17 października o godzinie 17.00 w CKBB "Stara Remiza" mieszkańcy Śródmieścia mieli okazję spotkać się z kandydatem na prezydenta redaktorem Maciejem Maciakiem oraz kandydatami do Rady Miasta z KWW Macieja Maciaka: Rafałem Kurzępą, Janem Sieraczkiewiczem, Andrzejem Winiarskim, Katarzyną Komorowską oraz Dariuszem Kłosińskim. Kandydaci do Rady Miasta przedstawili swoje pomysły na rozwój Śródmieścia oraz poprawę jakości życia jego mieszkańców. Redaktor Maciak odpowiadał na pytania zgromadzonych włocławian, którzy przedstawiali nurtujące ich problemy oraz uskarżali się na swoją trudną sytuację życiową.
Spotkanie rozpoczął Rafał Kurzępa kandydat do Rady Miasta, który powitał licznie przybyłych, a następnie zaprezentował swoją kandydaturę:
"Kandyduje do Rady Miasta tutaj, ze Śródmieścia z pozycji numer jeden. Mieszkam w Śródmieściu, jestem nauczycielem języka angielskiego i łacińskiego od 14 lat. Jestem również nauczycielem akademickim - wykładam łacinę. Jestem zwykłym mieszkańcem Włocławka, który w pewnym momencie powiedział sobie coś w tym mieście trzeba zmienić. Jeśli my, zwykli ludzie tego nie zrobimy, to nikt za nas tego nie zrobi , nikt za nas nie pomyśli i nikt za nas nie podejmie decyzji(...)Tak jak nasze miasto ulega degradacji, tak dalej będzie ulegać".
Głos zabrał również były dyrektor OSiR Jan Sieraczkiewicz, który również kandyduje z KWW Macieja Maciaka ze Śródmieścia. Przedstawił się jako młody emeryt, który jeszcze może służyć miastu swoją wiedzą, którą zdobył w życiu. Co skłoniło Jana Sieraczkiewicza do kandydowania do Rady Miasta Włocławek?
"Emerytura emeryturą, ale można coś jeszcze dla miasta zrobić. Z ręką na sercu przyznam się państwu, że miałem nie brać udziału w wyborach nawet jako osoba głosująca z prostego powodu - nie ma na kogo głosować. Znam kandydatów, znam kandydatów na radnych, a przede wszystkim znam radnych. Większość z nich, to moi koledzy i znajomi, którzy są już nie wiecie od ilu lat radnymi , a Włocławek jakoś tak w kosmos z rozwojem nie wystrzelił. Jakoś tak do tego przodu za bardzo się nie pcha. (...) Zaczęliśmy z Maciejem Maciakiem wymieniać poglądy na temat jego programu i w pewnym momencie dojrzała taka myśl, że jeśli on będzie startował na prezydenta, to ja się włączę i będę zachęcał wszystkich żeby go poparli ponieważ jest inteligentnym i odważnym człowiekiem".
Sam kandydat na prezydenta wypowiedział się m.in na temat programu:
"Zdrowy rozsądek to jest podstawa naszego programu. Ile lat mam jeszcze latać po ulicach na prośbę mieszkańców i ze względu na własne spostrzeżenia i udowadniać, że oni (politycy) nam marnują życie. Ja jeszcze mogą kontynuować ten serial "ale Maciak im pokazał". Otrząśnijmy się z tego. Podstawą naszego dobrobytu we Włocławku jest bezpartyjna prezydentura".
Głos zabrali również kandydaci na radnych z dalszych miejsc na liście.Tego typu spotkania radni organizowali w tym tygodniu na każdym z osiedli. Mieszkańcy aktywnie włączali się w rozmowy, nie brakowało pytań zarówno do kandydatów na radnych jak i do kandydata na prezydenta.
Wybory już w niedzielę. Który z kandydatów na prezydenta przybrał najlepszą taktykę tegorocznej kampanii? Czy najbardziej skuteczne w walce o głosy wyborców okaże się organizowanie codziennych konferencji, sposób na wybory a'la - "podpromuję się składając pozew w trybie wyborczym", sposób na - "nie powieszę żadnego plakatu", czy może zaleję Was pseudonaukowymi wywodami w internecie, a może spotkania z mieszkańcami i wieloletnia praca u podstaw?
Póki co, prócz Panów Grudzieckiego czy Kalejaiye, każdy z kandydatów na prezydenta wygrał jakiś sondaż - czy to facebookowy, smsowy, gazetowy, portalowy.
Stoimy zatem u progu rozwiązania wielkiej zagadki, od której zależeć będzie jakość naszego życia we Włocławku. Ostateczne rozwiązanie - pewnie dopiero w poniedziałek.
Napisz komentarz
Komentarze