Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 21:08
Reklama

Wykupił teren i ogrodził jezioro. Mieszkańcy interweniują gdzie się da...

Podziel się
Oceń

Wykupił teren i ogrodził jezioro. Mieszkańcy interweniują gdzie się da...

Autor: fot. nadesłane

Mieszkańcy Włocławka i okolic od pewnego czasu z niepokojem obserwują sytuację jaka ma miejsce przy jeziorze Radyszyn znajdującym się na terenie Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego. Jezioro posiada prywatnego właściciela, jednak zdziwienie i zaniepokojenie odwiedzających te tereny osób budzi to, że jezioro zostało praktycznie w całości ogrodzone płotem z betonowych słupków i siatki. Własność prywatną oczywiście można ogrodzić, lecz pytania jakie do nas napłynęły w tej sprawie dotyczą np.: odległość w jakiej takie ogrodzenie powinno się znajdować od linii brzegowej. Pomijając odcięcie ludzi od walorów turystycznych akwenu, mieszkańcy dopytują także co ze zwierzętami, które z pewnością licznie korzystały ze zgromadzonej tu wody. Zapytania takie skierowaliśmy w pierwszej kolejności do Nadleśnictwa Włocławek.

„To jest teren prywatny. Osoba, która to kupiła zaczęła grodzić teren siatką leśną, a ogrodzenie idzie wzdłuż granicy posiadłości. Nasze Nadleśnictwo nie ma z tym terenem nic wspólnego, a interwencje w tej sprawie podejmował Gostynińsko-Włocławski Park Krajobrazowy. (…) Park zgłaszał sprawę do Nadzoru Budowlanego.” - tłumaczy Mieczysław Olewnik z Nadleśnictwa Włocławek

 

Jak się dowiedzieliśmy kwestie regulujące w tym przypadku odległość ogrodzenia od linii brzegowej jeziora powinny być zawarte w Planach Ochrony Parku, czyli wewnętrznych przepisach, które są zatwierdzane przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Do ich posiadania zobligowane są ustawowo wszystkie obszary chronione, takie jak parki czy rezerwaty. Skontaktowaliśmy się zatem z Gostynińsko-Włocławskim Parkiem Krajobrazowym. Jak się szybko okazało sprawa ogrodzenia znana jest nie od dziś i wiele jej aspektów mogliśmy poznać od ręki.

„Jeżeli chodzi o to ogrodzenie to do nas wpływały liczne głosy, podejmowaliśmy interwencje, poinformowaliśmy Nadzór Budowlany. Była wykonana na miejscu wizja i wszystko jest wykonane zgodnie z prawem. (…) Ogrodzenie jest postawione na terenie właściciela, ma odpowiednią wysokość. (…) Jeżeli zobaczy Pan na mapę i sprawdzi numer ewidencyjny jeziora (przyp. aut., nr działki) to zobaczy Pan, że teren wokół jeziora to jest jedna działka i jeden numer. (…) Jest ogrodzona duża część, ale nie jest to całe jezioro.” - mówi Ewelina Pawlata, główny specjalista z GWPK

Pracownicy Parku zdając sobie sprawę, że okoliczni mieszkańcy oraz turyści mają duży problem. Od momentu postawienia ogrodzenia nie mogą korzystać swobodnie z tamtejszej plaży. To od tego momentu, jak relacjonuje pani Ewelina, zaczęły się, jak to określiła, „donosy”. Zaczęło się to już wiele miesięcy temu, a wizja lokalna przeprowadzona z udziałem Nadzoru Budowlanego miała miejsce z początkiem wiosny w okolicy miesiąca maja. Żadnych uchybień wówczas nie ujawniono. Na fotografiach, które nadesłano do naszego Portalu, widzimy wyraźnie siatkę, która znajduje się czasem bliżej, czasem nieco dalej od jeziora. Ale z pewnością nie jest to odległość stu metrów.

„Jeśli chodzi o tą odległość 100 metrów to proszę zwrócić uwagę, że tam są obiekty budowlane. Jest różnica w definicji obiektu budowlanego, a urządzenia budowlanego. (…) Zakazy jakie obowiązują na terenie Parku Krajobrazowego mówią: 'Zakaz budowania nowych obiektów budowlanych w pasie szerokości 100m od linii brzegów rzek, jezior i innych naturalnych zbiorników wodnych.' Jeżeli chodzi o płot przy tym jeziorze, nie jest on obiektem tylko urządzeniem budowlanym.”- stwierdza Ewelina Pawlata z GWPK

Ta definicja pozwala właścicielowi gruntu obejść obowiązujący przepis ponieważ w bezpośredniej bliskości znajdują się tu siedliska czyli domy mieszkalne. Płot postawiony przy posesji staje się w tych okolicznościach urządzeniem budowlanym. Gdyby stał samodzielnie, wówczas nie mógłby być wzniesiony w tej odległości od linii brzegowej jeziora. I nie ma tu znaczenia, że dom stoi po jednej stronie akwenu, a płot okala je niemal w całości – ponieważ jest to jedna i ta sama działka. W kwestii zwierzyny leśnej, jak nas zapewniono, także wszystko jest w porządku ponieważ siatka posiada odpowiednio wielkie oczka...

 



Napisz komentarz

Komentarze

orzech 12.02.2022 07:34
Problem z tym jeziorem nie polega na tym , że ktoś kupił sobie to jezioro.. Lecz jezioro które zostało ukradzione przez komunistów wróziło do prawowitego właściciela. Więc jesli mieszkańcy korzystali to byli jak by wspólwinni bo poruszali się na ukradzionym terenie.. A terza jest tak jak było z tym że o ile ja wiem to nie tylko to jezioro ale o wiele więcej powinno wrócic do własciciela

Rybak 14.01.2022 20:47
Chcę tylko jedno powiedzieć że jak jezioro stało sie prywatne to jest porządek.Niestety ale gdybym miał taki śmietnik nad jeziorem to bym to ogrodził moze było by inaczej gdyby ludzie dbali o porządek ostatnim razem gdy byłem wydziałem ze linia brzegowa była czysta a to jest dobre dla srodowiska i zwierząt które tam zyja a jeszcze jedno sa miejsca nad jeziorem dostepne dla zwierzat ale nie dla ludzi jeszli chcesz ryby lowicz moze zapytaj sie włascicela o pozwolenie.

Gaduła 22.08.2020 19:36
W pełni rozumiem. Też zamierzam tej jesieni lub na wiosnę ogrodzić działkę nad jeziorem. Przez 20 lat była nieogrodzona, ponieważ wyjeżdżaliśmy na 2-3 tygodnie w roku i wychodziliśmy z założenia że nam nie ubędzie. Domku tam nie mamy, jeździmy z przyczepą kempingową. Kiedyś nie było problemu, teraz z roku na rok jest coraz gorzej. Zastajemy pełno butelek, puszek i brudnych pampersów. Jeszcze przyjeżdżają/przychodzą ludzie z pretensjami że to ich miejsce bo oni tu zawsze przychodzą. W tym roku nawet typek pobił mi męża. Koniec tego. Nie umieją ludzie uszanować to teren będzie ogrodzony

KoSS 05.08.2020 07:37
To jest własność prywatna, i może ta osoba nie życzy sobie spacerów i śmiecenia plażowiczów na jego terenie. Szkoda że nie można się już plażować ale własność jest własnością i trzeba to uszanować. No ale Januszom to przeszkadza.

lokl 11.06.2020 12:33
Mógł, nie mógł, mniejsza o to, ale po co to ogrodził? Żeby mu ryby z jeziora nie wyszły? Zwierząt w upały szkoda. Właścicielem jest największy przedsiębiorca budowlany w regionie, więc z kimś wysoko to uzgodnił.

Krewna z Gdynii 04.01.2020 14:04
Kto bogatemu zabroni ..po pierwsze ..to zostało odebrane za komuny....odebrane...pod drugie...co wy tacy nagle komuniści się zrobiliście...wszystko jest wszystkich ...a jak by ktoś wszedł do waszego domu i odebrał wam szafe...po prostu wyniósł na waszych oczach to byście się nie starali oddzyskać...czas sie nauczyć jedno..skoro uważa społeczeństwo że komuna była zła ..to czas się nauczyć ...że to nie twoja własnoć a prywatna...i szanować co nie twoje i na co nie zarobiłeś...

Suar eduj 15.08.2020 07:55
Oj bano swobodnych obyczajów i śladowej wiedzy, to jest własność zwierząt i społeczeństwa. Nie pojedynczego cwaniaka, kto wyraził zgodę w imieniu zwierząt żyjących w lesie na ogrodzenie ich terenu? Kto z mieszkańców DSL pod tym podpis. To własność wspólna, zarówno Polaków jak i zwierząt natury i przez te fikcyjne prawa własności cierpią najmniejsze istoty. Polska babo jest republiką, której wszystkie instytucje to spółki akcyjne nawet „ polskie” sady wiec cała ta prywata to bezprawie jak i bezprawie z noszeniem masek czy oszukiwaniem o wirusie, którego nikt nie pasazowac wiec go nie ma. Ale ciemnota i lekarze w stopniu felczera wie lepiej..

Jarek 12.08.2019 09:08
Jako Obywatel nie zgadzam się na grodzenie jezior. Co na to lokalni politycy !!!!!!. Tak być nie może!

kapitalista 06.01.2020 15:01
Lokalni politycy gówno do tego maja bo to należało do tych którym komuniści odebrali..a poniewa nie chceiliśta komuny wiec jest kapitalizm...i bedzie jak przed wojną Panicz na wlosciach reszta..jak sobie zarobi na swoje.

As 11.08.2019 19:03
Co zrobic. Kiedys na Wikaryjce tez bylo fajnie a teraz LIPA

kapitalista 10.08.2019 12:38
chcieliście mieć kapitalizm, to macie, za tej "wstrętnej komuny" byłoby to nie do pomyślenia

Dobry Polak/głupi Polak 15.08.2020 07:57
Żydów komuny chłopczyku, było dobrze no Żyd Gomułka nabrał kredytów , poprawił Marcinkiewicz i aron bucholtz vel Balcerowicz i kraj oddali tacy imbecyle jak Ty za długi..

mm 09.09.2020 22:42
Gomułka nabrał kredytów? Co za bzdury!!!

Forester 09.08.2019 18:57
Przez oczko siatki na pewno nie przejdzie sarna,jeleń czy też łoś. Koperta chyba się zmieści?

Wedkarz 09.08.2019 17:43
Kto bogatemu zabroni . Gdyby mnie było stać też bym tak zrobił

sprawiedliwy 06.01.2020 15:03
Tego terenu nie kupił sobie bogaty lecz ten teren wrócil do włascicieli..bo został odebrany bezprawnie za komuny ..to wy własnie beprawnie deptaliście czyjąś ziemie za komuny

Xxxx 29.08.2020 23:02
Znam dobrze temat i nikt nikomu nic nie zabral.po prostu zostalo sprzedane nieodpowiedniej osobie.dlaczego tam jest prywatna ochrona? Tak bez powodu nikt nie trzyma sobie ochroniarzy.

xxx 11.04.2021 16:39
Niezły tam dom sobie z obiektami towarzyszącymi pobudował, co to za cwaniaczek?

Reklama
Reklamadogadać się w małżeństwie
Reklama