Lider Włocławek pokonał na własnym boisku BKS Bydgoszcz i podtrzymał zwycięską passę w rozgrywkach IV ligi. Drużyna z Włocławka wygrała siódmy mecz z rzędu. Jednocześnie było to już dziewiąte spotkanie bez porażki.
Sobotni mecz włocławianie rozpoczęli od bardzo mocnego uderzenia. Od początku zdominowali zespół z Bydgoszczy i już w 6 minucie po odbiorze piłki przy bocznej linii boiska po składnej akcji Patryk Miarka zagrał piłkę wzdłuż pola karnego, a Robert Ziółkowski strzałem w górny róg z 14 metrów uzyskał prowadzenie dla gospodarzy. Po strzeleniu gola gospodarze nie zwalniali tempa. Stu procentowych sytuacji nie wykorzystali: Robert Kowalczyk w 7 minucie i Michał Cichacki w 11 minucie. Gości dopiero po dwudziestu minutach zaczęli dochodzić do głosu. W efekcie stworzyli dwie dogodne sytuacje: w 30 minucie dobry strzał z dystansu Dudzika i chwilę później groźna akcja Siekirki. Mecz stał się wyrównany. Jeszcze w końcówce do głosu doszedł Lider. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali Ziółkowski i Kowalczyk. W drugiej połowie lekką przewagę uzyskali goście. Najlepszej sytuacji na strzelenie gola nie wykorzystał Wiśniewski, który przegrał pojedynek sam na sam z Pawłem Sobczakiem. Po dwudziestu minutach gry w drugiej połowie ponownie Lider zaczął coraz częściej atakować. Ziółkowski oddał groźny strzał z dystansu, a Bartek Grube trafił w poprzeczkę bramki BKS-u. Wreszcie w 75 minucie Grube odebrał piłkę na 30 metrze, łatwo minął dwóch rywali i wyłożył piłkę Kowalczykowi, który podwyższył wynik na 2 : 0. Do końca meczu ambitnie atakował zespół gości. W końcówce uzyskując przewagę, którą udokumentował golem strzelonym w 88 minucie przez Patryka Błażejewicza.
Po tym spotkaniu piłkarze Lidera objęli prowadzenie w IV lidze i przynajmniej do niedzieli pozostaną na pierwszej pozycji w tabeli. Za tydzień włocławianie zagrają w Rypinie z miejscowym Lechem, a za dwa tygodnie na stadionie OSiR we Włocławku gościć będziemy Spartę Brodnica.
Napisz komentarz
Komentarze