Dziś w godzinach popołudniowych w holu Miejskiej Biblioteki Publicznej z okazji 37. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce otwarto wystawę pod nazwą „We Włocławku 13 grudnia...”. Zaprezentowano na niej dokumenty internowania i aresztowań, powielacze, wałki drukarskie, sitodruk, oryginalne ulotki i plakaty. Do włocławskiego zakładu karnego trafiło wówczas około stu działaczy z regionu. Internowanie rozpoczęło się w nocy z 12 na 13 grudnia. Wciąż żyją świadkowie tamtych zdarzeń. Jednym z internowanych był Wiesław Wnukowski, który dziś tak relacjonował tamte zdarzenia:
"Po godz. 7.00 znalazłem się na terenie ZK w Mielęcinie. Wówczas już koledzy z Płocka zostali przewiezieni do Mielęcina, bowiem tam mieściły się trzy województwa. Konińskie, płockie i włocławskie. Było to miejsce odsiadki dla trzech województw. (...)Największym przeżyciem dla osoby młodej (miałem 26 lat) to gdy na wieżyczki wciągnięto ciężki sprzęt maszynowy. Była to próba zastraszania. Dołożyli nam do celi osoby, które były skazane. Przywieźli grupę 6- osobowa z Płocka. Mieliśmy rewizję, w których nam wszystko "trzepali". Najcięższe doświadczenie to chwila kiedy żona odwiedzała mnie w wigilię..."
Stan wojenny w Polsce trwał od 1981 do 1983 roku. W okresie trwania stanu wojennego internowano około 10 tysięcy osób - w tym ok. 300 kobiet. Dokładna liczba ofiar śmiertelnych nie jest dokładnie znana. Źródła podają od kilkudziesięciu do stu osób. W operacji tej użyto 80 tysięcy żołnierzy, 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych, 30 tysięcy milicjantów.
Napisz komentarz
Komentarze