W miniony piątek we Włocławku pojawili się na stadionie OSiR nietuzinkowi goście. Raphael i Anne Skorowski to niemieccy korespondenci portalu 3d-sport.pl, którzy upodobali sobie zwiedzanie stadionów po drugiej stronie Odry. Artykuły z ich cykli ukazują się w języku niemieckim, ale także polskim. Jak sami o sobie piszą, są groundhopperami. To osoby, które w ramach hobby oglądają mecze piłkarskie na jak największej ilości stadionów. W minionym tygodniu na stadionie OSiR mecz rozgrywał Lider Włocławek i Legia Chełmża. Goście zza Odry wystąpili o akredytacje i pojawili się na meczu. Swoje wrażenia opisali w następujący sposób:
"Wybór padł na Włocławek, ale nie z powodu szczególnie dobrego poziomu piłki nożnej którą można tutaj zobaczyć, ale o wiele bardziej z powodu Kiboli Włocłavii. Ale STOP... Tego wieczoru nie ten wspomniany klub gra... tylko klub, o którym szczerze mówiąc nigdy wcześniej nic nie słyszałem. Spojrzenie na tabelę IV. Ligi Kujawsko-Pomorskiej ujawniło, że Włocłavia na szczycie tabeli toczy ostrą walkę z Liderem Włocławek. Zaraz po dotarciu do miasta udałem się, by zobaczyć dawny stadion Włocłavii. Na miejscu moim oczom ukazał się piękny obiekt ze starą trybuną. Fakt, że się rozpadała tylko dodawał jej uroku, a także pozwalał poczuć ducha piłki. Do tej pory zastanawiam się, dlaczego władze Włocławka zamiast odnowić tę arenę, wydały miliony złotych na wybudowanie całkiem nowej. Dodam tylko, iż obie miejsce drużyny grają zaledwie na piątym poziomie rozgrywkowym w Polsce. No, ale każdy ma swoje priorytety."
Niemieccy korespondenci portalu 3D bardzo ciepło wyrazili się o klubie Lider pochwalili gościnność, dobry mecz i atmosferę panującą na stadionie.
"Na stadionie OSiR natychmiast przywitano mnie po przyjacielsku i zaproponowano mi kawę lub herbatę. Ponadto powiedziano mi, że mam się swobodnie poruszać i życzono mi miłego wieczoru. Później dowiedziałem się, że to właśnie sam prezes klubu osobiście mnie tak przywitał. O stadionie muszę powiedzieć, że jest ładny i nowy, nie za duży, ale ze względu na to, że też lekkoatletyczny siedzi się bardzo daleko od akcji. 50-70 widzów zobaczyło na początku dobry mecz. (...) Oczywiście nie zostałem wypuszczony bez zapakowania mi jedzenia i picia na dalszą drogę. I musiałem coś obiecać... Że na pewno wrócę, następnym razem z noclegiem. I to na pewno zrobię."
Po Polsce Raphael i Anne podróżują kamperem. Obecnie są w Gdańsku. Jak zapewnili - powrócą do Włocławka na wiosenne rozgrywki. Cały tekst można przeczytać TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze