Nazwiska posłanek związanych z Włocławkiem, Joanny Borowiak oraz Anny Gembickiej, figurują na liście, która od pewnego czasu krąży w internecie. Autor wymienia w niej nazwiska polityków, którzy w jego przekonaniu odpowiedzialni są za zatrzymanie prac nad obywatelskim projektem, który miał zatrzymać tzw. aborcję eugeniczną. Na liście widnieje 177 nazwisk.
Aborcja w Polsce jest nielegalna poza trzema wyjątkami. Jednym z nich jest pojawienie się ciężkich i nieodwracalnych upośledzeń, uszkodzeń płodu lub choroby zagrażającej bezpośrednio życiu płodu. Mianem aborcji eugenicznej, stosowanym przez bezkompromisowych przeciwników aborcji, nazywa się zakończenie ciąży ze względów na choroby lub ciężkie wady nienarodzonego jeszcze dziecka. To do tego właśnie zapisu najczęściej odnoszą się przeciwnicy aborcji, którzy nazywają ją eugeniczną uważając, że tym sposobem społeczeństwo pozbywa się gorszych i niechcianych jednostek.
W końcu listopada 2017 roku do Sejmu trafił obywatelski projekt „Zatrzymaj aborcję” podpisany przez ponad 830 tys. obywateli. Jego inicjatorką była prawicowa aktywistka Kaja Godek. Zapisy projektu całkowicie wykluczają możliwość dokonania aborcji - bez względu na stan płodu i wynik badań prenatalnych. Ważne jest zatrzymanie samej aborcji co potwierdzali w swych wypowiedziach politycy PiS jak i prezydent Andrzej Duda, który zapowiadał natychmiastowe podpisanie ewentualnej ustawy zakazującej usuwania płodów z zespołem Downa.
Obywatelski projekt ustawy "Zatrzymaj aborcję" w kwietniu tego roku został skierowany do dalszych prac w komisji zdrowia oraz komisji polityki społecznej i rodziny. Drugie czytanie projektu zostało odrzucone między innymi 177 głosami posłów. Lista hańby publikowana w internecie, która liczy sobie właśnie 177 nazwisk polityków PiS, opatrzona jest następującym zawołaniem:
„W praktyce posłowie PiS z tej listy opowiedzieli się za mordowaniem nienarodzonych dzieci! Prawy Polaku i katoliku przejrzyj wreszcie na oczy i przestań głosować na partię, która ma na rękach krew niewinnych!”
Trudno odnaleźć się w dwubiegunowości decyzyjnej niektórych działaczy PiS, choć Marek Jurek stwierdził w rozmowie z Rzeczpospolitą, że sabotowanie przez PiS "wali o życie" to zwykła zimna kalkulacja polegająca na zatrzymaniu przy sobie 30% zwolenników, którzy popierają aborcję. Ten strach o utratę części elektoratu powoduje niespójne z hasłami PiS ruchy polityczne...
Cała lista dostępna m.in TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze