz
Komentarze