W piątek 29 maja przed godziną 19:00 nieprawidłowo zabezpieczony Volkswagen Golf stoczył się do stawu na prywatnej posesji w miejscowości Mielinek (gm. Chodecz). W aucie znajdował się 54-letni mężczyzna, któremu pomocy natychmiast udzielił przejeżdżający w pobliżu świadek zdarzenia. Wezwane zostały służby ratownicze, policja, pogotowie i straż pożarna.
"Na miejsce zdarzenia zostały zadysponowane 4 zastępy straży pożarnej. 2 z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 we Włocławku, samochód techniczny i samochód ratownictwa wodnego z łódką, samochód ratownictwa wodnego z OSP Chodecz i samochód z OSP Boniewo. Samochodem, który się stoczył był Volkswagen Golf. Auto było zalane do wysokości okien. Mężczyzna znajdujący się w samochodzie został wyciągnięty z pojazdu przez świadka zdarzenia. W chwili przybycia jednostek straży pożarnej poszkodowany znajdował się pod opieką Zespołu Ratownictwa Medycznego. Samochód z uwagi na miejsce usytuowania nie został wyciągnięty, ponieważ staw znajdował się w dużym zagłębieniu i przy pomocy sprzętu jakim na miejscu strażacy dysponowali, nie mogli go wyciągnąć. W samochodzie nie doszło do żadnego rozszczelnienia, żadna ciecz, jak np. olej, z niego nie wypływała. Strażacy zakręcili butlę z gazem, która znajdowała się w bagażniku." - informuje rzecznik prasowy KMPSP we Włocławku bryg. Dariusz Krysińki
Poszkodowany trafił do szpitala, a wstępne badanie wykazało, że miał on prawie 3,8 promila alkoholu. Teraz w sprawie prowadzone będą czynności, które ustalą okoliczności stoczenia się pojazdu.
Napisz komentarz
Komentarze