Warszawska oczyszczalnia ścieków „Czajka” ponownie, w sposób negatywny, zagościła w ogólnopolskich doniesieniach prasowych. Odpady, tzw. osady ściekowe powstające w „Czajce”, mają być składowane w sposób niewłaściwy i nielegalny, w wykopanych dołach, na terenie gminy Jeziora Wielkie, która leży w województwie kujawsko-pomorskim około 70 km od Włocławka. O nieprawidłowościach i zanieczyszczaniu terenu gminy już nie raz wcześniej miał donosić wójt, Dariusz Ciesielczyk.
Sprawę zgłaszał m. in. do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy i prokuratury, ale dopiero wczoraj po godzinie 15:00 na terenie gminy odbyło się spotkanie wojewody kujawsko-pomorskiego Mikołaja Bogdanowicza z przedstawicielami lokalnego samorządu oraz przy udziale instytucji ochrony środowiska i zdrowia publicznego. Impulsem do działania było zapewne nagłośnienie sprawy przez Ireneusza Stachowiaka, wojewódzkiego lidera Solidarnej Polski oraz równocześnie prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu. Wójt gminy Jeziora Wielkie był dziś nieosiągalny.
„Było takie spotkanie z udziałem Sanepidu, WIOŚ, Wojewody i Zarządzania Kryzysowego. Sporządzono dokumenty, toczy się postępowanie, są prowadzone dwie odrębne sprawy.” - poinformowała nas sekretarz gminy Jeziora Wielkie, Grażyna Leśniewska
Na terenie gminy w miejscowości Wójcin działa instalacja utylizacji odpadów. Ma wszystkie niezbędne pozwolenia na prowadzenie legalnej działalności. Osady ściekowe, nie tylko z „Czajki”, ma przywozić na teren gminy firma, która specjalizuje się w odbiorze takich odpadów. Jak informuje sekretarz gminy zawiadomienie do Prokuratury zostało złożone już około miesiąca temu. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy z wszelkimi pytania skierował nas do rzecznika Wojewody Kujawsko-pomorskiego.
„Jedną z wiodących instytucji biorących udział w badaniu tej sprawy jest Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska posiadający odpowiednie narzędzia do ich przeprowadzania. (...)WIOŚ w Bydgoszczy wystąpił do Mazowieckiego WIOŚ o potwierdzenie tych informacji, że część tych osadów, które są przewożone do naszego województwa pochodzą właśnie z »Czajki« i na takie potwierdzenie jeszcze czekamy. WIOŚ już wcześniej badał te zanieczyszczenia składowane na terenie gminy Jezior Wielkich. Firma »EKOL«, która zajmuje się składowaniem tych nieczystości zwozi je praktycznie z terenu całego kraju więc musimy czekać na to potwierdzenie.” - poinformował Adrian Mól, rzecznik prasowy wojewody kujawsko-pomorskiego
WIOŚ będzie kontynuował rozpoczęte kontrole, a wójt gminy ma skierować do Starosty Mogileńskiego oraz do Prokuratury prośbę o zbadanie miejsca nielegalnego składowania odpadów pod kątem ewentualnego zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców. Rzecznik wojewody potwierdził również, że działania w tej sprawie zostały podjęte niezwłocznie po zapoznaniu się z doniesieniami ogólnopolskimi.
19 września na stronie warszawskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji zamieszczono informację potwierdzającą, że od grudnia 2018 roku nie działa tamtejsza stacja termicznej utylizacji osadów ściekowych (STUOŚ), czyli spalarnia takich odpadów. "Średnia dobowa ilość powstającego osadu ściekowego na Zakładzie „Czajka”, na podstawie danych z okresu 01.01.2019- 31.08.2019, wynosi 380 ton.”- czytamy na stronie warszawskiego MPWiK
Jak potwierdził nam Wojewódzki Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu jedna z firm dowożąca odpady na teren gminy Jeziora Wielkie ma podpisaną umowę z warszawską „Czajką”.
Napisz komentarz
Komentarze