W Starej Remizie przy ul. Żabiej o godz. 17.30 rozpoczęło się spotkanie zorganizowane przez posłankę Joannę Borowiak z Przemysławem Czarnkiem, do niedawna branym pod uwagę na kandydata na prezydenta Polski. Na początku spotkania odniósł się do osoby Karola Nawrockiego, podkreślając jego kandydaturę na prezydenta Polski z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. W swoim wystąpieniu były minister wyraził poparcie dla Nawrockiego, po czym zgromadzeni na sali rozpoczęli wiwatowanie i okrzyki "zwyciężymy". Nie zabrakło zaskakujących stwierdzeń w wypowiedzi jednego z czołowych polityków PiSu. Zgromadzeni na sali sympatycy dowiedzieli się m.in o tym, że Polacy nie wyjeżdżają do Stanów Zjednoczonych bo potrafią liczyć, a gdy przyjeżdżają do Polski robią zdjęcia autostrad:
"Jest nas coraz mniej w USA, bo Polacy wrócili do Polski."(...)"Maturzystów 100 będziemy gościć ze szkół w Chicago w Sejmie, młodzież, która pierwszy raz przyjeżdża nieraz do Polski oni robią sobie zdjęcia na tle naszych autostrad, bo nie mają takiego "hajłeja" nawet w Chicago mówią do swoich profesorów, jaka Polska jest czysta, bezpieczna"- mówił Czarnek do włocławian
Kilkukrotnie były minister podkreślał, jak ważne jest przekonywanie innych osób do tego, aby głosowali na kandydata PiS w wyborach. Zdaniem byłego ministra edukacji młodzi ludzie są często zmanipulowani przez media głównego nurtu i należy im wytłumaczyć, że są w błędzie:
"Wy nie rozumiecie, że to przede wszystkim wy musicie wytłumaczyć swoim dzieciom, swoim wnukom, swoim rodzicom, swoich sąsiadom, co jest dobre co jest złe, co jest prawdą, co jest kłamstwem bo to tu się zaczyna pierwsze fałszowanie wyborów tych mentalnie sfałszowanych, ludzi którzy zostali omamieni przez TVN-y, Gazety Wyborcze przez inne media mainstreamowe i którzy idą tam jak baranki głosując za tym co gorsze dla nich i dla nich, to wy im najpierw musicie wytłumaczyć. W domach jako rodzice wykonywać musicie do końca, nawet jak macie dorosłe dzieci, swój obowiązek wychowawczy cały czas ich wychowujcie. To wy im musicie powiedzieć, żeby nie stali jak baranki na rzeź do 23:00 w kolejkach na zimnie, żeby zagłosować na Tuska, który ich w tym momencie oszukuje. (...) Rząd Tuska, okrada ich ich pieniędzy a oni na nich zagłosowali rząd Tuska likwiduje im przyszłość i wielkie projekty inwestycyjne i naukowe wtedy żadnego fałszowania wyborów nie będzie"
Publiczność zareagowała dość żywo, krzycząc, że oddali głosy "za pizze". Chodzi o sytuacje podczas wyborów parlamentarnych w Polsce w październiku 2023 roku gdzie odnotowano rekordową frekwencję, co spowodowało długie kolejki przed lokalami wyborczymi. W odpowiedzi na tę sytuację, niektóre lokale gastronomiczne postanowiły wesprzeć wyborców, dostarczając im posiłki. We Wrocławiu, na osiedlu Jagodno, pizzeria Mania Smaku dostarczyła około 300 pizz osobom stojącym w kolejce do głosowania. Była to inicjatywa pracowników, którzy po zakończeniu swojej zmiany wrócili do pracy, aby przygotować posiłki dla wyborców. Właściciele pizzerii podkreślili, że działali z dobrego serca, nie szukając poklasku. Po tych wyborach w wyniku zawiązania się koalicji PiS stracił władzę w Polsce.
Były pretendent do nominacji prezydenckiej z ramienia PiS nie szczędził rządzącym komentarzy, ku uciesze zgromadzonych. Dostało się takim politykom jak Trzaskowski, Tusk, Nowacka Hołownia, czy Kalisz. Pochwały zebrali m.in Obajtek i Morawiecki. Czarnek na spotkaniu stwierdził m.in, że afera wizowa, to "pseudoafera wizowa". Inwestycje zdaniem Czarnka, na których mogli zarobić polscy przedsiębiorcy kończą się z winy zarządzających dziś Polską i stwierdził:
"To dziadostwo, nazwijmy to w ten sposób, to dziadostwo od Tuska i Trzaskowskiego nie dość, że zabiera emerytom, odebrali 14 emerytury, a tym co nie zabrali ograniczyli 800 zł"
Nie zabrakło także apeli o wpłaty na partię, bowiem jak wiadomo PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS a w konsekwencji partia nie otrzymała ani dotacji ani subwencji. Czarnek poprosił także o wsparcie finansowe dla telewizji Rydzyka oraz Radia Maryja i Tv Republika.
W końcowej fazie spotkania pytania mogli zadawać zgromadzeni na sali mieszkańcy. Pierwsze z pytań brzmiało, "Czy Czarnek wie, jak jest Kochany przez Polaków." Na co odpowiedział, że wie, zwłaszcza po swojej żonie, która ma dziś imieniny. W związku z tą deklaracją odśpiewano "Sto lat". Nie był to jedyny utwór, bo na koniec spotkania sala odśpiewała także hymn Polski, Jednak zanim do tego doszło, jedna z sympatyczek PiSu wypowiedziała następujące "pytanie":
"Jest pan po prostu wielki, po prostu jest pan wielki jak kosmos, nie jak Himalaje, ale dlaczego? Dlatego że jest pan jak woda i jak ogień - woda bo zalewa pan to lewactwo, które nasz kraj zalać chce, a ogień - bo rozpala pan ten patriotyzm wszystko co tylko się zwie patriotyzmem jest u pana. Bardzo byłam szczęśliwa, że był pan tym kandydatem, ale opatrzność Boska czuwała nad tym żeby został pan Nawrocki bo Pan ma poważne zadanie do wykonania w tym kraju, bo nie wystarczy wygrać wybory bo my wygramy na pewno, ale mamy misję do spełnienia, trzeba obalić tych rządzących a pan tylko tego może dokonać razem z nami Polakami...To są głąby kapuściane ten rząd"
Na sali rozległy się oklaski. Podczas spotkania jedna z osób na sali nawiązała do wyborów we Włocławku, twierdząc że rządzą u nas "komuniści". Przemysław Czarnek odniósł się do tej wypowiedzi w następujący sposób:
"Pan tutaj mówił co to jest Włocławek. To jest paradoks, niebywały paradoks. Pozwólcie mi, że sięgnę bo biskupów włocławskich, były takie rozmowy "rozmowy na Koniec wieku" z wielkimi ludźmi. Były też u Was we Włocławku z uczestnikiem obrad Okrągłego Stołu i pytają go jak to jest w tym Włocławku, że tyle ludzi głosuje jednak na komunistów, na Lewicę i nie popiera ludzi, którzy są wprost za chrześcijaństwem. A on odpowiada: ci sami ludzie budują kościoły, biorą śluby, posyłają dzieci na religię, są zakorzenieni w kulturze ludowej i chrześcijańskiej. Ci ludzie błądzą ale są zakochani w Polsce i Polskości, oni wewnątrz chcą pięknie rozwijającej się Polski, nasze zadanie jest takie - porozmawiajcie z nimi to są wasi siostry, rodzice wnukowie, sąsiedzi nie moi"
Na spotkaniu wiele poświęcono tematyce wyborów z sali padały głosy sugerujące, że wybory w 2023 roku zostały sfałszowane. P. Czarnek nie odniósł się bezpośrednio do tych zarzutów, podkreślając jedynie, że wyborów trzeba pilnować. Dodał natomiast, że w komisjach wyborczych obecni byli przedstawiciele "wolnych Polaków" którzy aktywnie uczestniczyli w procesie wyborczym. Nie wskazał jednak, aby miał wątpliwości co do prawidłowości przeprowadzonych wyborów.
"Przysłuchiwałem się skandalicznej wypowiedzi Pana Czarnka, który stylem konferansjera z wiejskiej zabawy a nie wykładowcy uczelnianego (jest profesorem) lał wodę zgromadzonym fanom PiSu. W pewnym momencie jednak zmieniłem na chwilę o nim moją opinię. Wtedy to zaczął mówić o oszustwach wyborczych i zawezwał przybyłych, aby to oni sami pilnowali wyborów. Już myślałem, że wspomni o sytuacji z 2018 z Włocławka, gdy na Panią Annę Gembicką były nielegalnie zbierane głosy, ale to przypomnienie jako przykład nie padło. Po nim zabrała głos sama Pani Gembicka i też nic nie wspomniała. Ja pilnowałem wyborów jako dziennikarz i nadawca telewizji CW24 w 2010 roku, w 2014 roku i w 2018 roku. Opublikowaliśmy cały szereg akcji z przestępstw wyborczych. Jako dziennikarz i osoba obdarzona zaufaniem społecznym uzyskałem i upubliczniłem wyborcze szwindle. Zwykły człowiek nie ma takich możliwości. W konsekwencji ujawnienia tych niecnych czynów nie kto inny jak koleżanka Pana Czarnka będąca z nim na tej samej sali wytoczyła mi akt oskarżenia (który to proces przegrała). Świadek akcji nielegalnego pozyskiwania głosów dla Pani Gembickiej w trakcie ciągnącego się procesu za rządów PiS zmarł a sprawcy z tego co mi wiadomo nie zostali ukarani. O jakim więc pilnowaniu wyborów i kogo pilnowaniu myśli Pan Czarnek? Wszak to jego partia obiecała założyć kamery w lokalach wyborczych czego nigdy nie zrealizowała." - podsumował Maciej Maciak, były kandydat na prezydenta Włocławka
Napisz komentarz
Komentarze