Po 10.00 usłyszał zarzut za kierowanie autem pod wpływem środka odurzającego. Trzy godziny później policjanci zatrzymali go, gdy jechał bez kasku motorowerem, wioząc, także niezabezpieczone, 4-letnie dziecko. Miał ponad promil alkoholu w organizmie. Czekają go kolejne zarzuty.
"Skrajną nieodpowiedzialnością i brakiem refleksji wykazał się wczoraj (27.08.2019) mieszkaniec gm. Lipno. Po godzinie 13.00 policjanci zatrzymali go do kontroli drogowej. Mężczyzna poruszał się bez kasku jadąc motorowerem. Nie zadbał także o kask dla swojego 4-letniego pasażera, a podczas rozmowy z nim funkcjonariusze wyczuli alkohol. Nieodpowiedzialny kierowca nie posiadał przy sobie wymaganych podczas kontroli dokumentów, a jego pojazd nie miał ubezpieczenia ani ważnych badań technicznych. Wykonane przez policjantów badanie alkometrem wykazało, że miał ponad promil alkoholu w organizmie!" - informuje oficer prasowy KPP w Lipnie podkom. Małgorzata Małkińska
Gdy zatrzymany mężczyzna został przewieziony do komendy okazało się, że ok. 3 godziny wcześniej usłyszał zarzut za podobne przestępstwo, którego dopuścił się w maju tego roku! Dobrowolnie poddał się karze (ponad rok ograniczenia wolności i wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne, zakaz prowadzenia pojazdów kategorii B i 5000 zł świadczenia pieniężnego za posiadanie środków odurzających i kierowanie autem pod ich wpływem), co nie powstrzymało go jednak przed popełnieniem kolejnego przestępstwa. Wkrótce mieszkaniec gm. Lipno usłyszy kolejne zarzuty.
Napisz komentarz
Komentarze