Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 31 stycznia 2025 15:41
Reklama

Przełożona wizyta dzieci u prezydenta powodem mocnego wzburzenia. Ratusz odpowiada...

Podziel się
Oceń

Przełożona wizyta dzieci u prezydenta powodem mocnego wzburzenia. Ratusz odpowiada...

Ostatnie wydarzenia związane z planowanym spotkaniem dzieci ze szkoły z Prezydentem Włocławka, Krzysztofem Kukuckim, wywołały spore poruszenie. Redakcja otrzymała list otwarty, w którym anonimowy autor oskarża Prezydenta o brak szacunku wobec najmłodszych mieszkańców i ich rodziców, a także o skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie.

"Szanowna Redakcjo,

Piszę do Państwa, aby poruszyć niezwykle bulwersującą sprawę, która w mojej opinii pokazuje prawdziwe antyludzkie oblicze Prezydenta Kukuckiego. Osoba pełniąca tak wysoką funkcję publiczną powinna być przede wszystkim człowiekiem dla ludzi, a nie jedynie politykiem zapatrzonym w swoje interesy. Niestety, ostatnie wydarzenia pokazały coś zupełnie innego.

Jedna z lokalnych szkół z oddziałem przedszkolnym zaplanowała wizytę u Pana Prezydenta. Termin tego spotkania miał być, jak nas zapewniano, nietykalny i ostateczny. To nie była decyzja podjęta pochopnie – wszystko zostało starannie zorganizowane: zapewniono transport, zebrano fundusze, a także uzyskano zgody od rodziców dzieci. Jednak w ostatniej chwili Pan Prezydent Kukucki odwołał spotkanie, żałośnie się tłumacząc „innymi obowiązkami”. Takie zachowanie nie tylko budzi rozczarowanie, ale również gniew. Jest to przejaw skrajnej arogancji, buty i braku szacunku wobec obywateli, w szczególności dzieci i ich rodziców, którzy poświęcili czas i środki na organizację tego wydarzenia. Osoba publiczna, taka jak Prezydent miasta, ma obowiązek dotrzymywać słowa, zwłaszcza w sytuacjach dotyczących najmłodszych. Tak się zachowuje antyprezydent!.

Nie przyjmuję tych żałosnych wymówek. Uważam, że ludzie, którzy zajmują się polityką jedynie dla władzy i korzyści finansowych, nie mają prawa piastować tak ważnych stanowisk. Decyzja Pana Kukuckiego była nie tylko nieprofesjonalna, indolentna, infantylna, ale również niezwykle nieetyczna. Pragnę również podkreślić, że podobne sytuacje zdarzały się za rządów innego prezydenta, Pana Pałuckiego – osoby kojarzonej z Pana Kukuckim. Tego rodzaju działania budzą we mnie niesmak i przekonanie, że czas na zmiany w naszym mieście. Zastanawiam się, ilu mieszkańców podziela moje zdanie i czy nie warto rozpocząć inicjatywy zmierzającej do referendum w sprawie odwołania obecnego Prezydenta."

List, który wpłynął do redakcji, nie został podpisany ani przez konkretną osobę, ani przez reprezentanta placówki. Nie padła też w treści nazwa żadnej szkoły. Zapytaliśmy w biurze prasowym o sytuację. W odpowiedzi na te zarzuty Urząd Miasta wystosował oficjalne wyjaśnienie, w którym przedstawił szczegóły przebiegu wydarzeń.

Odnosząc się do listu, skierowanego do redakcji dotyczący spotkania dzieci ze Szkoły zamiejscowej w Nasiegniewie z Panem Prezydentem Krzysztofem Kukuckim, chcieliśmy złożyć wyjaśnienia i rzetelnie opisać przebieg zaistniałej sytuacji:


1. Wizyta uczniów ze szkoły z miejscowości Nasiegniewo zaplanowana była na dzień 25.11.2024 r. o godz. 11.00
2. W połowie tygodnia (20-21.11 ), sekretariat Prezydenta poinformował o konieczności zmiany godziny spotkania, proponując przesunięcie wizyty o 1,5 h tj.: 12.30, decyzja ta była podyktowana obowiązkami służbowymi Pana Prezydenta i napiętym planem dnia, który rozpoczynał się od godz. 7.00 i kończył o 17.00 (niezamierzone było odwoływanie odwiedzin dzieci, lecz przesunięcie godziny na późniejszą).
3. Propozycja Pana Prezydenta została odrzucona z uzasadnieniem, iż zaoferowana godzina jest zbyt późna. Decyzja ta była dla nas jak najbardziej zrozumiała i uzasadniona (podyktowana względami logistycznymi, transportem dzieci do domu), dlatego już podczas prowadzonej rozmowy z nauczycielem nastąpiły wstępne uzgodnienia, iż spotkanie dzieci zostanie przeniesione na styczeń. Nauczyciel na tę propozycję nie zgłosił żadnego sprzeciwu i zaproponowany termin zaakceptował.
4. Pracownik sekretariatu, umawiając termin spotkania uczula umówionych gości, iż w związku ze specyfiką pracy Pana Prezydenta trudno jest zagwarantować, iż termin spotkania będzie: „nietykalny i ostateczny”. W tym przypadku szkoła została poinformowana, iż w razie jakichkolwiek zmian, zadzwonimy z informacją z kilkudniowym wyprzedzeniem.
5. Jest nam niezmiernie przykro, że nie udało się spotkać z dziećmi zgodnie z zaplanowaną datą, jednocześnie prosimy o zrozumienie, iż piastowanie funkcji Prezydenta Miasta jest podyktowane ogromną ilością obowiązków, intensywnym tempem pracy oraz wypełnionym terminarzem spotkań z kilkutygodniowym wyprzedzeniem.
 

Ocenę sytuacji pozostawiamy naszym czytelnikom, mając nadzieję, że styczniowe spotkanie przebiegnie zgodnie z planem.
 


Napisz komentarz

Komentarze

Kama 05.12.2024 06:59
No jednak mimo wszystko, jako mama przedszkolaka rozumiem to rozczarowanie. Niech ten list nauczy dorosłych że dzieci są najważniejsze

Mama 04.12.2024 22:52
Nie powinno dochodzić do takich sytuacji, szczególnie gdy chodzi o dzieci. Tego rodzaju wizyty to dla nich często wyjątkowe przeżycie. Mam nadzieję, że prezydet wyciągnie wnioski na przyszłość

Dorota 04.12.2024 22:48
Staję po stronie rodziców

Warus 04.12.2024 22:12
Czym Włocławianie się łudzili wybierając po między byłym mieszkańcem Włocławka a partyjniakiem w wyborach prezydenckich? Całkowicie ignorując pozostałych kandydatów. Pan prezydent korzysta ze swojej pozycji i potwierdza to co nie którzy czuli podskórnie ale nie mieli odwagi powiedzieć tego publicznie bo bali się że otoczeni ich negatywnie odbierze....Gdyby ktoś zajmujący się badaniami socjologicznymi spojrzal na to mogłby zobaczyć pewna analogię jaka występują również podczas wyborów z poziomu krajowego.

Reklama
Reklama
Reklama