Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 23:06
Reklama

Zagapili się na kolizję i...dwa zdarzenia drogowe na jednym skrzyżowaniu

Podziel się
Oceń

Zagapili się na kolizję i...dwa zdarzenia drogowe na jednym skrzyżowaniu

Autor: fot. Janusz Krysztop

Dziś około godziny 14:00 na drodze krajowej 67 prowadzącej z Włocławka do Lipna, w miejscowości Popowo, doszło w odstępie zaledwie kilkunastu minut do dwóch niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Popowo to kilkaset metrów terenu zabudowanego z jednym skrzyżowaniem, na którym znajduje się przejście dla pieszych. Wielu kierowców w tym miejscu notorycznie ignoruje przepisy dotyczące prędkości w terenie zabudowanym. Niebezpieczny jest także jedyny zakręt od strony Włocławka, gdzie zaczyna się ograniczenie prędkości, a który za sprawą roślinności jest przysłonięty, co utrudnia prawidłowe ocenienie sytuacji na drodze z pierwszeństwem przejazdu.


Jak wynika z relacji policji, świadków, a nawet uczestników tych zdarzeń, do pierwszej kolizji doszło, gdy kierująca Oplem mieszkanka powiatu, chcąc włączyć się do ruchu na DK67, nie ustąpiła pierwszeństwa nadjeżdżającej od strony Włocławka cysternie. Pojazd ciężarowy doszczętnie zniszczył tył Opla wyłamując jedno z kół, a odbijając na lewy pas ruchu skosił znak przejścia dla pieszych. Co zadziwiające, patrząc na zniszczenia Opla, kobieta wyszła ze zderzenia z masywna cysterną bez żadnego uszczerbku na zdrowiu. Przednia szyba ciężarówki została stłuczona – to najprawdopodobniej kierowca został na nią rzucony w chwili zderzenia.

Krótko po przybyciu na miejsce policji doszło do drugiego zdarzenia. Kierujący osobowym Citroenem, jadący od strony Lipna, który chciał skręcić w tym samym miejscu w boczną drogę, nie ustąpił z kolei pierwszeństwa jadącej od strony Włocławka grupie motocyklistów. Według świadków i uczestników zdarzenia, zagapił się on na pierwszy mający w tym miejscu wypadek. Pierwszy z motocyklistów nie mając szans na wyhamowanie, uderzył bokiem motocykla z przód samochodu. Po upadku z motoru przekoziołkował kilka metrów po asfaltowej nawierzchni odnosząc wiele urazów. Być może jego życie uratowała specjalna dodatkowa rama montowana bezpośrednio za przednim kołem motoru, która zabezpiecza boki maszyny właśnie w takich sytuacjach. Trzeci z jadących w grupie motocyklistów zdołał na czas „położyć” swój motor na asfalcie odnosząc przy tym rany ręki, ale uniknąwszy zderzenia z osobówką. Około półtorej godziny później, pechowy kierowca motoru, który ucierpiał najbardziej w wyniku zderzenia, był z powrotem na miejscu wypadku z zagipsowaną nogą, czym specjalnie się nie przejmował. Złamane kości i dziura w mięśniu nogi to nic specjalnego, oznajmił spokojnie naszemu reporterowi. Zderzenie Opla z cysterną zakwalifikowano jako kolizję. Z racji obrażeń kierującego motorem, następne zdarzenie zostało zakwalifikowane już jako wypadek. Patrząc na ilość zniszczeń z obu zdarzeń, biorący w nich udział mogą mówić o niespotykanym szczęściu. 
Więcej informacji podamy Państwu po skontaktowaniu się z rzecznikiem Komendy Powiatowej  Policji w Lipnie, która przyjęła zgłoszenie o tych wypadkach.

aktualizacja 26.08.2019

Dziś, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lipnie potwierdziła w większości przebieg opisanych przez nas zdarzeń ujawniając dodatkowe informacje. Do kolizji samochodu osobowego Opel z cysterną Scania, doszło na skutek nie udzielenia pierwszeństwa przejazdu przez kierującą osobówką 52 letnią mieszkankę powiatu. Kobieta ani kierowca ciężarówki na skutek zderzenia nie odnieśli większych obrażeń. Kierującą ukarano mandatem karnym w wysokości 500 zł. Gdy na miejscu pojawili się lipnowscy policjanci i wykonywali swoje czynności, w tym samym miejscu doszło do wypadku. Jak podkreśla rzecznik prasowy KPP Lipno, podkom. Małgorzata Małkińska, teren był już w tym momencie zabezpieczony, a nawet wysprzątany. Sytuacja ta zatem nie mogła się przyczynić do bezpośredniego zaistnienia drugiego zdarzenia. 40 letni mieszkaniec powiatu lipnowskiego, kierujący samochodem marki Citroen, nie ustąpił pierwszeństwa grupie motocyklistów jadących od strony Włocławka. Poszkodowani zostali dwaj kierujący motorami Harley-Davidson oraz Honda, w wieku odpowiednio 61 i 51 lat. Kierowcy Citroena, sprawcy zajścia, zatrzymano prawo jazdy, gdyż obrażenia jednego z motocyklistów okazały się być powyżej dni siedmiu co kwalifikuje zdarzenie jako wypadek. Nie stwierdzono aby ktokolwiek z uczestników obu zdarzeń przekroczył dozwoloną na tym terenie prędkość. Wszyscy uczestnicy sobotnich wydarzeń byli trzeźwi. Kierowcy Citroena za spowodowanie wypadku zgodnie z Art. 177. kodeksu karnego grozi teraz do 3 lat pozbawienia wolności.



Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamaprosto i po polsku
Reklama