Przypomnijmy. W sierpniu 2019 roku na trzy miesiące przed wyborami niezwykle aktywna w kampanii wyborczej, starająca się o mandat poselski Anna Gembicka wizytuje włocławski szpital. Towarzyszy jej wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Oczywiście to bardzo korzystne wizerunkowo spotkanie daje nadzieje mieszkańcom na podniesienie jakości serwowanej opieki zdrowotnej, pracownikom i dyrekcji szpitala na pozyskanie funduszy na zakup sprzętu. Wizyta odbija się rzecz jasna szerokim echem w mediach. Pani Gembicka oraz Pan Cieszyński zaproszeni do Telewizji Kujawy mówią:
"Rozmawialiśmy o szeregu potencjalnych inwestycji. Warto pamiętać, że szpital przechodzi cały taki projekt dużej modernizacji. Środki z rezerwy ogólnej budżetu państwa są zazwyczaj uzupełnieniem takich dużych inwestycji. Jeżeli chodzi o konkretny wniosek czekamy, aż on zostanie przygotowany przez dyrekcję szpitala. Temu miała służyć nasza dzisiejsza wizyta żeby porozmawiać o tym, które potrzeby są najbardziej priorytetowe." - twierdził wiceminister Cieszyński
"To spotkanie było bardzo konkretne. Zostaliśmy kompleksowo zapoznani z sytuacją szpitala. To dla nas cenne, bo możemy określić które wydatki są najpotrzebniejsze, jakie kategorie środków możemy pozyskać... "- mówiła Anna Gembicka w sierpniu 2019 roku
Na portalu Tu.Włocławek po wizycie w szpitalu Anna Gembicka mówiła:
"Dzięki temu będę mogła porozmawiać z panem premierem Mateuszem Morawieckim, aby przekazał dodatkowe środki z rezerwy ogólnej, którą dysponuje właśnie na potrzeby tych placówek. Staram się, jak najaktywniej zbierać różnego rodzaju postulaty, pomysły od mieszkańców, od różnych instytucji- tak, aby później przekuć je w działanie- pokazać skuteczność."
Skuteczność mamy okazję poznać dziś, po kilku miesiącach i uzyskanym mandacie. Szpital nie otrzymał dotacji, mimo skrupulatnie przygotowanych wniosków i zgromadzenia odpowiedniej dokumentacji. Dyrektor Karolina Welka jeszcze do niedawna nie traciła nadziei. Wniosek rozbiła na dwa dokumenty. Mniejszą dotację łatwiej uzyskać. Wskazała najpilniejsze zakupy m.in respiratory, które dziś w dobie koronawirusa są sprzętem ratującym życie.
"Planowaliśmy zakup z dużej zeszłorocznej obiecanej dotacji 5 respiratorów, a w obecnej sytuacji to już jest problem z ich dostępem". - twierdzi dyrektor Karolina Welka
Dotacji szpital nie uzyskał. Choć włocławska lecznica obecnie nie jest jednoimiennym szpitalem leczącym osoby z koronawirusem to przy nagłym przyroście chorych, oczywistym jest, że to się zmieni. Włocławska placówka jak pisaliśmy na początku kwietnia dysponuje 25 stacjonarnymi respiratorami. Jak wiadomo z doniesień medialnych leczenie COVID-19 polega na wprowadzeniu pacjenta w śpiączkę farmakologiczną, podłączenie do respiratora i podawaniu leków. Bez respiratora leczenie poważnych przypadków zakażenia jest niemożliwe. We Włoszech w momencie największego wzrostu zachorowań lekarze musieli decydować kogo skazują na śmierć, a kogo podłączają do respiratora...
Tymczasem sama Anna Gembicka jest aktywniejsza niż zwykle, dziś znów obiecała na antenie lokalnej tv "wspieranie służby zdrowia" i śle listy do prezydenta miasta z pytaniem czy zapewnił środki ochrony osobistej w placówkach opiekuńczo- wychowawczych. Zapewne nie ma wiedzy, że ten sam szpital, który nie zakupi respiratorów bo nie otrzymał obiecanej w kampanii dotacji, dostał z budżetu miasta Włocławek na zakup środków ochrony osobistej 30 tysięcy złotych...bo czy słałaby wówczas takie listy?
Napisz komentarz
Komentarze