Ogólnopolska Grupa Badawcza, przyjrzała się wynikom wyborów w miastach prezydenckich w Polsce. W informacji zamieszczonej w artykule na stronie lokalnapolityka.pl eksperci przytoczyli dane dotyczące 6 słabych mandatów prezydentów wybranych w wyborach samorządowych. Słabych - czyli takich, gdzie poparcie społeczne dla kandydata było niskie ze względu na niską frekwencję. Jako sztandarowy przykład analitycy podali Włocławek. Tak niska frekwencja - przypomnijmy, że na Krzysztofa Kukuckiego zagłosowało zaledwie 18% uprawnionych do głosowania, jak podkreślają w artykule badacze - otwiera furtkę do łatwego odwołana prezydenta ze stanowiska.
"Próg poniżej 20% głosujących wystarczyłby do uznania referendum za ważne" - czytamy na stronach OGB
To bardzo niski próg i dużo łatwiejszy do pokonania niż ten z poprzedniego referendum organizowanego we Włocławku w 2013 roku. Wówczas, aby referendum było ważne, musiało w nim wziąć udział co najmniej 20 405 głosujących, czyli 3/5 liczby osób głosujących w wyborach na prezydenta Włocławka w 2010 r. Zapytaliśmy w Państwowej Komisji Wyborczej o szczegóły:
"W wyborach 21 kwietnia 2024 wzięło udział dokładnie 26 051 wyborców. Trzy piąte tego wyniku to jak obliczyłem 15 631 osób. Wszystkich uprawnionych do głosowania we Włocławku jest 79 926 osób. Aby referendum było rozstrzygające musiałoby wziąć w nim udział minimum 15 631 osób, a 7 817 (czyli więcej niż połowa) musiałaby zagłosować za odwołaniem. Takie formalności można rozpocząć dopiero po 10 miesiącach od wyborów. Najpierw musi zawiązać się pakt referendalny, który powiadamia komisarza o zamiarze przeprowadzenia referendum. Prosi też prezydenta miasta o udzielenie informacji ilu jest uprawnionych do głosowania. Prezydent na odpowiedź ma 2 tygodnie. Komitet musi zebrać 10% podpisów podanej przez prezydenta liczby uprawnionych do głosowania popierających wniosek o referendum ws. odwołania."- informuje szef biura PKW we Włocławku Jacek Kraszewski
Włocławek jest zatem miastem, w którym próg wyborczy poniżej 20% wystarczyłby do uznania referendum za ważne. Na Marka Wojtkowskiego zagłosowało w wyborach ponad 11 tyś wyborców. Głosy samych tych wyborców wystarczyłyby do odwołania Krzysztofa Kukuckiego z funkcji prezydenta. O ważności referendum decyduje jednak także frekwencja i tu oprócz głosowania za lub przeciw - musiałoby w referendum wziąć udział ponad 15 tys. wyborców. Czy znajdą się chętni do zorganizowania referendum? Czas pokaże. Wszystko zależy od samego prezydenta i jego korzystnych lub niekorzystnych dla mieszkańców decyzji.
Napisz komentarz
Komentarze