Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 6 maja 2025 11:07
Reklama

Pitbull zaatakował kobietę i jej labradora. Konieczne było założenie szwów

Podziel się
Oceń

Pitbull zaatakował kobietę i jej labradora. Konieczne było założenie szwów

Pies uchodzi za najlepszego przyjaciela człowieka. W naszym kraju w domach mieszka około 6 milionów psów. Pupile różnią się wielkością oraz temperamentem. Z agresywnym psem zetknęła się kobieta, która spacerowała ze swoim rocznym labradorem. Zostali zaatakowani przez pitbulla. Agresywne zwierzę ugryzło kobietę w rękę, a jej psa dotkliwie pogryzło w szyję. Zdarzenie zrelacjonowała mieszkanka Włocławka, która przesłała wiadomość na naszego redakcyjnego messnegera. Post zostały zamieszczone również na włocławskich forach.

Reklama

"Dziś dnia 15. 08. w godzinach wieczornych została zaatakowana i ugryziona kobieta i jej pies przez innego psa na ul. Ostrowskiej - Łanowej. Kobieta została ugryziona w rękę. Roczny piesek rasy labrador został ugryziony w szyję przez psa rasy pitbull. Wracałam że spaceru z koleżanką i spotkałyśmy Panią i Pana z psem, szukali pomocy weterynaryjnej. Bardzo beznadziejnie to wyglądało. Pani miała bandaż na ręku zakrwawiony, a piesek cała szyje we krwi . Pomogłyśmy jak tylko mogłyśmy, miejmy nadzieję że wszystko dobrze się ułoży, że Pani i jej piesek wyzdrowieją. Życzymy tego z całego serca."

Problem stanowiło znalezienie pomocy dla rannego labradora.

"W trakcie rozmowy z poszkodowanymi Pani mówiła, że dzwoniła na Straż Miejską, żeby zgłosić tę sytuację. Straż Miejska powiedziała, ze nie przyjmie zgłoszenia i że nie pomoże im. Kazali zadzwonić do Schroniska, więc Pani tak zrobiła. W Schronisku też jej nie pomogli, powiedzieli że nie mają weterynarza i podali jej dwa numery do weterynarzy. Pan i Pani dzwonili po weterynarzach szukali wszędzie gdzie się da żeby uratować swojego przyjaciela. My z koleżanką dzwoniłyśmy, pisałyśmy do znajomych i szukałyśmy w internecie . Nikt nie odbierał, pozamykane wszystko lub urlopy. Jedynie co się dowiedziałam to, że najbliższa pomoc dla pieska znajduje się w Toruńskim Pogotowiu Weterynajnym. Poszkodowani zadzwonili po pomoc do swoich znajomych. Pani przyjechała samochodem wzięła poszkodowanych i pieska i pojechali . Nie wiem co dalej się dzieje z Panią i pieskiem, ale mam nadzieję że wszystko się skończy szczęśliwie i że spotkam Państwa nie długo z pieskiem na spacerze."

Kobieta, która została pogryziona to Pani Mariola. Dalszy przebieg zdarzeń opisała na facebookowej grupie "Kazimierza Wielkiego Włocławek". Obecnie młody labrador znajduje się pod opieką weterynarza. Na ranę ręki kobiety konieczne było nałożenie szwów.


Napisz komentarz

Komentarze

Armagedon 19.08.2024 09:55
Co się dzieje w Paku im. Sienkiewicza we Włocławku, to istny horror. Co chwilę wpadasz na psy, biegające luzem bez kagańców. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby Straż Miejska prowadziła jakiekolwiek kontrolę i dyscyplinowała właścicieli psów.

Reklama
kaganiec 17.08.2024 09:00
Surowo karać właściciela. Ile razy słyszałem, on nie gryzie, nic nie zrobi, łagodny. Latają bez smyczy i bez kagańca.

ReklamaAdvertisement
ReklamaAdvertisement
Reklama