Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 05:22
Reklama

Autostrada A1 pod Włocławkiem zablokowana. Zderzyły się 4 pojazdy, jeden spłonął

Podziel się
Oceń

Autostrada A1 pod Włocławkiem zablokowana. Zderzyły się 4 pojazdy, jeden spłonął

Na autostradzie A1, na odcinku między węzłami Ciechocinek a Włocławek Północ, w województwie kujawsko-pomorskim, doszło do poważnego zdarzenia drogowego na 184. kilometrze. W wyniku zderzenia 3 pojazdów osobowych i jednego ciężarowego, jezdnia w kierunku Łodzi została całkowicie zablokowana. Utrudnienie powstało około godziny 17:45, a przewidywany czas usunięcia skutków kolizji i przywrócenia normalnego ruchu to około 3 godziny.

Kierowcy jadący w kierunku Łodzi powinni przygotować się na znaczne opóźnienia i rozważyć alternatywne trasy. Służby ratunkowe pracują na miejscu zdarzenia, starając się jak najszybciej usunąć pojazdy i przywrócić płynność ruchu.

Jak widać na zdjęciach na środku jednej z nitek stoi całkowicie spalone auto. Czekamy na informacje od rzecznika straży pożarnej

aktualizacja g. 21.36 

Jak informuje stacja TVN24, ranne są 3 osoby. Wypadku nie przeżył pies. 



Napisz komentarz
Komentarze
Piotr 14.08.2024 01:49
Nasze drogi to banda pjebańców!!!

Kruchy 12.08.2024 07:14
Jechalem wczoraj ta autostradą. Nie wiem co to się wydarzyło. Ale byli idioci , co wyprzedzali prawym pasem , a potem wciskali się na lewy, powodując hamowanie tych co nim jechali. I potem już łańcuszek. Kto nie trzymał odległości, to miał gorąco. A powodem takiego zatoru na lewym, zauważyłem, jest bezmyślność , nieumiejętność wyprzedzania pojazdów jadących wolniej prawym, np ciężarówki. Ci z prawego pasa dojeżdżają do wolniejszego auta, jadą, jadą ( na lewym zasuwają szybciej) i nagle takiemu zaświta w głowie, że będzie wyprzedzał i wjeżdża na lewy z prędkością 90 km/h i zaczyna się rozpędzać ( jeden to zrobi w miarę sprawnie, a inny na najwyższym biegu, wciska pedał przyspieszenia, rozpędza się, ale tylko do 100 km/ h i tak wyprzedza) i na lewym dolatują do niego jeden za drugim , oczywiście wyhamowujac i zator gotowy. Po wyprzedzeniu wolniejszego pojazdu zator się rozjeżdża. Wczoraj była taka sytuacja awaryjnego hamowania, gdy jechałem. Ale odstęp był zachowany i udało się uniknąć kolizji. I w takim przypadku są idioci, którym wiecznie się spieszy. Wyprzedzają wtedy prawym i jak na wstępie pisałem wciskają się na lewy. Trzeba za idiotów myśleć również. Wystarczy chwila i tragedia gotowa. Szkoda psa. Ale dobrze, że nikt więcej nie ucierpiał.

M 12.08.2024 05:52
Standard, jazda na zderzaku. W mieście to samo. A spróbuj zachować odległość, to zaraz ci się wpychają bo musi być pierwszy. Dzicz.

Czytelnik 12.08.2024 05:43
Mistrzowie lewego pasa,siedzenie na zderzaku w leasingowych autach,a z butów słoma wystaje.Jedzil nie jeden starym gruzlikiem ,dorwał lepszy samochód i wali na mózg.Nie twierdzę że było tak w tym przypadku,ale zazwyczaj tak jest.

Tim 12.08.2024 00:28
A czemu co się stało że pies nie przeżył czy spłonął w palącym się aucie czy wyleciał przez szybę czy jak czemu psa nie ratowano

😀 12.08.2024 06:05
Bo to kurwa pies do huja

Bri 12.08.2024 08:57
Tam były dwa psy, wyciągnięte z samochodu tak jak kierowca. Jeden niestety się zerwał i przebiegł na drugą stronę gdzie został potrącony. Ratowaliśmy te psy jak mogliśmy do czasu wezwanego przez służby weta. Nie wiem gdzie wyczytales że nie był ratowany. Odszedł na naszych rękach, pogryzł nas z bólu i strachu.

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama