Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 18:42
Reklama

Przyczynek do dziejów osadnictwa Olederskiego w Gminie Chodecz

Podziel się
Oceń

Przyczynek do dziejów osadnictwa Olederskiego w Gminie Chodecz

Autor: Olęderski Park Etnograficzny w Wielkiej Nieszawce k. Torunia/Wikipedia/Pko - Praca własna

Na Kujawach i Ziemi  Dobrzyńskiej pierwsi osadnicy holenderscy pojawili się na przełomie XVI i XVII wieku w okolicach Bobrownik. Byli to menonici uchodzący przed prześladowaniami religijnymi.  Zyskali oni wśród  właścicieli  wsi, osad i wiosek, opinię dobrych i zdyscyplinowanych rolników o surowych zasadach moralno religijnych i wewnętrznej gminnej solidarności  ( Zielińscy G. i J. Wiadomości historyczne o rodzie Świnków). Zniszczenia w okresie wojen szwedzkich, przejście wojsk saskich oraz związane z tym zarazy  spowodowały 30 – 70 %  ubytek ludności  np.  (  ..” w Lipnie zostało 12 domów  a 300 placów było pustych”.. ).  Ziemia, lasy i pastwiska  nie użytkowane, dziczały ich właścicielom nie przynosiły żadnych dochodów  i stąd starania dziedziców  do zasiedlania  takich ziem. Arcybiskup,  Konstanty Zieliński, właściciel Nowogrodu, Włęcza, Starkowic, Steklina w roku 1706   pisze do rodziny „ życzę sobie, jako najwięcej ludzi przychęcać i zgromadzać do majętności moich, mianowicie nad Wisłą  osobliwie z Olędrów i innych ludzi statecznych i pracowitych”. Osadnicy ci, dobrze się sprawdzili tak, że w latach następnych wszystkich osadników nazywano Holendrami lub fonetycznie „olędrami”. Oprócz Holendrów, tereny zasiedlano Niemcami, Polakami z Pomorza a nawet Czechami. (W. Rusiński – Osady t.zw.”Olędrów” w województwie poznańskim). Osadnictwo olęderskie przekształciło się w osadnictwo na „prawie olęderskim „.  Nowi osadnicy osuszali bagna, karczowali lasy samosiejki, zasiedlali nieużytki, grunty zalewowe i pozbawione wód powierzchniowych. Cechą osadnictwa olęderskiego było, przede wszystkim to, że osiadali na podstawie kontraktów ( wilkierzy), szczegółowo określających prawa i obowiązki stron,  które  właściciel   zawierał z całą gminą a nie z poszczególnymi osadnikami. Cała gmina (gromada) odpowiadała   solidarnie, za swe zobowiązania wobec  właściciela ziem (dziedzica, kościoła, miasta itp.). Wymusiło to rozwój samorządności, wspólnego i odpowiedzialnego gospodarowania. Prawo olędrów do ziemi opierało się na dzierżawie czasowej trwającej od kilkunastu do kilkudziesięciu lat lub dzierżawie wieczystej a ich powinności ograniczały się zazwyczaj, do czynszu pieniężnego,  uzupełnianego o pewne świadczenia szarwarkowe. (W aktach, Naczelnika Powiatu Włocławek sygn. 70, Gmina Baruchowo, znajduje się wykaz ewangelików z 01/13.06.1838 roku opodatkowanych na rzecz parafii ewangelickiej Chodecz. W  rubryce Imię i nazwisko kontrybuenta nr 31 -  Sposób utrzymania się i majętność jest podane : Czynszownik. Właściciel zabud. i gruntu Morg 15. Tj. własność ale  czynsz dla dziedzica. W gminie Dobiegniewo, parafia Wistka spotkałem w księgach metrykalnych zapisy „ gospodarz okupny”, lub „okupnik" tzn  opłacający się właścicielowi gruntów.   Wysokość opłat zależała od   zakwalifikowania do  odpowiedniej  klasy zamożności np. IV klasa  - opłata 4 zł i 15 groszy). Gmina-gromada  była  samorządna, na czele  samorządu  stał wybierany sołtys z ławnikami (radnymi)  lub podpisujący kontrakt zasadźca. Zasadą  była, niepodzielność  gospodarstw  i to zmuszało młode pokolenia do wyszukiwania nowych miejsc do osadzenia się.  Oczywiście, każdy właściciel  w wilkierzach, obserwach, szczegółowo określał obowiązki stron. (przykładowe wilkierze zał.1, 2, 3,)

       W.H. Gawarecki w 1825 roku ( Opis Topograficzno – Historyczny  Ziemi Dobrzyńskie ) pisze,  iż dziedzice bardzo chętnie osadzali ludność narodu Niemieckiego, karczujący bory i zarośla, uprawie roli je przywracali, bardzo dobrzy rzemieślnicy, trzeźwi, nie  kradną, regularnie czynsze płacą, lud „powolny, spokojny lecz pracowity i przemyślny”. ( tu powolny, w ówczesnym znaczeniu, poddający się prawu- posłuszny, postępujący wg zasad i ustaleń) ..”wszyscy  mówią  językiem  grubem  niemieckim  z  niejaką  odmianą  wyrazów, tak  iż  uczony  Niemiec  często  domyślać  się  musi”...

 

      Wydaje mi się, iż przyczyna osadnictwa najtrafniej jest określona w wilkierzu miasta Poznania, dla wsi Lubonia (obecnie dzielnica Poznania) z 1 sierpnia 1719 roku.(Collectanea ex archivo Collegia iuridici tomus XI Kraków 1938) W nim to burmistrz z radą podają : ..” mając wieś Lubon nazwaną, która niedawnymi laty przez wojnę szwedzką i częścią przez rożne inkursje zrujnowana, do tego przez morowe powietrze, którym Pan Bóg był nawiedził i całe miasto Poznań z okolicznościami w roku 1709,  z  ludzi obrana, ażeby znowu do swej perfekcji przyjść mogła i należytej osady, czyniliśmy staranie i publikacje wydali na sprowadzenie ludzi z ogłoszonymi wolnościami do lat pewnych. Gdzie podała  się okazja i zaszła prośba do porządków i urzędów naszych pewnych przychodnich cudzoziemskich sobie wolnych ludzi, szukający(ch) z ogłodzonego kraju swego pożywienia i obejścia, którzy sobie upodobali toż miejsce do swego się osadzenia i mieszkania w pomieszczonej majętności Luboniu. Więc ich prośbę wyrozumiawszy i przyjąwszy, mając w refleksji potrzebę tego, aby tym prędzej majętność powstać mogła( z upadku?), a ile do tego katolicy świętej apostolskiej stolicy rzymskiej wiary ludzie i żeby się po świecie nie błąkali, oraz uważając, jako niemiecki lud radł wszelki porządek i gospodarstwo dobre utrzymuje, posłuszeństwo zachowuje, podatki lub czynsze przyzwoite na czas przypadający radł wypłaca, ustawy lub robocizny bez wszelkiego przymuszenia chętnie sprawuje i w wszelkich powinnościach i rozkazach powolny bywa, dlatego pozwoliliśmy tymże ludziom niemieckim osadzenia się i budowania na tejże wsi naszej Luboniu, powzdając im do niżej należące grunta, role, łąki, pastwiska, zarośle, ktorychby tak do opału jako do budynku potrzebę swoją mieli, z obligacją jednak wszelkich ciężarów, co do chłopów należy, a ku pożytkowi miasta całego, opisując im obserwę, jako się zachować, rządzić i jakie ciężary ponosić będą powinni. Których ludzi i ich sukcesorów na potomne czasy  konserwować chcemy „ ...  Osadnikom, na zagospodarowanie dano „zapomożkę” w postaci ziarna do siewu i na wikt oraz w pieniądzach „gotowych”  ze spłatą w ciągu lat trzech.

 

       Ustalając  dzieje, przyczyny oraz zakres osadnictwa na Kujawach wschodnich  dokonałem kwerendy w Archiwum Państwowym we Włocławku  (APW),  w Archiwum Diecezji Włocławskiej (ADW ), Archiwum Państwowym w Poznaniu. (K. Ciesielska – Osadnictwo „Olęderskie” w Prusach Królewskich i na Kujawach” podała, że w AGAD jest kilka  kontraktów z Kujaw jednak będąc w stolicy trafiłem „ na międzynarodowe sympozium” i dokumenty nie były dostępne). Korzystałem również z akt nieczynnych Sądu Rejonowego we Włocławku. Wiele ciekawych informacji znajduje się w publikacjach Guldona – Materiały do osadnictwa powiatu Przedeckiego XVII-XVIII w. Zapiski Kujawsko Dobrzyńskie 1979 seria B, s.165-185) i tegoż autora  Materiały do osadnictwa powiatu Kowalskiego XVII-XVIII w(zapiski K-D seriaC) oraz I. Kłaczkowa Rozwój organizacji parafii ewangelickich na Kujawach Wschodnich ( Zapiski K-D t.14/2000r.)

     W Polsce, powszechny nakaz sporządzania, przez księży proboszczów, metryk chrztów, bierzmowania i ślubów wraz z formułkami wydał  arcybiskup Bernard Maciejewski w liście pasterskim z 1607 roku. Dopiero dekretem z 27.01.1808 roku z mocą od 1 maja, wprowadzono na terenie Księstwa Warszawskiego - Kodeks Cywilny Napoleona ustalając jednolitą świecką rejestrację urodzeń, małżeństw i zgonów dla wszystkich, niezależnie od wyznania. Dekretem Króla Saskiego z 13.02.1809 roku, funkcje urzędników stanu cywilnego powierzono duchownym z tym, że akt musieli sporządzać przed obrządkiem religijnym. Car Mikołaj I postanowieniem z 16.03.1836 roku, w przeciwieństwie do Kodeksu Napoleona traktującego małżeństwo jako umowę cywilną, której zawarcie i rozwiązanie zależało od władz cywilnych,  zawarcie małżeństwa uzależniał od władz duchownych, a obrzęd religijny zyskał pierwszeństwo przed czynnościami cywilnymi tj. spisaniem aktu. W wyznaniu ewangelickim ślubu udzielał w obecności dwóch świadków pastor danej gminy, a w wyznaniu mojżeszowym – rabin, który po dopełnieniu obrzędu religijnego udawał się ze świadkami i narzeczonymi do urzędnika utrzymującego akta stanu cywilnego w  celu sporządzenia aktu małżeństwa.

 

      W APW korzystałem z zasobów metrykalnych parafii katolickich Chodecz, Kłotno, Kowal, Lubień Kujawski oraz parafii ewangelicko-augsburgskiej Chodecz, Kowal i Włocławek. Korzystałem też z zasobów akt Naczelnika Powiatu Włocławek to jest z list ustalających składki na rzecz parafii ewangelickiej oraz z ksiąg meldunkowych. W Sądzie Rejonowym we Włocławku przeszukałem księgi czynne i nieczynne Dóbr Ziemskich Chodecz, Baruchowo, Więcławice. Najciekawszym odszukanym tam dokumentem jest „ Kopia wierzytelna sporządzona 27.04.1820 roku , kontraktu – wilkierza  zawartego 28.03.1779 roku pomiędzy właścicielem Chodcza Jakobem Zygmuntem z Kretkowa Kretkowskim a Holendrami osiadającymi na dezercie wsi Psarach, (dezerta – pustka, teren opuszczony, nieużytek) na utworzenie osady. Prawdopodobnie następnymi zasiedlanymi osadami były pobliskie wsie   Józefki i Narty.

         Te nieczynne księgi zawierają m.in. pod poz. 13  Prawo Hollendrom  przez Jakoba Zygmunta Kretkowskiego pod dniem 28 marca 1779 nadane, oraz poz. 20 – dokument z roku 1694, poz.19 dekret sądu Grodzkiego z 1767 roku względem czynszu dla kościoła w Chodczu, poz 14.- dokument erekcyjny kościoła xx Paulinów  w Brdowie z 1437 roku  (dwukrotnie, telefoniczne  kontaktowałem się z klasztorem w Brdowie  - zero zainteresowania dokumentem ). W księdze tej, też wpisano  …‘’ po ojcu Jakubie Zygmuncie  Kretkowskim  staroście Przedeckim, na mocy podziału z bratem swoim Józefem  Kretkowskim, sporządzonym przez Marcelego Mellera na dzień 25.01.1811 rok na sumę 483830 złotych, Józefa z Kretkowskich I ślubu za JanaRutkowskiego, powtórnego za Ignacego  Lipskiego, prawem własności posiadała; miasto Chodecz, do którego należą dezerta Wolica, Głęboczek, Podgórze z przyległościami, Krumszewice z Desertą Wola Krumszewska,  wsią Prosno, Dezertą siedlisko, wsią Psary z Borem, Częścią wsi Szczecin, Józefki, folwarkiem i wsią Zieleniewo, folwarkiem Chodeczek, Mstowo, Desertą Wrzeszewo, Florkowizna, większą połową Strzygi, Bogołowic, Nomenklatura Trzeszczonna,  Młynami Ruda i zameczek, cegielnią na Łysej Górze Grabkowszczyzna teraz zwaną, z wsią Huta Chodecka i wsią Mielno tudzież Młynem Dudała.

            Ignacy Lipski - zięć J.Z. Kretkowskiego (wojsk rosyjskich major i wielu orderów kawaler) zakończył w roku 1815 przebudowę domu  w mieście Chodczu na kościół ewangelicki, któremu dla utrzymania parafii – 13/25.06.1841 roku, zapisał ciężary i służebności:

  1. a.     kościół massiw murowany przez dziedziców dóbr miasta Chodcza przy pomocy mieszkańców wyznania Ewangelickiego wwózce materiałów w roku 1815 wystawiony na odprawiania nabożeństw dla Ewangelickiego wyznania.
  2. b.      dom  massiw murowany o iednym piętrze na mieszkanie dla pastora i sług kościelnych.
  3. c.      grunt na ogród dla Pastora morgów dwie miary Nowopolskiej
  4. d.     łąki podobnej miary morgów dwie
  5. e.      gruntu ornego takiejże miary morgów sześć
  6. f.       pastwisko dla inwentarzy pastora i sług kościelnych razem z bydłem wiejskim według zwyczaju miejscowego
  7. g.     drzewa na opał z borów dziedzicznych Chodeckich rocznie sążni  półkubicznych  dwadzieśćiów
  8. h.     dodatku do pensji pastorowi co rocznie złotych polskich 400 i także na wieczne czasy na własność Parafii Ewangelickiej Chodeckiej nadał,  z tym wszakże zastrzeżeniem, że to służy jedynie Pastorom mieszkającym przy tymże kościele parafialnym, i że w przypadku zniesienia przez Rząd lub upadku tejże parafii nadanie to dziedziców obowiązywać przestanie oraz,  że Dziedzicowi służyć będzie prawo do nieruchomości iakie właściwie dziedzicom kolatorom służy. Co tu na zasadzie powołanego aktu i wskutek wniosku w księdze wieczystej dnia 9/21  sierpnia 1841 roku uczynionego i na zasadzie wniosku z dnia 24.10/5.11.1842 zapisano.

( Kościół zbudowano wykorzystując część budynku wcześniej istniejącego na działce. Budynek ten dzierżawili mieszkańcy Chodcza wyznania mojżeszowego mając tu Boźnicę  ….„ Punkta do Erekcji Parafii Ewangelickiej dla Powiatu Kowalskiego w Chodczu. W. Józefa z Kretkowskich Rutkowska śp. Jakoba Zygmunta i Konstancji z Wodzyńskich Kretkowskich Córka, Dziedziczka Majątku Chodcza Dóbr tegoż Nazwiska chcąc przyspieszyć i ustalić zamiar Rządowy ku uformowania Parafij i Kościoła dla Mieszkańców Ewangelickickiego Wyznania w Powiecie Kowalskim dążący deklaruje , że: 1, daie wiecznymi czasy Plac szerokości Stóp Sześćdziesiąt + ( nieczytelne ) i na Nim Dom murowany. N 19 w Mieście Chodczu sytuowany swój własny w zupełnym Stanie Budowli  znajdujący się i do tych czas przez Synagogę posiadany, który na kościół czyli Dom Nabożeństwa dla Ewangelików ma lub może bydź użyty podług Zdania Zwierzchności Kościoła i Parafij Ewangelickiej erygować się w Chodczu mających- „..

 

      Dział III ksiąg nieczynnych str.20 wpisane są służebności i dziesięciny dla  kościoła i parafii katolickiej   … „ wedle ugody z 16 lutego 1811 roku, 16 czerwca 1812 roku, 19 sierpnia 1813 roku następujące prawa kościołowi parafialnemu w Chodczu i respektywie jego proboszczowi służące jak to;

  1. a. prawo do posiadania i używania gruntów kościelnych w Chodeczku wraz przydaną  w  roku  1812  jedną  włóką  chełmińską
  2. b. Prawo wolnego pastwiska dla inwentarza, dla owiec  proboskich w granicach Chodcza
  3. Prawo wolnego wyrębu na budowę kościoła i zabudowań plebańskich, tudzież na opał i ogrodzenia
  4. Prawo pobierania corocznie dwóch fur parokonnych siana na potrzeby proboszcza
  5. Prawo łowienia Ryb latem i zimą w Jeziorze Chodeckim  na własne potrzeby proboszcza
  6. Prawo dziesięciny wytycznej i snopkowej dla kościoła w Chodczu
  7. Prawo do posiadania gruntów w obwodzie miasta Chodcza włók sześć wynoszących wedle wizyty w 1765 roku odbytej
  8. Dziewięć złotych polskich  18 groszy czyli sześć grzywien opłaty rocznej dla nauczyciela w Chodczu wedle zapisu z 1639 roku i dekretu z roku 1767 i trzy Kopy Żyta iako dziesięciny ze wsi Jarosna? ( może Prosna?)

 corocznie oddawać się winien

Wciągnięto stosownie do zatwierdzenia z dnia 5 grudnia 1820 roku.

 

    Jestem przekonany, że podobnych kontraktów,  jak  dla  osadzenia   „Holendrów”   w Psarach,  starosta Kretkowski zawarł więcej,   zasiedlając, inne swe wioski  jak np. Narty, Józefki.  W kontrakcie dla Psar brak jest szczegółów w zakresie budownictwa, sądownictwa  i życia codziennego., w tych sprawach jest tylko odwołanie się do ‘’praw i zwyczajów Holenderskich „.. Osadnicy otrzymali zwolnienie z opłat na 9 lat . Sołtys i karczmarz otrzymali po 15 mórg ziemi wolnych od podatku, również  „bez czynszowania” po 15 mórg przeznaczono na cmentarz i szkołę. Opłata od morgi wynosi 2 zł polskie płatna na św. Marcina. Dodatkowe roczne obciążenia to 2 kapłony, 1 gęś, dwie ćwiertnie owsa i dwie drogi do Włocławka z wywózką. Ponad to w żniwa sześć dni z kosą za co otrzymają po garncu piwa dziennie oraz na zakończenie piwa beczkę dla całej gromady. Za chrzty i śluby  Wielmożnemu Jmć Xsiędzu Proboszczowi płacić powinni od chrztu 1 zł. Polski i 6 groszy  zaś  od ślubu i pogrzebu po 4 zł polskie.. Na rzecz kościoła cała wieś ma oddać dziesięciny jedną kopę żyta.  Trunki pod karą na gospodarza talarów 10 , czeladnika 5 tylko Pańskie mają być pite.  Sądy ma sprawować sołtys z ławnikami sprawiedliwie jako my, podług zwyczaju holenderskiego. 50 % nakładanych  kar do dworu oddawać powinni. Zastanawiające jest rygorystyczne zastrzeżenie : „z doświadczenia już praktykowanego ostrzega się ażeby, żadnej zagranicznej protekcji nie szukali a więcej pod jakimkolwiek pretextem używali, a to pod utratą nie tylko całego Majątku , ale i pod upadkiem prawa niniejszego i tym punkcie jeden za wszystkich , wszyscy za jednego ręczą i zapisaniem się. „

 

      W Archiwum Diecezji Włocławskiej, korzystałem z akt metrykalnych parafii Chodecz z  lat 1763 – 1808 . Sumariusz- spis imienny tych akt znajduje się w APW we Włocławku, jest tu  też zbiorczy sumariusz z akt lat 1691 do 1739 lecz niestety księgi z tego okresu nie zachowały się do naszych czasów.   Nazwiska „ewangelickie - holenderskie” występują od roku 1763 w miejscowości Ruda Molendini prawdopodobnie powinno być Holendini ( 6.01.1763 ochrzczona została Anna Nejman rodzice luterani a rodzice chrzestni  Corolus Terski, Dorothea Kuska – germani luterani. akt 23 foliał 5 - 1763 roku AD W-ek ) nazwiska z dopiskiem germani i występują sporadycznie do 1777 roku, w Zbijewie 1766, Łani 1769, Broniszewie 1771, Zalesiu 1775, Psarach pierwsze 1769  1777. Od roku 1778 narasta ilość urodzonych – ochrzczonych niekatolików (accatolicus, luterani ). Do 1785 roku doszły urodzenia we wsiach - Gole, Narty, Golskie Budy, Kubłowskie Budy, Zbijewko, Kołatki, Strzygi, Żurwskie Olędry, Pieleszki,  Gawin, Cettowskie Budy, Sobiczewy,  Grabina,  Biele, Bogołomnia, Brzyszewskie Budy, Lubienieckie Olędry, Jak wynotowałem z ksiąg metrykalnych to do 1796 roku,  urodzenia dzieci  z rodziców o nazwiskach  „holendersko” brzmiących były w 43 wsiach ,przysiółkach i osadach parafii Chodecz.  Świadczy to o bardzo intensywnym zasiedlaniu tego terenu. Nie zawsze po nazwisku można ustalić wyznanie. W Psarach osadnikiem - ewangelikiem, byli np. Jacobowski i Żułty. W akcie ochrzczonego 05.09.1786 roku  Michaela  Arnd urodzonego we wsi Jaracyn ( Żaracyn ?) pod Obornikami, z ojca Martina Arnd i matki |Cathariny z domu Mullerin jako jeden z 6 świadków –asystetów występuje Anton Jacobowski.

        Innowierców w księgach metrykalnych zapisywanych accatoliko lub luterani urodziło się w parafii Chodecz w roku 1778 w dwu wsiach, 1779 / 1wsi, 1780 1 wsi, 1781 w 3 wsiach, 1782 w 4 wsiach, 1783 w 3 wsiach, w 1784 w 5 wsiach, 1785 w 16 wsiach,  1786 w 18 wsiach,  1787 w 16 wsiach ,  1788 w 20 wsiach, 1789 w 15 wsiach, 1790 w 23 wsiach, 1791 w 25 wsiach, 1792 w 21wsiach, 1793 w 35 wsiach , 1794 w 26 wsiach. Jest to świadectwem lawinowego zasiedlania niezagospodarowanych terenów.

        W 1780 roku ewangelików ochrzczono 9 – ciu na 87 zapisów w księdze- 10,3% urodzonych w roku 1785  12 na 122 tj 9,8%, w1786 r. 25/137 tj 18,3%,   w 1787r - 19/117 tj 16,2 %,     w 1788r -31/124 tj 25,0%,      w 1789r -37/152 tj 24,3 %,      w 1790 roku  -56 na 170 tj 32,9 %,     w 1791r - 53/146 tj 36,3%, w1792 r – 57/186 tj 30,7%,      w 1793r – 88/228 tj 38,6%,    w 1794r -  64/197 tj 32,5 %,   w 1795 t – 84/209 tj 40,2% ,    w 1796 r – 78/235 tj 33,2% a w 1800 roku 81 na 244 tj 33,2 % chrzty. Po 1790 roku następuje stablizacja  intensywnego osadnictwa – urodzenia dzieci osadników stanowią 30 – 35 % populacji.    Od roku 1801  liczba zapisanych aktów metrykalnych ewangelików , radykalnie   zmniejszyła się  do 8-10 rocznie. Związane to było z rozpoczęciem prowadzenia odrębnych zapisów   dla obrządku ewangelickiego- początku formowania się gminy ewangelickiej. Księgi ewangelickie z lat 1801-1808 nie zachowały się a o ich istnieniu można wywnioskować z przedkładanych do ślubów aktów chrztu ..´od pastora z Chodcza wyjęte”.. (Anna Susanna Muller urodzona 22.10.1804 roku w Józefkach  zał.  ..., przedłożyłi akta chrztu udzielonego przez pastora ewangelickiego Chodeckiego ,-  w parafii katolickiej Kłotno,  gdzie   ślubowała w dniu 22.02.1822 roku ). 

       Katolicy uczestniczyli też w sakramentach innowierców np. 1781 w Psarach na chrzcie Krystyny córki luteran Petra i Marianny świadkami byli Janusz Kazimirski z Kubłowa i Marianna Millerowa „ambo catolicy „.  Były tez małżeństwa mieszane np. 16,IX.1781 roku ochrzczono Ewę Eschner córkę Josefa luterani i Marianny Catolica. Rodzicami chrzestnymi byli Michael Eszner luterani et Helena Milnikowa Catolica  ambo de Psary. W 7. X.1784 roku  w Psarach urodził się Mijak Marcin syn Andrea et Cathariny  katolików ale rodzicami chrzestnymi byli Jozef Eszner et Anna Ficowa  ambo luterani. ( ambo znaczy – oboje, oba, obaj, oba dwa )

 

       Sakramenty a tym samym zapisy metrykalne dokonywano w parafii katolickiej Chodecz, Lubień Kujawski, Kłotno i Kowal oraz ewangelicko – augsburskich Chodecz  i filia Kowal oraz Włocławek.   Rozdział  wg  religii nie był chyba zbytnio przestrzegany bowiem np. akty urodzenia  jak wyżej ,pobierano z ewangelicko – augsburskiej parafii Chodecz a ślub odbywał się w parafii katolickiej Kłotno koło Baruchowa.  Śluby, chrzty  i  pochówki  też  odbywały się w tym kościele.  Np. Schmidt Gotlib - Bogumił, część dzieci chrzcił w kościele katolickim w Kowalu a część w zborze Chodecz. Jedną z córek -  Julię chyba zapomniał ochrzcić i zgłosić jej urodzenie. Bowiem dopiero w „Księgach ludności stałej” mieszkańców Dębniak,  przy jej  danych, w rubryce - data urodzenia, jest zapisane po rosyjsku  - 1869 rok – ustalono na podstawie wzrostu. Gdy w końcu 1853 roku,  zlikwidowano filię ewangelicką w Kowalu, wszystkie  sakramenty gminy Kowal przyjmowane były i zapisy metrykalne dokonywane w zasadzie w Chodczu choć sporadyczne we Włocławku.

    !!  Uwaga – w tym   samym zborze,  w Chodczu,  dnia 30.07/11.08.1892  został ochrzczony Władysław Albert Anders , syn Fryderyka Alberta Anders i Wilheminy Elżbiety z Tauchertów. Świadek to Karol Engelhard a matka chrzestna Augusta Tauchert ze Sztyllerów. Władysław Anders, generał, dowódca Polskiej Armii,  zdobywca Monte Cassino, otwierający aliantom  drogę do wyzwolenia Rzymu i  Włoch.

 

    Wśród osadników zwyczajem był pochówek w miejscowości zamieszkania. I tak w przytoczonym wyżej kontrakcie,  zawarowano sobie miejsce na cmentarz w odtwarzanej wsi Psary.  Obecnie na tym cmentarzu  nieco uporządkowanym przez Bractwo Miłośników Ziemi Chodeckiej na jednym z nagrobków odczytać można, że zmarła urodziła się w Rogoźnie („Rogosen”). Jarosław Kłaczkow (Osadnictwo i organizacja parafii ewangelickich na Kujawach wschodnichZapiski Kujawsko Dobrzyńskie  tom 14 ) podaje, iż cmentarz znajdował się też we wsi Józefki.  W Leonowie cmentarz jest zapuszczony i nieużywany, dziś czytelne są jedynie napisy na dwu grobach, nieczynny też jest cmentarz w Dębniakach.   Częściowo  czynny i uporządkowany jest cmentarz w Rakutowie pod Kowalem. Na cmentarzach tych byłem w 2005 roku. Obecnie nastąpiła pewna zmiana, w 2009 roku cmentarze ewangelickie były porządkowane przez grupę  wolontariuszy. Wiosną 2011 roku kontynuowali oni prace porządkowe. (Ari – Ari)

 

       Dużą wagę przywiązywano do kształcenia dzieci. Uczono  podstaw wiary w oparciu o biblię jak i podstaw pisania. Zatrudniano nauczyciela lub zajęcia prowadził starszy z gromady. Np. bakalarzem w Holędrach Baruchowskich był Marcin Harent  akt 42/1818/Kłotno. W cytowanym  wyżej „Kontrakcie” wyodrębniono grunty, pod szkołę i na utrzymanie nauczyciela - wyłączone spod czynszu. Rząd Gubernialny Warszawski w 1834 roku do władz powiatu wysłał pismo z zapytaniem o warunki i możliwości zorganizowania szkół  ewangelickich.  W swej odpowiedzi z 24 listopada 1834 roku Burmistrz Miasta Kowala  pisze do Wielmożnego Komisarza  Obwodu kowalskiego, że w Kowalu mieszka 19 ewangelików i „do szkoły mogą być podciągnięte ewangelicy osiadłe w bliskości miasta” pisze też, iż składka dawniej przez  ewangelików zebrana czyniła 45 zł i 15 gr, dziś mniejsza by  była. Podaje, że potrzebne też by było drzewo na porządek i opał i grunt na ogród oraz, że i budynek by trzeba wybudować.  Na  tym  piśmie  jest adnotacja  z  29/01.1835  „szkoła ze względu na małą ilość ewangelików w Kowalu być nie może”   sygn. 65 Akta Naczelnika Powiatu Włocławek.

     O zawodach wykonywanych przez  osadników można dowiedzieć się z lakonicznych zapisów z akt chrztów, ślubów i zgonów. Głównie rolnicy, ale w   występuje   rzemieślnik (  honestus )- rymarz, także piekarz, kowal, piwowar, młynarz.

II pokolenie  osadników, gminy Chodecz zasiedlało tereny w sąsiednich gminach np. II pokolenie Arendtów i Mullerów z Chodeckich Nart , Józefek  osiedliło się w Holendrach Baruchowo i Holendrach Leonowo, w XIX wieku w Dębniakach).

     Wbrew zapisom  Jarosława Kłaczkowa i innych zajmujących się osadnictwem olędreskim na Kujawach   w dokumentach źródłowych nie ma potwierdzenia, że osadnicy przybyli głównie z Wirtembergii, Prus Zachodnich, Poznańskiego i Nadreni (Zapiski KD T.14 str70  r 2000 ). Osadnicy zasiedlający ziemię |Chodecką  pochodzili   w zasadzie tylko z Wielkopolski  z okolic Rogoźna,  Obornik , Wągrowca.  Wynika to jednoznacznie z zapisów przy aktach zgonów, np. zmarł ( dalej będę oznaczał znakiem +) Marcyn Arndt, rolnik Józefki 53 lata, dom nr 8, rodzice które iusz w Wielko Polsce blisko Rogoźna  zmarli więc nie są znani,  akt 62,  +Jan Pfaiffer l.58,  ojciec zmarłego, Marcin rolnik w Nawisku blisko Rogoźna  iuż umarli,  lub w Prusiech blisko Obornik, ojciec blisko Rogoźno +,  Gatzke + blisko Barcina,  Piotr Dusterhofer rodzice w Wielko Polsce dawno zmarli, akt 46-rodzice zmarłej, Andrzej Hinz rolnik blisko Obornika i matka iusz nie żyja, rodzice zmarłego Abrahama Andrzeja w Wielko Polsce blisko Samoczina nie są po imieniu znajomi,  + Dorote Huse ojciec Marcyn  Meyer komornik w Podlesze Blisko Obornik już umarł,  + Urlich Anna Krystyna żona Marcyna – rodzice Andrzej Huf rolnik z Rakowo blisko Rogoźno i matka Anna Katarzyna z Gruning już nie żyją,  + Jan Wagner  kowal z Psar,  ojciec był ogrodowy w Dembe blisko Czarnkowa,  + Wilkelman 40l, rodzice koło Barczina  już zmarli , + wieś Jezynko kraju  Pruskiego ,  wdowa Marianna Braumforth córka Krzysztofa Szmidt rolnika w Nawiske blisko Rogoźna  już+ i Marianny Toufel też +. Przy aktach ślubu, jako miejsce urodzenia podawano np. karta 61  Starren koło Rogoźna, karta 34 Anna Rosina Kuhn  * w 1791roku wieś Żeleske koło Rogoźna, Wieś Drewanowa w Prusiech powiat Bydgoski – Krzysztof  Lomkie, sygn. 10, karta 44 -Michael Arndt,  * 10 luty 1782 Nawiske parafia Rogoźno matka Catharina geboren  Kazin ojciec Peter Arndt. W jednym przypadku, osadnik urodził się w głębi Niemiec - sygn. 37,  1819 rok karta 11 jest, zamiast aktu urodzenia, zeznanie świadka Michała Arendta: „mam około 29 lat, mam żonętrudnię się rolnictwem po oycu mym na Holendrach Końce zwanych od małości, już przeszło 3 lata znam Jakuba Winter liczącego sobie lat 29 rodem z Saxonii i wiem doskonale , ze był w Woysku Pruskim, tutaj w młynie w obowiązku służby zostaje a że teraz  dla odległości miejsca urodzenia swego i czasów krytycznych, nie mniej jako zagranicy, chcąc wejść w stan małżeński,  aktu urodzenia nie jest złożyć w stanie.  

! ciekawostka  ( w aktach ADW parafii Chodecz w końcu XVIII wieku, jako przyczyny zgonów najczęściej podawano: ospa, krosty, przy  połogu,  puchlizna,  suchoty,  biegunka,  głowy bolenie,  kaszel,  gangrena,  oparzelina,  amorcydy,  zatwardzenie,  petocie,  pytocie,  na krzyże, kolki )

       

    Zapisy metrykalne prowadzone do 1809 roku po łacinie, zachowane  akta ewangelickie z 1808/1809 roku  prowadzone są w języku niemieckim, w następnych w niemieckim i polskim by od 1814 tyko w polskim a od 1866 roku w języku rosyjskim.  Pisownia imion jest bardzo zmienna, raz Bogusław w innym dokumencie Gotfryd, raz Bogumił w innym Gotlib, Mathie pisane i Maciej ale i Mateusz. Obie wersie imion występują przy zapisach tych samych osób, zarówno w parafii katolickiej jak i ewangelickiej. Z tym, że po roku 1850 w parafii ewangelickiej imiona w zasadzie, pisane są już tylko w wersji niemieckiej.  

   Ciekawą jest historia  z nazwiskiem Kroll, w Człuchowskim pisali się początkowo Królikowski potem Krolikowski i Krol. W Chodeckim osadzili się jako Kroll ale dziedzic Lubieniecki - Szadkowski spolszczył im nazwisko na Król . Oni po roku 1850 zaczęli się pisać to nowe miano  w wersji niemieckiej Kenig i w taki sposób królik zamienił się w króla.

 

       Przedstawiciele - deputowani gmin ewangelickich  45 wsi. W dniu 12 sierpnia 1812 roku podpisali porozumienie w sprawie organizacji działania parafii ewangelickiej w Chodczu potwierdzając deklaracje z dnia 22 lipca 1809 roku  ..”iż na utrzymanie Pastora Parafii Ewangelickiej przeznaczaią stałej pansji z każdej Włóki przez Gmniy Ewangelickie posiadanej roli czyli gruntu Zł. Pol. 6.  co na  Rok uczyni najmniej przy dalszem zaokrągleniu tejże Parafij powszechnej Zł. Pol.  tj 1200-1800  .”..    oraz akcydensa następne;

   - Kolendy  na Nowy Rok u Sołtysa każdej wsi złożyć się mający od każdego włościanina rolnego po gr. Pol 12

  - Ofiary na Święta wielkie jako to Wielkiej Nocy, Zielonych Swiątek i Bożego Narodzenia po gr. Pol 6.

  - Kazanie pogrzebowe z podziękowaniem i zapisem od dorosłych po zł. Pol. 13

 Od niekonfirmowanych zł. Pol. 7. Pogrzeb gdzie ksiądz nie jest przytomny od dorosłych zł pol. 4. – od niekonfirmowanych zł pol 3,  Konfirmacja zł p. 3, Zapowiedź i ślub zł pol. 9 , Chrzest i Wywód zł  pol. 1 – za komunią domową zł pol 2.  ( ‘’przytomny’’ -  tu w znaczeniu obecny ). 

   Wg projektu do Erekcji Kościoła i Parafij Ewangelickiej dla Mieszkańców Ewangelickich P-tu Kowalskiego w &IV  zapisano; „ Okrąg tej Parafij składać się będzie w powszechności wszystkich Wyznania Ewangelickiego Mieszkańców Ptu Kowalskiego w tym osobliwiej z wsiów i kolniiów teraz przez nich zamieszkałych jako to 1. Majątku Chodcza 2. Wsiów Mielna i Huty Chodeckiej 3. Strzyżków z Młynem Rudy i Zameczka 5.Mstowa 6. Bogołomyi 7. Psarów 8. Józefków 9 Młynów Gosienny i Szczerkowa 10. Kolonij Brzozowy 11. Kolonij Wulki Adakowej 12. Kolonij Lubinieckiej i Młyna 13. Kolonij Zapust + Młyna Szczytna 14. Wsiów Łączewna i Szadak 15. Uklejnica 16. z Wsiów Łania Łanięta i Gawinny i Kołłatki 17. Wsi Cetty 18. Kolonij Zbiewko 19. Kolonij Długie  i  …….. ( nieczytelne) 20. Kolonij Bodzanówek. 21. Kolonij Kłobskiej  22. Holendrów Golskich, Kolonij Gocław, Golskiej Huty i Kuborka 23. Majątku Lubieniec, Kolonij Brzeziny. Bagno Żurawieniec 24. Kolonij Kanibród 25 z Hol. Wola Olszowa 26. Z Holend(rów)  Kąntskich 27. Z Hol. Świerny 28. Holend(rów) Wąwoł , Leszczanki Huta Dzianklowska i Wólka 29 z Hol. Czaple 30, z Holę Kaliska 31.  z Wsiów  Niwawieś wielka  32 Nowawieś mała  33. Lipny   34. Jasieniec   35. Narty Królewskie  36. Przysypka Wiktorowo, Ostrowo, Holę Sarnowskie  i Skaszyńskie   37. Miasto Przedecz i Izbica  38. z Wsi Cieplinki Tymin Stypin i Pasieka  39. Miasta Kowala 40 z Wsiów Telążna   41. Dębniaki, 42. Goreń  43. Dobiegniewo, 44 Dąb 45 Kowalewo.”..

   Pastor zobowiązany został też, by raz na kwartał w szkole w Wielkiej nowej Wsi nabożeństwo dla wsi od 31 – 38 odprawiać.

           W miarę wyczerpywania terenów do zagospodarowania potomkowie osadników wędrują dalej na wschód . W księgach meldunkowych początku XX wieku spotkałem wpisy urodzony(a) na Wołyniu. W innych koło Krasnegostawu (Lubelskie). Natomiast w załączonym opracowaniu o osadnictwie w Gminie Chodecz wydanie w Poznaniu w 1930 roku w języku niemieckim podano, ze wielu osadników wyemigrowało do Rosji, Niemiec Ameryki i Wołynia.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama