Kilka dni temu w godzinach porannych dyżurny włocławskiej policji otrzymał zgłoszenie o podejrzanie zachowujących się mężczyznach, którzy zaglądają do stojących na parkingu aut i sprawdzają czy są zamknięte.
Skierowani na miejsce policyjni wywiadowcy zauważyli w pobliżu opisanych przez świadka mężczyzn i podjęli wobec nich interwencję. Byli to 43 i 38-latek, obaj z Włocławka. Starszy z nich niósł plecak z tabletem i odzieżą, ale nie potrafił jednoznacznie wskazać skąd je ma. Intuicja podpowiadała policjantom, że mogą to być rzeczy kradzione, choć nie wpłynęło jeszcze żadne zgłoszenie związane ze sprawą.
Wywiadowcy dalej drążyli temat i ustalili do kogo mogą należeć ujawnione przedmioty. Skontaktowali się więc z właścicielem i zapytali czy w ostatnim czasie nie został okradziony. Dopiero wówczas pokrzywdzony zorientował się, że w aucie brakuje plecaka z odzieżą i tabletem, które zostawił tam poprzedniego wieczoru.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy w celu wyjaśnienia sprawy. Zebrane dowody pozwoliły śledczym na postawienie starszemu z nich zarzutu kradzieży. Za przestępstwo to grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, ale mężczyzna musi liczyć się z surowszą karą, bo był już wcześniej skazany za podobne czyny.
Napisz komentarz
Komentarze