Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 16:50
Reklama

Śmierć w domu opieki. Mamy stanowisko kierowniczki placówki

Podziel się
Oceń

Śmierć w domu opieki. Mamy stanowisko kierowniczki placówki

Polskie społeczeństwo, podobnie jak wiele społeczeństw zachodnich, starzeje się. Dawniej w naszym kraju w jednym domu mieszkały rodziny wielopokoleniowe – dziadkowie, rodzice, dzieci. Czasy się zmieniły, dzieci często z uwagi na zobowiązania zawodowe nie są w stanie opiekować się swoimi starszymi chorymi rodzicami. Naprzeciw takim sytuacjom wychodzą domy opieki, zarówno publiczne jak i prywatne.

Otrzymaliśmy wiadomość na naszą skrzynkę mailową od kobiety, która opiekowała się swoim schorowanym bratem. Z powodu zaplanowanej operacji musiała umieścić 71-latka w domu opieki na dwa tygodnie. Wybrała Dom Opieki Wiktoria w Ossówku nieopodal Kowala. Niestety doszło do tragedii.

"Chciałabym nagłośnić sprawę dotyczącą DOMU OPIEKI WIKTORIA z Kowala. W lutym byłam zmuszona umieścić tam brata na 2 tygodnie ponieważ ja szłam do szpitala na operację. Brat był osobą bardzo chorą trzy udary mózgu amputacja prawej nogi prawostronny paraliż. Niestety po ośmiu dniach pobytu Brat zmarł i nikt nie był wstanie wytłumaczyć mi co się wydarzyło. Uważam, że było to niedopilnowanie i zaniedbanie że strony placówki. W internecie, w radiu, telewizji placówka zapewnia wykwalifikowany zespół pielęgniarek, rehabilitację. Niestety nic takiego nie ma miejsca. Pokoje duszne niewietrzone, pościel zostawia wiele do życzenia podopieczni zamknięci pod kluczem."

Sprawa wygląda poważnie. Mężczyzna po kilku dniach pobytu w placówce umiera. Siostra zmarłego twierdzi, że personel Domu Opieki Wiktoria nie dopełnił swoich obowiązków. O tragicznym zdarzeniu rozmawialiśmy z kierowniczką placówki Małgorzatą Jasińską-Pietrykowską.

"Potwierdzam, że taki Pan u nas przebywał na pobycie dwutygodniowym. Rzeczywiście zmarł, natomiast zarzuty siostry pensjonariusza są bezzasadne, ponieważ jak sama podała w mailu do Państwa redakcji, była to osoba schorowana. Siostra została poinformowana na co zmarł, otrzymała kartę zgonu, w której były wypisane przyczyny zgonu, otrzymała też dokumentację medyczną związaną z udzielonymi świadczeniami. W związku z powyższym uważam, że na terenie placówki zaniedbań nie było. Wszyscy pracownicy mają uprawnienia do opieki nad osobami starszymi, są to opiekunki osób starszych, opiekunki medyczne oraz pielęgniarki. W placówce świadczymy opiekę również ja i mąż, obydwoje jesteśmy lekarzami. Zaniedbań nie było, jakiekolwiek zarzuty dotyczące chociażby niewietrzonych pokoi są bezpodstawne, tym bardziej, że siostra tego Pana przywiozła go do placówki i od tego czasu nie odwiedziła go, oczywiście była w szpitalu, nie odwiedził go też nikt z rodziny, więc opis warunków w Domu Opieki Wiktoria jest wyssany z palca, bo po prostu ich nie widziała. Poza tym zgłoszenie do placówki wysłała dużo wcześniej, rozmawiała telefonicznie o chęci zarezerwowania terminu, ze względu na to, że idzie na zabieg operacyjny. Nigdy nie była zainteresowana, żeby przed umieszczeniem brata placówkę obejrzeć, dowiedzieć się czegoś więcej, sprawdzić jakie są warunki, jak wygląda pokój." - powiedziała Małgorzata Jasińska-Pietrykowska, kierowniczka Domu Opieki Wiktoria

Nasza rozmówczyni zapewniła, że pensjonariusze nie są zamknięci. Owszem, drzwi wejściowe do placówki są zamknięte, z uwagi na to, że obok przebiega trasa powiatowa i są to względy bezpieczeństwa. Natomiast wyjście na ogrodzone patio jest otwarte i tam pensjonariusze mogą bezpiecznie spacerować.

"Odwiedziny są od godziny 8:00 do 20:00. Rodzina ma nieograniczony dostęp do pensjonariuszy, nie trzeba się wcześniej umawiać."

Obecnie toczy się postępowanie sprawdzające dotyczące warunków przed wojewodą kujawsko-pomorskim, który jest organem nadzorującym pracę placówki.


 


Napisz komentarz

Komentarze

Aaaaaaaaa 06.06.2024 09:20
Miałam praktyki jako opiekun medyczny w DPS w izbicy kujawskiej tam jest tragedia jak oni traktują tych biednych chorych ludzi którzy nic nie mogą robić. W takich placówkach powinny być bardzo częste kontrolę

Xxx 07.11.2024 21:51
Potwierdzam, że w takich DPS powinny być częste kontrolę. Nie tylko w DPS w Izbicy są tak traktowani Podopieczni w innych również.

Zosiasamosia 04.06.2024 06:13
Donos skierowany na cel finansowy. Kto nie przebywał, nie miał bliskiej osoby w dps albo tam nie pracuje nie powinien zabierać głosu. Dps to nie szpital. Brat autorki maila był bardzo chory, Pani powinna wiedzieć że transport w takim stanie zdrowia niesie ryxyko. Miałam babcie bardzo chorą, leżącą. Musiała mieć rezonans żeby ocenić postęp choroby i został na niego zabrana transportem medycznym, ale lekarz uprzedził że taki wysiłek może być ponad siły. I niestety tak się stalo., 3 dni po badaniach zmarła. A wynik badań potwierdził postęp choroby, który szacowal jej do życie na maksymalnie kilka tygodni. Jeżeli zarzuty autorki były uzasadnione to są od tego służby i organy. Po co szum medialny, żeby zepsuć opinie, nie ważne jaki będzie wynik kontroli.

Siostra 03.06.2024 22:06
Pani kierowniczka gdyby nie miała nic na sumieniu nie prosiłaby i nie lała łez aby nic w tej sprawie nie robić.

Adam 03.06.2024 21:25
Wszystkie Dps powinny być sprawdzane bo nic dobrego tam się nie dzieje mieszkańcy są bici wiązanie nie dopojeni.

Xxx 07.11.2024 21:53
Zgadzam się

Adam 03.06.2024 21:25
Wszystkie Dps powinny być sprawdzane bo nic dobrego tam się nie dzieje mieszkańcy są bici wiązanie nie dopojeni.

Reklama
Reklamadogadać się w małżeństwie
Reklama