Wracamy do dramatycznych wydarzeń z końca lipca 2022 roku, które miały miejsce w gminie Fabianki. Chwilę po południu kobieta wyszła na spacer ze swoim rodzeństwem, dwójka małych dzieci. Droga, którą się przemieszczali była uczęszczana przez spacerowiczów. Nagle 22-latka spostrzegła dwa duże psy biegnące w jej stronę. Zaniepokojona kobieta wzięła dzieci na ręce. Psy zaatakowały.
"Dnia 27.07.2022 roku około godziny 13 wybrałam się wraz z moim rodzeństwem w wieku 3 lat na spacer. Szliśmy polną drogą, uczęszczaną przez mieszkańców, dzieci, rzadziej pojazdy. Była to droga bezpieczna, gdzie dzieci mogły swobodnie się wybiegać. Gdy wracaliśmy i byliśmy około 200 metrów od domu zobaczyłam psy. Biegły bardzo szybko, z daleka było widać, że nie są przyjaźnie nastawione. Wzięłam szybko dzieci na ręce. Wtedy psy doskoczyły, zaczęły drapać i gryźć dzieci za buty, próbując je zrzucić. Kiedy pomoc się nie zjawiała postanowiłam uciekać. Jeden z psów złapał mnie za nogę tak mocno, że upadłam. Przykryłam dzieci jak tylko mogłam, żeby żadna część ciała nie wystawała, aby zmniejszyć dostęp psów do nich. Psy gryzły mnie po różnych częściach ciała, łapały i rozrywały. Nasze wrzaski nie skutkowały. Kiedy chciałam sprawdzić, gdzie się znajduję, uniosłam głowę i wtedy pies przemieścił się i zerwał mi skórę z twarzy w tym nos i wargę. Było mnóstwo krwi, opadałam z sił. Nagle dobiegła właścicielka psów i odwołała zwierzęta. Widząc mnie zemdlała. Wtedy postanowiłam zadzwonić po mamę i narzeczonego informując o zdarzeniu, wręcz krzycząc, że nie mam pół twarzy. Następnie chciałam zadzwonić po karetkę, ale mój telefon był zalany krwią. Kobieta się ocknęła i wezwała karetkę. Miałam bardzo długą i trudną operację. Mnóstwo szwów w różnych częściach ciała. Od wypadku uczęszczam do kliniki, w której zostaję poddana zabiegom laserowym i chirurgicznym. Ma to na celu zminimalizować ślady wypadku, jednak blizny zostaną już ze mną na zawsze wraz z traumą. Do dziś ja i moje rodzeństwo mamy wielki uraz do psów. Czujemy lęk i strach, gdy są w pobliżu. (...) Dodam, że nigdy ja ani moje rodzeństwo nie zaczepialiśmy tych psów, staraliśmy się nie zwracać uwagi, gdy te doskakiwały do płotu i szczekały, biegając luzem na swojej posesji." - relacjonuje zdarzenie pokrzywdzona
Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że psy uciekły gdy ich właścicielka wyjeżdżała z posesji. Chwilę później zaatakowały kobietę i jej rodzeństwo.
Sprawa toczyła się przed Sądem Rejonowym we Włocławku. Akt oskarżenia skierowany wobec właścicielki psów szczegółowo przedstawia skalę obrażeń jakich doznała młoda kobieta. Budzi przerażenie.
"W dniu 27 lipca 2022 roku w miejscowości S. przy ul. (...) nieumyślnie naraziła A. R. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia poprzez niezapewnienie odpowiednich środków bezpieczeństwa przy trzymaniu psów — owczarków środkowoazjatyckich i doprowadzenie do ich ucieczki, w wyniku czego doszło do pogryzienia pokrzywdzonej i doznania przez nią licznych, rozległych ran kąsanych twarzy z oderwaniem skrzydełka nosa, rozerwaniem wargi górnej po stronie lewej, szyi oraz kończyn dolnych, w tym blizn na twarzy po stronie lewej w okolicy skrzydełka nosa ze śladami po szwach chirurgicznych długości około 6.5 cm w okolicy otworu nosowego lewego, na wardze górnej po stronie lewej 2 cm od linii środkowej ciała, o skośnym przebiegu od dołu i przyśrodka ku górze i bokowi ze śladami po szwach chirurgicznych, na twarzy po stronie prawej 1,5 cm poniżej kąta ust w kształcie zbliżonym do trójkąta o wymiarach 0,5 cm i kształtu nieregularnego ze śladami po szwach chirurgicznych o wymiarach 1,5 x 2,5 cm zajmujących łączną powierzchnię 3,5 x 3 cm, na twarzy po stronie prawej 4 cm od linii środkowej ciała, 1,5 cm powyżej kąta ust i przebiegu skośnym od góry i przyśrodka do dołu i boku wielkości 1,5 x 0,3 cm, w okolicy kąta żuchwy po stronie prawej linijnie wykładających się względem siebie o wymiarach 1,5 x 0,3 cm i 2,5 x 0,5 cm, na bocznej powierzchni szyi po stronie prawej 7 cm do linii środkowej ciała, 3 cm poniżej kąta żuchwy, o skośnym przebiegu do góry i przodu ku tyłowi i dołowi, lekko łukowatej, wypukłością łuku skierowanej ku dołowi na powierzchni o wymiarach 6 x 0,6 cm, na pośladku prawym w kwadracie górno-bocznym o przebiegu lekko skośnym od góry i przyśrodka do dołu i boku, nieco wypukłej ponad poziom skóry o wymiarze 1,5 x 1,5 cm, na pośladku prawym w kwadracie dolnym bocznym 14 cm poniżej krawędzi talerza biodrowego o średnicy 1 cm, na bocznej powierzchni uda prawego 10 cm poniżej krawędzi talerza biodrowego, nieco wypukłej ponad poziom skóry o średnicy 1 cm, na bocznej powierzchni uda prawego 35 cm powyżej kolana, nieregularnego kształtu, ze śladami po szwach chirurgicznych o wymiarach 1,5 x 1 cm oraz poniżej usytuowanych o wymiarach 1,5 x 0,5 cm, 1 x 0,6 cm, 4,5 x 1,0 cm, na udzie prawym tuż poniżej pośladka o skośnym przebiegu od góry i boku ku dołowi o wymiarach 2 x 0,6 cm, na boczno-tylnej powierzchni uda prawego 20 cm powyżej kolana o średnicy 1 cm i usytuowanej poniżej o wymiarach 2 x 1 cm, na bocznej powierzchni uda prawego 5 cm poniżej krawędzi talerza biodrowego o wymiarach 1,3 x 0,5 cm, na bocznej powierzchni uda prawego 28 cm powyżej kolana o średnicy 1 cm, na bocznej powierzchni uda prawego 20 cm powyżej kolana o wymiarach 1 x 0,5 cm, na bocznej powierzchni uda prawego 15 cm powyżej kolana o przebiegu prostopadłym do długiej osi kończyny o wymiarze 4 x 1,5 cm, na przednio-bocznej powierzchni podudzia prawego 12 cm poniżej kolana nieregularnego zbliżonego do okręgu kształtu ze śladami po szwach chirurgicznych o wymiarach 6 x 6,5 cm, na pośladku lewym w kwadracie dolno-bocznym o wymiarze 0,6 x 0,5 cm i usytuowanych poniżej o wymiarach 1 x 0,5 cm, stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci trwałego, istotnego zeszpecenia ciała ww. pokrzywdzonej i narażenia obecnych tym miejscu małoletnich W. R. i M. R. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu."
Dnia 2 lipca tego roku w sprawie zapadł wyrok. Oskarżona została skazana na rok pozbawienia wolności warunkowo zawieszony na okres próby wynoszący dwa lata. Dodatkowo:
- na podstawie art. 46 § 2 kk zasądza od oskarżonej B. S. na rzecz pokrzywdzonego W. R. i M. R. kwoty po 4 000 zł (cztery tysiące złotych) tytułem nawiązek;
- na podstawie art. 46 § 2 kk zasądza od oskarżonej B. S. na rzecz oskarżycielki posiłkowej A. R. kwotę 8 000 zł (ośmiu tysięcy złotych) tytułem nawiązki;
- zasądza od oskarżonej B. S. na rzecz oskarżycielki posiłkowej A. R. kwotę 1 776 zł (jeden tysiąc siedemset siedemdziesiąt sześć złotych) tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika;
- zasądza od oskarżonej B. S. na rzecz oskarżycielki posiłkowej A. R. kwotę 1 176 zł (jeden tysiąc sto siedemdziesiąt sześć złotych) tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika;
- zasądza od oskarżonej B. S. na rzecz Skarbu Państwa opłatę sądową w kwocie 180 zł (stu osiemdziesięciu złotych) i obciąża ją wydatkami poniesionymi w toku postępowania przez Skarb Państwa w kwocie 1 009,38 zł (jeden tysiąc dziewięć złotych i trzydzieści osiem groszy).
"Moja opinia jest taka, że niezależnie od tego jaki wyrok otrzymałaby oskarżona moje blizny i tak nie znikną. O tym jaką karę otrzymała oskarżona zadecydował Sąd. Ja cieszę się bardzo, że mojemu rodzeństwu nic się nie stało. Mam nadzieje, że ta sytuacja będzie nauczką dla tej Pani i że nikogo jej psy już nie skrzywdzą." - napisała po zapadnięciu wyroku pokrzywdzona kobieta
Napisz komentarz
Komentarze