Na Kujawach i Ziemi Dobrzyńskiej pierwsi osadnicy holenderscy pojawili się na przełomie XVI i XVII wieku w okolicach Bobrownik. Byli to menonici uchodzący przed prześladowaniami religijnymi. Zyskali oni wśród właścicieli wsi, osad i wiosek, opinię dobrych i zdyscyplinowanych rolników o surowych zasadach moralno religijnych i wewnętrznej gminnej solidarności ( Zielińscy G. i J. Wiadomości historyczne o rodzie Świnków). Zniszczenia w okresie wojen szwedzkich, przejście wojsk saskich oraz związane z tym zarazy spowodowały 30 – 70 % ubytek ludności np. ( ..” w Lipnie zostało 12 domów a 300 placów było pustych”.. ). Ziemia, lasy i pastwiska nie użytkowane, dziczały ich właścicielom nie przynosiły żadnych dochodów i stąd starania dziedziców do zasiedlania takich ziem. Arcybiskup, Konstanty Zieliński, właściciel Nowogrodu, Włęcza, Starkowic, Steklina w roku 1706 pisze do rodziny „ życzę sobie, jako najwięcej ludzi przychęcać i zgromadzać do majętności moich, mianowicie nad Wisłą osobliwie z Olędrów i innych ludzi statecznych i pracowitych”. Osadnicy ci, dobrze się sprawdzili tak, że w latach następnych wszystkich osadników nazywano Holendrami lub fonetycznie „olędrami”. Oprócz Holendrów, tereny zasiedlano Niemcami, Polakami z Pomorza a nawet Czechami. (W. Rusiński – Osady t.zw.”Olędrów” w województwie poznańskim). Osadnictwo olęderskie przekształciło się w osadnictwo na „prawie olęderskim „. Nowi osadnicy osuszali bagna, karczowali lasy samosiejki, zasiedlali nieużytki, grunty zalewowe i pozbawione wód powierzchniowych. Cechą osadnictwa olęderskiego było, przede wszystkim to, że osiadali na podstawie kontraktów ( wilkierzy), szczegółowo określających prawa i obowiązki stron, które właściciel zawierał z całą gminą a nie z poszczególnymi osadnikami. Cała gmina (gromada) odpowiadała solidarnie, za swe zobowiązania wobec właściciela ziem (dziedzica, kościoła, miasta itp.). Wymusiło to rozwój samorządności, wspólnego i odpowiedzialnego gospodarowania. Prawo olędrów do ziemi opierało się na dzierżawie czasowej trwającej od kilkunastu do kilkudziesięciu lat lub dzierżawie wieczystej a ich powinności ograniczały się zazwyczaj, do czynszu pieniężnego, uzupełnianego o pewne świadczenia szarwarkowe. (W aktach, Naczelnika Powiatu Włocławek sygn. 70, Gmina Baruchowo, znajduje się wykaz ewangelików z 01/13.06.1838 roku opodatkowanych na rzecz parafii ewangelickiej Chodecz. W rubryce Imię i nazwisko kontrybuenta nr 31 - Sposób utrzymania się i majętność jest podane : Czynszownik. Właściciel zabud. i gruntu Morg 15. Tj. własność ale czynsz dla dziedzica. W gminie Dobiegniewo, parafia Wistka spotkałem w księgach metrykalnych zapisy „ gospodarz okupny”, lub „okupnik" tzn opłacający się właścicielowi gruntów. Wysokość opłat zależała od zakwalifikowania do odpowiedniej klasy zamożności np. IV klasa - opłata 4 zł i 15 groszy). Gmina-gromada była samorządna, na czele samorządu stał wybierany sołtys z ławnikami (radnymi) lub podpisujący kontrakt zasadźca. Zasadą była, niepodzielność gospodarstw i to zmuszało młode pokolenia do wyszukiwania nowych miejsc do osadzenia się. Oczywiście, każdy właściciel w wilkierzach, obserwach, szczegółowo określał obowiązki stron. (przykładowe wilkierze zał.1, 2, 3,)
W.H. Gawarecki w 1825 roku ( Opis Topograficzno – Historyczny Ziemi Dobrzyńskie ) pisze, iż dziedzice bardzo chętnie osadzali ludność narodu Niemieckiego, karczujący bory i zarośla, uprawie roli je przywracali, bardzo dobrzy rzemieślnicy, trzeźwi, nie kradną, regularnie czynsze płacą, lud „powolny, spokojny lecz pracowity i przemyślny”. ( tu powolny, w ówczesnym znaczeniu, poddający się prawu- posłuszny, postępujący wg zasad i ustaleń) ..”wszyscy mówią językiem grubem niemieckim z niejaką odmianą wyrazów, tak iż uczony Niemiec często domyślać się musi”...
Wydaje mi się, iż przyczyna osadnictwa najtrafniej jest określona w wilkierzu miasta Poznania, dla wsi Lubonia (obecnie dzielnica Poznania) z 1 sierpnia 1719 roku.(Collectanea ex archivo Collegia iuridici tomus XI Kraków 1938) W nim to burmistrz z radą podają : ..” mając wieś Lubon nazwaną, która niedawnymi laty przez wojnę szwedzką i częścią przez rożne inkursje zrujnowana, do tego przez morowe powietrze, którym Pan Bóg był nawiedził i całe miasto Poznań z okolicznościami w roku 1709, z ludzi obrana, ażeby znowu do swej perfekcji przyjść mogła i należytej osady, czyniliśmy staranie i publikacje wydali na sprowadzenie ludzi z ogłoszonymi wolnościami do lat pewnych. Gdzie podała się okazja i zaszła prośba do porządków i urzędów naszych pewnych przychodnich cudzoziemskich sobie wolnych ludzi, szukający(ch) z ogłodzonego kraju swego pożywienia i obejścia, którzy sobie upodobali toż miejsce do swego się osadzenia i mieszkania w pomieszczonej majętności Luboniu. Więc ich prośbę wyrozumiawszy i przyjąwszy, mając w refleksji potrzebę tego, aby tym prędzej majętność powstać mogła( z upadku?), a ile do tego katolicy świętej apostolskiej stolicy rzymskiej wiary ludzie i żeby się po świecie nie błąkali, oraz uważając, jako niemiecki lud radł wszelki porządek i gospodarstwo dobre utrzymuje, posłuszeństwo zachowuje, podatki lub czynsze przyzwoite na czas przypadający radł wypłaca, ustawy lub robocizny bez wszelkiego przymuszenia chętnie sprawuje i w wszelkich powinnościach i rozkazach powolny bywa, dlatego pozwoliliśmy tymże ludziom niemieckim osadzenia się i budowania na tejże wsi naszej Luboniu, powzdając im do niżej należące grunta, role, łąki, pastwiska, zarośle, ktorychby tak do opału jako do budynku potrzebę swoją mieli, z obligacją jednak wszelkich ciężarów, co do chłopów należy, a ku pożytkowi miasta całego, opisując im obserwę, jako się zachować, rządzić i jakie ciężary ponosić będą powinni. Których ludzi i ich sukcesorów na potomne czasy konserwować chcemy „ ... Osadnikom, na zagospodarowanie dano „zapomożkę” w postaci ziarna do siewu i na wikt oraz w pieniądzach „gotowych” ze spłatą w ciągu lat trzech.
Ustalając dzieje, przyczyny oraz zakres osadnictwa na Kujawach wschodnich dokonałem kwerendy w Archiwum Państwowym we Włocławku (APW), w Archiwum Diecezji Włocławskiej (ADW ), Archiwum Państwowym w Poznaniu. (K. Ciesielska – Osadnictwo „Olęderskie” w Prusach Królewskich i na Kujawach” podała, że w AGAD jest kilka kontraktów z Kujaw jednak będąc w stolicy trafiłem „ na międzynarodowe sympozium” i dokumenty nie były dostępne). Korzystałem również z akt nieczynnych Sądu Rejonowego we Włocławku. Wiele ciekawych informacji znajduje się w publikacjach Guldona – Materiały do osadnictwa powiatu Przedeckiego XVII-XVIII w. Zapiski Kujawsko Dobrzyńskie 1979 seria B, s.165-185) i tegoż autora Materiały do osadnictwa powiatu Kowalskiego XVII-XVIII w(zapiski K-D seriaC) oraz I. Kłaczkowa Rozwój organizacji parafii ewangelickich na Kujawach Wschodnich ( Zapiski K-D t.14/2000r.)
W Polsce, powszechny nakaz sporządzania, przez księży proboszczów, metryk chrztów, bierzmowania i ślubów wraz z formułkami wydał arcybiskup Bernard Maciejewski w liście pasterskim z 1607 roku. Dopiero dekretem z 27.01.1808 roku z mocą od 1 maja, wprowadzono na terenie Księstwa Warszawskiego - Kodeks Cywilny Napoleona ustalając jednolitą świecką rejestrację urodzeń, małżeństw i zgonów dla wszystkich, niezależnie od wyznania. Dekretem Króla Saskiego z 13.02.1809 roku, funkcje urzędników stanu cywilnego powierzono duchownym z tym, że akt musieli sporządzać przed obrządkiem religijnym. Car Mikołaj I postanowieniem z 16.03.1836 roku, w przeciwieństwie do Kodeksu Napoleona traktującego małżeństwo jako umowę cywilną, której zawarcie i rozwiązanie zależało od władz cywilnych, zawarcie małżeństwa uzależniał od władz duchownych, a obrzęd religijny zyskał pierwszeństwo przed czynnościami cywilnymi tj. spisaniem aktu. W wyznaniu ewangelickim ślubu udzielał w obecności dwóch świadków pastor danej gminy, a w wyznaniu mojżeszowym – rabin, który po dopełnieniu obrzędu religijnego udawał się ze świadkami i narzeczonymi do urzędnika utrzymującego akta stanu cywilnego w celu sporządzenia aktu małżeństwa.
W APW korzystałem z zasobów metrykalnych parafii katolickich Chodecz, Kłotno, Kowal, Lubień Kujawski oraz parafii ewangelicko-augsburgskiej Chodecz, Kowal i Włocławek. Korzystałem też z zasobów akt Naczelnika Powiatu Włocławek to jest z list ustalających składki na rzecz parafii ewangelickiej oraz z ksiąg meldunkowych. W Sądzie Rejonowym we Włocławku przeszukałem księgi czynne i nieczynne Dóbr Ziemskich Chodecz, Baruchowo, Więcławice. Najciekawszym odszukanym tam dokumentem jest „ Kopia wierzytelna sporządzona 27.04.1820 roku , kontraktu – wilkierza zawartego 28.03.1779 roku pomiędzy właścicielem Chodcza Jakobem Zygmuntem z Kretkowa Kretkowskim a Holendrami osiadającymi na dezercie wsi Psarach, (dezerta – pustka, teren opuszczony, nieużytek) na utworzenie osady. Prawdopodobnie następnymi zasiedlanymi osadami były pobliskie wsie Józefki i Narty.
Te nieczynne księgi zawierają m.in. pod poz. 13 Prawo Hollendrom przez Jakoba Zygmunta Kretkowskiego pod dniem 28 marca 1779 nadane, oraz poz. 20 – dokument z roku 1694, poz.19 dekret sądu Grodzkiego z 1767 roku względem czynszu dla kościoła w Chodczu, poz 14.- dokument erekcyjny kościoła xx Paulinów w Brdowie z 1437 roku (dwukrotnie, telefoniczne kontaktowałem się z klasztorem w Brdowie - zero zainteresowania dokumentem ). W księdze tej, też wpisano …‘’ po ojcu Jakubie Zygmuncie Kretkowskim staroście Przedeckim, na mocy podziału z bratem swoim Józefem Kretkowskim, sporządzonym przez Marcelego Mellera na dzień 25.01.1811 rok na sumę 483830 złotych, Józefa z Kretkowskich I ślubu za JanaRutkowskiego, powtórnego za Ignacego Lipskiego, prawem własności posiadała; miasto Chodecz, do którego należą dezerta Wolica, Głęboczek, Podgórze z przyległościami, Krumszewice z Desertą Wola Krumszewska, wsią Prosno, Dezertą siedlisko, wsią Psary z Borem, Częścią wsi Szczecin, Józefki, folwarkiem i wsią Zieleniewo, folwarkiem Chodeczek, Mstowo, Desertą Wrzeszewo, Florkowizna, większą połową Strzygi, Bogołowic, Nomenklatura Trzeszczonna, Młynami Ruda i zameczek, cegielnią na Łysej Górze Grabkowszczyzna teraz zwaną, z wsią Huta Chodecka i wsią Mielno tudzież Młynem Dudała.
Ignacy Lipski - zięć J.Z. Kretkowskiego (wojsk rosyjskich major i wielu orderów kawaler) zakończył w roku 1815 przebudowę domu w mieście Chodczu na kościół ewangelicki, któremu dla utrzymania parafii – 13/25.06.1841 roku, zapisał ciężary i służebności:
- a. kościół massiw murowany przez dziedziców dóbr miasta Chodcza przy pomocy mieszkańców wyznania Ewangelickiego wwózce materiałów w roku 1815 wystawiony na odprawiania nabożeństw dla Ewangelickiego wyznania.
- b. dom massiw murowany o iednym piętrze na mieszkanie dla pastora i sług kościelnych.
- c. grunt na ogród dla Pastora morgów dwie miary Nowopolskiej
- d. łąki podobnej miary morgów dwie
- e. gruntu ornego takiejże miary morgów sześć
- f. pastwisko dla inwentarzy pastora i sług kościelnych razem z bydłem wiejskim według zwyczaju miejscowego
- g. drzewa na opał z borów dziedzicznych Chodeckich rocznie sążni półkubicznych dwadzieśćiów
- h. dodatku do pensji pastorowi co rocznie złotych polskich 400 i także na wieczne czasy na własność Parafii Ewangelickiej Chodeckiej nadał, z tym wszakże zastrzeżeniem, że to służy jedynie Pastorom mieszkającym przy tymże kościele parafialnym, i że w przypadku zniesienia przez Rząd lub upadku tejże parafii nadanie to dziedziców obowiązywać przestanie oraz, że Dziedzicowi służyć będzie prawo do nieruchomości iakie właściwie dziedzicom kolatorom służy. Co tu na zasadzie powołanego aktu i wskutek wniosku w księdze wieczystej dnia 9/21 sierpnia 1841 roku uczynionego i na zasadzie wniosku z dnia 24.10/5.11.1842 zapisano.
( Kościół zbudowano wykorzystując część budynku wcześniej istniejącego na działce. Budynek ten dzierżawili mieszkańcy Chodcza wyznania mojżeszowego mając tu Boźnicę ….„ Punkta do Erekcji Parafii Ewangelickiej dla Powiatu Kowalskiego w Chodczu. W. Józefa z Kretkowskich Rutkowska śp. Jakoba Zygmunta i Konstancji z Wodzyńskich Kretkowskich Córka, Dziedziczka Majątku Chodcza Dóbr tegoż Nazwiska chcąc przyspieszyć i ustalić zamiar Rządowy ku uformowania Parafij i Kościoła dla Mieszkańców Ewangelickickiego Wyznania w Powiecie Kowalskim dążący deklaruje , że: 1, daie wiecznymi czasy Plac szerokości Stóp Sześćdziesiąt + ( nieczytelne ) i na Nim Dom murowany. N r 19 w Mieście Chodczu sytuowany swój własny w zupełnym Stanie Budowli znajdujący się i do tych czas przez Synagogę posiadany, który na kościół czyli Dom Nabożeństwa dla Ewangelików ma lub może bydź użyty podług Zdania Zwierzchności Kościoła i Parafij Ewangelickiej erygować się w Chodczu mających- „..
Dział III ksiąg nieczynnych str.20 wpisane są służebności i dziesięciny dla kościoła i parafii katolickiej … „ wedle ugody z 16 lutego 1811 roku, 16 czerwca 1812 roku, 19 sierpnia 1813 roku następujące prawa kościołowi parafialnemu w Chodczu i respektywie jego proboszczowi służące jak to;
- a. prawo do posiadania i używania gruntów kościelnych w Chodeczku wraz przydaną w roku 1812 jedną włóką chełmińską
- b. Prawo wolnego pastwiska dla inwentarza, dla owiec proboskich w granicach Chodcza
- Prawo wolnego wyrębu na budowę kościoła i zabudowań plebańskich, tudzież na opał i ogrodzenia
- Prawo pobierania corocznie dwóch fur parokonnych siana na potrzeby proboszcza
- Prawo łowienia Ryb latem i zimą w Jeziorze Chodeckim na własne potrzeby proboszcza
- Prawo dziesięciny wytycznej i snopkowej dla kościoła w Chodczu
- Prawo do posiadania gruntów w obwodzie miasta Chodcza włók sześć wynoszących wedle wizyty w 1765 roku odbytej
- Dziewięć złotych polskich 18 groszy czyli sześć grzywien opłaty rocznej dla nauczyciela w Chodczu wedle zapisu z 1639 roku i dekretu z roku 1767 i trzy Kopy Żyta iako dziesięciny ze wsi Jarosna? ( może Prosna?)
corocznie oddawać się winien
Wciągnięto stosownie do zatwierdzenia z dnia 5 grudnia 1820 roku.
Jestem przekonany, że podobnych kontraktów, jak dla osadzenia „Holendrów” w Psarach, starosta Kretkowski zawarł więcej, zasiedlając, inne swe wioski jak np. Narty, Józefki. W kontrakcie dla Psar brak jest szczegółów w zakresie budownictwa, sądownictwa i życia codziennego., w tych sprawach jest tylko odwołanie się do ‘’praw i zwyczajów Holenderskich „.. Osadnicy otrzymali zwolnienie z opłat na 9 lat . Sołtys i karczmarz otrzymali po 15 mórg ziemi wolnych od podatku, również „bez czynszowania” po 15 mórg przeznaczono na cmentarz i szkołę. Opłata od morgi wynosi 2 zł polskie płatna na św. Marcina. Dodatkowe roczne obciążenia to 2 kapłony, 1 gęś, dwie ćwiertnie owsa i dwie drogi do Włocławka z wywózką. Ponad to w żniwa sześć dni z kosą za co otrzymają po garncu piwa dziennie oraz na zakończenie piwa beczkę dla całej gromady. Za chrzty i śluby Wielmożnemu Jmć Xsiędzu Proboszczowi płacić powinni od chrztu 1 zł. Polski i 6 groszy zaś od ślubu i pogrzebu po 4 zł polskie.. Na rzecz kościoła cała wieś ma oddać dziesięciny jedną kopę żyta. Trunki pod karą na gospodarza talarów 10 , czeladnika 5 tylko Pańskie mają być pite. Sądy ma sprawować sołtys z ławnikami sprawiedliwie jako my, podług zwyczaju holenderskiego. 50 % nakładanych kar do dworu oddawać powinni. Zastanawiające jest rygorystyczne zastrzeżenie : „z doświadczenia już praktykowanego ostrzega się ażeby, żadnej zagranicznej protekcji nie szukali a więcej pod jakimkolwiek pretextem używali, a to pod utratą nie tylko całego Majątku , ale i pod upadkiem prawa niniejszego i tym punkcie jeden za wszystkich , wszyscy za jednego ręczą i zapisaniem się. „
W Archiwum Diecezji Włocławskiej, korzystałem z akt metrykalnych parafii Chodecz z lat 1763 – 1808 . Sumariusz- spis imienny tych akt znajduje się w APW we Włocławku, jest tu też zbiorczy sumariusz z akt lat 1691 do 1739 lecz niestety księgi z tego okresu nie zachowały się do naszych czasów. Nazwiska „ewangelickie - holenderskie” występują od roku 1763 w miejscowości Ruda Molendini prawdopodobnie powinno być Holendini ( 6.01.1763 ochrzczona została Anna Nejman rodzice luterani a rodzice chrzestni Corolus Terski, Dorothea Kuska – germani luterani. akt 23 foliał 5 - 1763 roku AD W-ek ) nazwiska z dopiskiem germani i występują sporadycznie do 1777 roku, w Zbijewie 1766, Łani 1769, Broniszewie 1771, Zalesiu 1775, Psarach pierwsze 1769 1777. Od roku 1778 narasta ilość urodzonych – ochrzczonych niekatolików (accatolicus, luterani ). Do 1785 roku doszły urodzenia we wsiach - Gole, Narty, Golskie Budy, Kubłowskie Budy, Zbijewko, Kołatki, Strzygi, Żurwskie Olędry, Pieleszki, Gawin, Cettowskie Budy, Sobiczewy, Grabina, Biele, Bogołomnia, Brzyszewskie Budy, Lubienieckie Olędry, Jak wynotowałem z ksiąg metrykalnych to do 1796 roku, urodzenia dzieci z rodziców o nazwiskach „holendersko” brzmiących były w 43 wsiach ,przysiółkach i osadach parafii Chodecz. Świadczy to o bardzo intensywnym zasiedlaniu tego terenu. Nie zawsze po nazwisku można ustalić wyznanie. W Psarach osadnikiem - ewangelikiem, byli np. Jacobowski i Żułty. W akcie ochrzczonego 05.09.1786 roku Michaela Arnd urodzonego we wsi Jaracyn ( Żaracyn ?) pod Obornikami, z ojca Martina Arnd i matki |Cathariny z domu Mullerin jako jeden z 6 świadków –asystetów występuje Anton Jacobowski.
Innowierców w księgach metrykalnych zapisywanych accatoliko lub luterani urodziło się w parafii Chodecz w roku 1778 w dwu wsiach, 1779 / 1wsi, 1780 1 wsi, 1781 w 3 wsiach, 1782 w 4 wsiach, 1783 w 3 wsiach, w 1784 w 5 wsiach, 1785 w 16 wsiach, 1786 w 18 wsiach, 1787 w 16 wsiach , 1788 w 20 wsiach, 1789 w 15 wsiach, 1790 w 23 wsiach, 1791 w 25 wsiach, 1792 w 21wsiach, 1793 w 35 wsiach , 1794 w 26 wsiach. Jest to świadectwem lawinowego zasiedlania niezagospodarowanych terenów.
W 1780 roku ewangelików ochrzczono 9 – ciu na 87 zapisów w księdze- 10,3% urodzonych w roku 1785 12 na 122 tj 9,8%, w1786 r. 25/137 tj 18,3%, w 1787r - 19/117 tj 16,2 %, w 1788r -31/124 tj 25,0%, w 1789r -37/152 tj 24,3 %, w 1790 roku -56 na 170 tj 32,9 %, w 1791r - 53/146 tj 36,3%, w1792 r – 57/186 tj 30,7%, w 1793r – 88/228 tj 38,6%, w 1794r - 64/197 tj 32,5 %, w 1795 t – 84/209 tj 40,2% , w 1796 r – 78/235 tj 33,2% a w 1800 roku 81 na 244 tj 33,2 % chrzty. Po 1790 roku następuje stablizacja intensywnego osadnictwa – urodzenia dzieci osadników stanowią 30 – 35 % populacji. Od roku 1801 liczba zapisanych aktów metrykalnych ewangelików , radykalnie zmniejszyła się do 8-10 rocznie. Związane to było z rozpoczęciem prowadzenia odrębnych zapisów dla obrządku ewangelickiego- początku formowania się gminy ewangelickiej. Księgi ewangelickie z lat 1801-1808 nie zachowały się a o ich istnieniu można wywnioskować z przedkładanych do ślubów aktów chrztu ..´od pastora z Chodcza wyjęte”.. (Anna Susanna Muller urodzona 22.10.1804 roku w Józefkach zał. ..., przedłożyłi akta chrztu udzielonego przez pastora ewangelickiego Chodeckiego ,- w parafii katolickiej Kłotno, gdzie ślubowała w dniu 22.02.1822 roku ).
Katolicy uczestniczyli też w sakramentach innowierców np. 1781 w Psarach na chrzcie Krystyny córki luteran Petra i Marianny świadkami byli Janusz Kazimirski z Kubłowa i Marianna Millerowa „ambo catolicy „. Były tez małżeństwa mieszane np. 16,IX.1781 roku ochrzczono Ewę Eschner córkę Josefa luterani i Marianny Catolica. Rodzicami chrzestnymi byli Michael Eszner luterani et Helena Milnikowa Catolica ambo de Psary. W 7. X.1784 roku w Psarach urodził się Mijak Marcin syn Andrea et Cathariny katolików ale rodzicami chrzestnymi byli Jozef Eszner et Anna Ficowa ambo luterani. ( ambo znaczy – oboje, oba, obaj, oba dwa )
Sakramenty a tym samym zapisy metrykalne dokonywano w parafii katolickiej Chodecz, Lubień Kujawski, Kłotno i Kowal oraz ewangelicko – augsburskich Chodecz i filia Kowal oraz Włocławek. Rozdział wg religii nie był chyba zbytnio przestrzegany bowiem np. akty urodzenia jak wyżej ,pobierano z ewangelicko – augsburskiej parafii Chodecz a ślub odbywał się w parafii katolickiej Kłotno koło Baruchowa. Śluby, chrzty i pochówki też odbywały się w tym kościele. Np. Schmidt Gotlib - Bogumił, część dzieci chrzcił w kościele katolickim w Kowalu a część w zborze Chodecz. Jedną z córek - Julię chyba zapomniał ochrzcić i zgłosić jej urodzenie. Bowiem dopiero w „Księgach ludności stałej” mieszkańców Dębniak, przy jej danych, w rubryce - data urodzenia, jest zapisane po rosyjsku - 1869 rok – ustalono na podstawie wzrostu. Gdy w końcu 1853 roku, zlikwidowano filię ewangelicką w Kowalu, wszystkie sakramenty gminy Kowal przyjmowane były i zapisy metrykalne dokonywane w zasadzie w Chodczu choć sporadyczne we Włocławku.
!! Uwaga – w tym samym zborze, w Chodczu, dnia 30.07/11.08.1892 został ochrzczony Władysław Albert Anders , syn Fryderyka Alberta Anders i Wilheminy Elżbiety z Tauchertów. Świadek to Karol Engelhard a matka chrzestna Augusta Tauchert ze Sztyllerów. Władysław Anders, generał, dowódca Polskiej Armii, zdobywca Monte Cassino, otwierający aliantom drogę do wyzwolenia Rzymu i Włoch.
Wśród osadników zwyczajem był pochówek w miejscowości zamieszkania. I tak w przytoczonym wyżej kontrakcie, zawarowano sobie miejsce na cmentarz w odtwarzanej wsi Psary. Obecnie na tym cmentarzu nieco uporządkowanym przez Bractwo Miłośników Ziemi Chodeckiej na jednym z nagrobków odczytać można, że zmarła urodziła się w Rogoźnie („Rogosen”). Jarosław Kłaczkow (Osadnictwo i organizacja parafii ewangelickich na Kujawach wschodnich. Zapiski Kujawsko Dobrzyńskie tom 14 ) podaje, iż cmentarz znajdował się też we wsi Józefki. W Leonowie cmentarz jest zapuszczony i nieużywany, dziś czytelne są jedynie napisy na dwu grobach, nieczynny też jest cmentarz w Dębniakach. Częściowo czynny i uporządkowany jest cmentarz w Rakutowie pod Kowalem. Na cmentarzach tych byłem w 2005 roku. Obecnie nastąpiła pewna zmiana, w 2009 roku cmentarze ewangelickie były porządkowane przez grupę wolontariuszy. Wiosną 2011 roku kontynuowali oni prace porządkowe. (Ari – Ari)
Dużą wagę przywiązywano do kształcenia dzieci. Uczono podstaw wiary w oparciu o biblię jak i podstaw pisania. Zatrudniano nauczyciela lub zajęcia prowadził starszy z gromady. Np. bakalarzem w Holędrach Baruchowskich był Marcin Harent akt 42/1818/Kłotno. W cytowanym wyżej „Kontrakcie” wyodrębniono grunty, pod szkołę i na utrzymanie nauczyciela - wyłączone spod czynszu. Rząd Gubernialny Warszawski w 1834 roku do władz powiatu wysłał pismo z zapytaniem o warunki i możliwości zorganizowania szkół ewangelickich. W swej odpowiedzi z 24 listopada 1834 roku Burmistrz Miasta Kowala pisze do Wielmożnego Komisarza Obwodu kowalskiego, że w Kowalu mieszka 19 ewangelików i „do szkoły mogą być podciągnięte ewangelicy osiadłe w bliskości miasta” pisze też, iż składka dawniej przez ewangelików zebrana czyniła 45 zł i 15 gr, dziś mniejsza by była. Podaje, że potrzebne też by było drzewo na porządek i opał i grunt na ogród oraz, że i budynek by trzeba wybudować. Na tym piśmie jest adnotacja z 29/01.1835 „szkoła ze względu na małą ilość ewangelików w Kowalu być nie może” sygn. 65 Akta Naczelnika Powiatu Włocławek.
O zawodach wykonywanych przez osadników można dowiedzieć się z lakonicznych zapisów z akt chrztów, ślubów i zgonów. Głównie rolnicy, ale w występuje rzemieślnik ( honestus )- rymarz, także piekarz, kowal, piwowar, młynarz.
II pokolenie osadników, gminy Chodecz zasiedlało tereny w sąsiednich gminach np. II pokolenie Arendtów i Mullerów z Chodeckich Nart , Józefek osiedliło się w Holendrach Baruchowo i Holendrach Leonowo, w XIX wieku w Dębniakach).
Wbrew zapisom Jarosława Kłaczkowa i innych zajmujących się osadnictwem olędreskim na Kujawach w dokumentach źródłowych nie ma potwierdzenia, że osadnicy przybyli głównie z Wirtembergii, Prus Zachodnich, Poznańskiego i Nadreni (Zapiski KD T.14 str70 r 2000 ). Osadnicy zasiedlający ziemię |Chodecką pochodzili w zasadzie tylko z Wielkopolski z okolic Rogoźna, Obornik , Wągrowca. Wynika to jednoznacznie z zapisów przy aktach zgonów, np. zmarł ( dalej będę oznaczał znakiem +) Marcyn Arndt, rolnik Józefki 53 lata, dom nr 8, rodzice które iusz w Wielko Polsce blisko Rogoźna zmarli więc nie są znani, akt 62, +Jan Pfaiffer l.58, ojciec zmarłego, Marcin rolnik w Nawisku blisko Rogoźna iuż umarli, lub + w Prusiech blisko Obornik, ojciec blisko Rogoźno +, Gatzke + blisko Barcina, Piotr Dusterhofer rodzice w Wielko Polsce dawno zmarli, akt 46-rodzice zmarłej, Andrzej Hinz rolnik blisko Obornika i matka iusz nie żyja, rodzice zmarłego Abrahama Andrzeja w Wielko Polsce blisko Samoczina nie są po imieniu znajomi, + Dorote Huse ojciec Marcyn Meyer komornik w Podlesze Blisko Obornik już umarł, + Urlich Anna Krystyna żona Marcyna – rodzice Andrzej Huf rolnik z Rakowo blisko Rogoźno i matka Anna Katarzyna z Gruning już nie żyją, + Jan Wagner kowal z Psar, ojciec był ogrodowy w Dembe blisko Czarnkowa, + Wilkelman 40l, rodzice koło Barczina już zmarli , + wieś Jezynko kraju Pruskiego , wdowa Marianna Braumforth córka Krzysztofa Szmidt rolnika w Nawiske blisko Rogoźna już+ i Marianny Toufel też +. Przy aktach ślubu, jako miejsce urodzenia podawano np. karta 61 Starren koło Rogoźna, karta 34 Anna Rosina Kuhn * w 1791roku wieś Żeleske koło Rogoźna, Wieś Drewanowa w Prusiech powiat Bydgoski – Krzysztof Lomkie, sygn. 10, karta 44 -Michael Arndt, * 10 luty 1782 Nawiske parafia Rogoźno matka Catharina geboren Kazin ojciec Peter Arndt. W jednym przypadku, osadnik urodził się w głębi Niemiec - sygn. 37, 1819 rok karta 11 jest, zamiast aktu urodzenia, zeznanie świadka Michała Arendta: „mam około 29 lat, mam żonę, trudnię się rolnictwem po oycu mym na Holendrach Końce zwanych od małości, już przeszło 3 lata znam Jakuba Winter liczącego sobie lat 29 rodem z Saxonii i wiem doskonale , ze był w Woysku Pruskim, tutaj w młynie w obowiązku służby zostaje a że teraz dla odległości miejsca urodzenia swego i czasów krytycznych, nie mniej jako zagranicy, chcąc wejść w stan małżeński, aktu urodzenia nie jest złożyć w stanie.
! ciekawostka ( w aktach ADW parafii Chodecz w końcu XVIII wieku, jako przyczyny zgonów najczęściej podawano: ospa, krosty, przy połogu, puchlizna, suchoty, biegunka, głowy bolenie, kaszel, gangrena, oparzelina, amorcydy, zatwardzenie, petocie, pytocie, na krzyże, kolki )
Zapisy metrykalne prowadzone do 1809 roku po łacinie, zachowane akta ewangelickie z 1808/1809 roku prowadzone są w języku niemieckim, w następnych w niemieckim i polskim by od 1814 tyko w polskim a od 1866 roku w języku rosyjskim. Pisownia imion jest bardzo zmienna, raz Bogusław w innym dokumencie Gotfryd, raz Bogumił w innym Gotlib, Mathie pisane i Maciej ale i Mateusz. Obie wersie imion występują przy zapisach tych samych osób, zarówno w parafii katolickiej jak i ewangelickiej. Z tym, że po roku 1850 w parafii ewangelickiej imiona w zasadzie, pisane są już tylko w wersji niemieckiej.
Ciekawą jest historia z nazwiskiem Kroll, w Człuchowskim pisali się początkowo Królikowski potem Krolikowski i Krol. W Chodeckim osadzili się jako Kroll ale dziedzic Lubieniecki - Szadkowski spolszczył im nazwisko na Król . Oni po roku 1850 zaczęli się pisać to nowe miano w wersji niemieckiej Kenig i w taki sposób królik zamienił się w króla.
Przedstawiciele - deputowani gmin ewangelickich 45 wsi. W dniu 12 sierpnia 1812 roku podpisali porozumienie w sprawie organizacji działania parafii ewangelickiej w Chodczu potwierdzając deklaracje z dnia 22 lipca 1809 roku ..”iż na utrzymanie Pastora Parafii Ewangelickiej przeznaczaią stałej pansji z każdej Włóki przez Gmniy Ewangelickie posiadanej roli czyli gruntu Zł. Pol. 6. co na Rok uczyni najmniej przy dalszem zaokrągleniu tejże Parafij powszechnej Zł. Pol. tj 1200-1800 .”.. oraz akcydensa następne;
- Kolendy na Nowy Rok u Sołtysa każdej wsi złożyć się mający od każdego włościanina rolnego po gr. Pol 12
- Ofiary na Święta wielkie jako to Wielkiej Nocy, Zielonych Swiątek i Bożego Narodzenia po gr. Pol 6.
- Kazanie pogrzebowe z podziękowaniem i zapisem od dorosłych po zł. Pol. 13
Od niekonfirmowanych zł. Pol. 7. Pogrzeb gdzie ksiądz nie jest przytomny od dorosłych zł pol. 4. – od niekonfirmowanych zł pol 3, Konfirmacja zł p. 3, Zapowiedź i ślub zł pol. 9 , Chrzest i Wywód zł pol. 1 – za komunią domową zł pol 2. ( ‘’przytomny’’ - tu w znaczeniu obecny ).
Wg projektu do Erekcji Kościoła i Parafij Ewangelickiej dla Mieszkańców Ewangelickich P-tu Kowalskiego w &IV zapisano; „ Okrąg tej Parafij składać się będzie w powszechności wszystkich Wyznania Ewangelickiego Mieszkańców Ptu Kowalskiego w tym osobliwiej z wsiów i kolniiów teraz przez nich zamieszkałych jako to 1. Majątku Chodcza 2. Wsiów Mielna i Huty Chodeckiej 3. Strzyżków z Młynem Rudy i Zameczka 5.Mstowa 6. Bogołomyi 7. Psarów 8. Józefków 9 Młynów Gosienny i Szczerkowa 10. Kolonij Brzozowy 11. Kolonij Wulki Adakowej 12. Kolonij Lubinieckiej i Młyna 13. Kolonij Zapust + Młyna Szczytna 14. Wsiów Łączewna i Szadak 15. Uklejnica 16. z Wsiów Łania Łanięta i Gawinny i Kołłatki 17. Wsi Cetty 18. Kolonij Zbiewko 19. Kolonij Długie i …….. ( nieczytelne) 20. Kolonij Bodzanówek. 21. Kolonij Kłobskiej 22. Holendrów Golskich, Kolonij Gocław, Golskiej Huty i Kuborka 23. Majątku Lubieniec, Kolonij Brzeziny. Bagno Żurawieniec 24. Kolonij Kanibród 25 z Hol. Wola Olszowa 26. Z Holend(rów) Kąntskich 27. Z Hol. Świerny 28. Holend(rów) Wąwoł , Leszczanki Huta Dzianklowska i Wólka 29 z Hol. Czaple 30, z Holę Kaliska 31. z Wsiów Niwawieś wielka 32 Nowawieś mała 33. Lipny 34. Jasieniec 35. Narty Królewskie 36. Przysypka Wiktorowo, Ostrowo, Holę Sarnowskie i Skaszyńskie 37. Miasto Przedecz i Izbica 38. z Wsi Cieplinki Tymin Stypin i Pasieka 39. Miasta Kowala 40 z Wsiów Telążna 41. Dębniaki, 42. Goreń 43. Dobiegniewo, 44 Dąb 45 Kowalewo.”..
Pastor zobowiązany został też, by raz na kwartał w szkole w Wielkiej nowej Wsi nabożeństwo dla wsi od 31 – 38 odprawiać.
W miarę wyczerpywania terenów do zagospodarowania potomkowie osadników wędrują dalej na wschód . W księgach meldunkowych początku XX wieku spotkałem wpisy urodzony(a) na Wołyniu. W innych koło Krasnegostawu (Lubelskie). Natomiast w załączonym opracowaniu o osadnictwie w Gminie Chodecz wydanie w Poznaniu w 1930 roku w języku niemieckim podano, ze wielu osadników wyemigrowało do Rosji, Niemiec Ameryki i Wołynia.
Napisz komentarz
Komentarze