Prokuratura w Radziejowie sporządziła akt oskarżenia wobec 77-letniego Kazimierza B., który terroryzował rodzinę. Dramat trwał jak ustaliła prokuratura od początku 2017 roku w miejscowości Orle.
"11 września 2019 r. funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie, z polecenia dyżurnego udali się do miejscowości Orle gm. Topólka, gdzie według zgłoszenia, oskarżony miał być agresywny, znęcał się nad rodziną psychicznie, a ponadto groził pozbawieniem życia i posiadał w domu broń palną. Na miejscu ustalono, że Kazimierz B. znęcał się nad członkami rodziny psychicznie, groził pozbawieniem życia i zdrowia, ubliżał oraz wszczynał awantury. Jak ustalono, wspólnym gospodarstwie zamieszkiwały małoletnie dzieci, które ze względu na panującą sytuację bały się samodzielnie poruszać po podwórku. Zastani na miejscu świadkowie oświadczyli, iż obawiają się o swoje życie i zdrowie."- informuje prokurator Wojciech Fabisiak
Policja dokonała przeszukania pomieszczeń gdzie ujawniono broń oraz kilkadziesiąt sztuk amunicji. Kazimierz B. nie posiadał na nią zezwolenia. Dwa dni później Prokuratura Rejonowa w Radziejowie wszczęła śledztwo dotyczące znęcania się psychicznego przez Kazimierza B. nad synem.
"Przesłuchany w charakterze podejrzanego Kazimierz B. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, jednak złożył obszerne wyjaśnienia na okoliczności podane w zawiadomieniu jego syna. Zeznał, iż czasami sprzeczał się z synem o porządek w gospodarstwie, jednak nigdy nie groził synowi pozbawieniem życia. Ponadto zeznał, iż broń, którą znaleziono w pomieszczeniach zajmowanych przez niego nie należała do niego. Zostawił ją u niego jakiś mężczyzna, którego personaliów nie pamiętał, z Łodzi. Posiadał ją od około 6 lat. On sam nigdy z niej nie korzystał."-informuje prokurator Wojciech Fabisiak
77 - letniemu mieszkańcowi powiatu radziejowskiego, przedstawiono zarzuty znęcania się psychicznego nad synem w ten sposób, "że wszczynał awantury, w trakcie których groził pozbawieniem życia i zdrowia poprzez pobicie, utopienie, używał wobec niego słów wulgarnych i obelżywych, krytykował, poniżał, ciągle niepokoił", oraz że posiadał bez wymaganego zezwolenia broń palną w postaci broni myśliwskiej „Bajkał" oraz amunicję. Zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym zeznania pokrzywdzonego Lesława B. i członków jego rodziny pozwoliły na przyjęcie, iż oskarżony, zachowaniem swoim, wyczerpał dyspozycję zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów.
Napisz komentarz
Komentarze