Siła robocza napływająca do nas z Ukrainy zyskuje stopniowo na znaczeniu. Pracodawcy poszukujący nieprzerwanie pracowników, głównie w branżach produkcyjnych, kuszą coraz częściej premiami czy dopłatami do zakwaterowania. Jak wynika z zestawień opracowanych przez Personnel Service oraz Workport na najatrakcyjniejsze warunki zatrudnienia mogą liczyć spawacze i murarze. Wśród 12 zawodów, które najczęściej podejmują pracownicy zza wschodniej granicy zarobki wahają się już od 13 do 27 złotych netto za godzinę. Równocześnie zaczynają pojawiać się też oferty prac bardziej wyspecjalizowanych. Spawacz z Ukrainy może liczyć w Polsce na zarobek sięgający 3,2 tys. złotych miesięcznie, co stanowi dla niego pięciokrotność pensji minimalnej w ojczyźnie. Zależnie od wykonywanej pracy zarobki netto za godzinę wahają się w granicach:
- Pracownik pakujący lody – 12,7 zł
- Pracownik kuchni – 13-14 zł
- Pracownicy produkcji i magazynu – 13-14 zł
- Zbrojarz – 15-17 zł
- Operator maszyn – 16-18 zł
- Malarz – 17-18 zł
Ci, którzy pracują w zawodach gorzej płatnych kuszeni są premiami oraz dodatkami do kwaterunku lub wyżywienia. Pracodawcy oferują też pomoc w załatwianiu formalności, świadczenia socjalne, transport do miejsca pracy. Głównym wyznacznikiem wartości pracownika dla pracodawców pozostaje niezmiennie realne doświadczenie zawodowe. W branżach usługowych poszukiwani są sprzedawcy, kelnerzy, pracownicy hoteli.
Jak wynika z opracowania „Barometr imigracji zarobkowej II półrocze 2019”, 18% polskich firm zatrudnia pracowników z Ukrainy. 65% z nich zarabia ponad 2,5 tys. zł netto miesięcznie. Zdecydowana większość, bo ponad 75% pracowników z Ukrainy, wykonuje prace fizyczne. Pracę umysłową (edukacja, inżynieria, medycyna, IT) podjęło niecałe 3%. Zdecydowana większość nie deklaruje chęci zamieszkania w Polsce na stałe, choć z ułatwień załatwiania formalności ucieszyłby się praktycznie każdy imigrantów zarobkowych z Ukrainy.
Napisz komentarz
Komentarze