Gdy właściciel królika dowiedział się, że jego zwierzę jest nieuleczalnie chore porzucił je w lesie. Znalazł je przechodzień i powiadomił policjantów. Szybko udało się ustalić do kogo królik należy. Właściciel usłyszał zarzut z ustawy o ochronie zwierząt.
"Będący w sobotę (17.10.20) na grzybach mężczyzna zobaczył w lesie karton. Okazało się, że ktoś porzucił w nim królika. Zdziwiony grzybiarz zawiadomił policjantów. Nie widział sprawcy, ale funkcjonariusze szybko ustalili, kto był właścicielem zwierzęcia."-informuje oficer prasowy KPP w Lipnie
podkom. Małgorzata Małkińska
Jak się okazało, dorosły okaz olbrzyma belgijskiego właściciel porzucił w lesie po tym, jak dowiedział się, że zwierzę jest nieuleczalnie chore. 23-letni mieszkaniec gminy Wielgie usłyszał zarzut znęcania się nad chorym królikiem poprzez porzucenie zwierzęcia w lesie. Zgodnie z artykułem 35 ustawy o ochronie zwierząt grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze