Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 01:46
Reklama

Mieszkania z licytacji komorniczej. Włocławianka twórcą nowej kategorii oszustw? Sprawę bada prokuratura, jest też wyrok Sądu I instancji

Podziel się
Oceń

Mieszkania z licytacji komorniczej. Włocławianka twórcą nowej kategorii oszustw? Sprawę bada prokuratura, jest też wyrok Sądu I instancji

Autor: fot.archiwum

Pani Ewelina wraz z koleżanką Martą wynajmują mieszkanie we Włocławku, a jak wiadomo koszty wynajmu w naszym mieście, wcale nie są małe. Gdy Pani Marta poznała Magdalenę R., a ta rozpostarła wizję jej własnego M4, za połowę rynkowej ceny, Pani Marta długo się nie zastanawiała. Mieszkanie miało być zakupione podczas licytacji komorniczej, a Pani Marta miała uzyskać niebawem do niego klucze. Wspólnie ze współlokatorką postanowiły, że jedna z nich zaciągnie kredyt. Potem pojawiały się kolejne propozycje zakupu mieszkań i kolejny kredyt. Magdalena R. pieniądze na zakup mieszkań wzięła, a mieszkań jak nie było tak nie ma...

"Poznałam Magdalenę poprzez moją przyjaciółkę Martę w 2019 roku. Marty dziecko uczęszcza do tej samej klasy co dziecko Magdaleny R. Sytuacja Marty była trudna, była osobą bezrobotną, wynajmującą mieszkanie, więc Magdalena R. zaproponowała jej pracę (z czasem oczywiście okaże się, że nic z tego nie wyszło). Kiedy nabyła więcej informacji na temat sytuacji Marty, zaproponowała jej mieszkanie pokomornicze. Cena miała wynosić ok. 37 000 zł. zaczęłyśmy się więc zastanawiać. Dwa dni później pojawiła się propozycja kolejnego mieszkania, razem miało to być 88  000 zł . Magdalena pokazała Marcie zdjęcia tych mieszkań. Jedno miało być do remontu. Byłam przy tym obecna, więc postanowiłam, że wezmę kredyt na te mieszkania, jedno z nich sprzedam i spłacę zaciągnięty kredyt. Zaciągnęłam zobowiązanie na 88 000 zł. Całą kwotę przekazałam Magdalenie, za pośrednictwem Marty, podpisane zostały kwity KP. Akty notarialne miały być w marcu 2020, w lutym klucze. Potem pojawiły się propozycje kolejnych mieszkań, suma zwiększyła się do 153 700 zł. Trzecie mieszkanie miało być z myślą o mojej mamie, która jest za granicą. Mama wpłaciła potrzebną kwotę na moje konto, przekazałam je Marcie, a ona Magdalenie. Podpisane zostały kwity KP. Ten kwit widniał na moje nazwisko. Następnie pojawiła się propozycja czwartego mieszkania i Magdalena powoli zaczynała nas zwodzić. W tym samym czasie zbiegła się epidemia koronawirusa, Magdalena zapewniała nas, że sprawy przedłużają się ze względu na COVID-19. Padały kolejne terminy, a to w czwartek notariusz, a to w następnym tygodniu. Żaden z terminów nie był dotrzymany. Wszystko tak się przeciągało aż do lipca 2020r. Wówczas moja mama zaczęła się denerwować. Zaciągnęłam więc kolejny kredyt i oddałam mamie pieniądze. Powiedziałam, że zrezygnowałam z transakcji. W rzeczywistości nadal czekałam na te mieszkania. Wciąż byłam zapewniana, że wszystko jest pod kontrolą. A to ktoś poszedł na urlop, a to inny powód. W sierpniu w końcu po wielu moich naciskach otrzymałam zamkniętą kopertę tzw. bezpieczną, która miała zawierać klucze, sąd rzekomo wyznaczył datę ostateczną i wówczas miało się wszystko wyjaśnić. Koperta została zwrócona Magdalenie, ale oczywiście sprawy nie posunęły się do przodu. W październiku doszło do kolejnego spotkania z Magdaleną, tym razem rozmowę nagrałam i zażądałam zwrotu pieniędzy. Magdalena stwierdziła wówczas, że nie można się wycofać z transakcji. Powiedziałam więc, że powiadomię policję. Magdalena poinformowała mnie, że wszyscy za to wówczas odpowiemy. W jej ocenie brałyśmy udział w nielegalnym procederze. Moja przyjaciółka Marta, nadal jednak wierzyła Magdalenie, która zręcznie manipulowała sytuacją. Do tego stopnia, że namówiła Martę do oddania jej dokumentów KP. Mijały tygodnie, a zwodzenie trwało dalej, powody były przeróżne. A to, jakiś dokument z sądu ważny 24 h, a to że Magdalena zakupiła mieszkanie wraz z ziemią i teraz trzeba to rozdzielić. W styczniu 2021 skierowałam się już do prawnika, mecenas skierował zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do Prokuratury Rejonowej"- relacjonuje Pani Ewelina.

Pani Ewelina ma żal do Prokuratury, o to, że sprawa mimo zgłoszenia w styczniu nadal nie posuwa się do przodu. Zdaniem Pani Eweliny Prokurator powinien zabezpieczyć konto Magdaleny R. oraz wystąpić o tymczasowe aresztowanie kobiety, bowiem jak twierdzi Pani Ewelina, ma dowody świadczące o tym, że Magdalena R. mataczy w sprawie - stara się manipulować świadkiem. Prokuratura zaś potwierdza, że wpłynęło zawiadomienie natomiast trwa oczekiwanie na informacje od odpowiednich instytucji:

"Do Prokuratury Rejonowej w drugiej połowie stycznia tego roku wpłynęło od pełnomocnika pokrzywdzonej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na wprowadzeniu w błąd o możliwości zawarcia umowy sprzedaży 3-4 mieszkań. Łącznie to była kwota około 150 000 zł. W tej sprawie przesłuchaliśmy pokrzywdzoną i świadka. Zwróciliśmy się również do odpowiednich instytucji o udzielenie informacji, w celu weryfikacji tego zawiadomienia. Mogę jeszcze nadmienić, że osoba, która miałaby być sprawcą tego czynu została, jeszcze nieprawomocne, skazana za podobne przestępstwa." - powiedział Arkadiusz Arkuszewski Zastępca Prokuratora Rejonowego

Udało nam się dotrzeć do wyroku Sądu Rejonowego we Włocławku, o którym wspomina Prokurator. Magdalena R. została w nim skazana w dniu 10 lipca 2020 roku na 2 lata pozbawienia wolności. Wyrok jest nieprawomocny ponieważ pani Magdalena złożyła apelację, a jej rozpatrzenie zaplanowano na 2 czerwca br. W sprawie pokrzywdzonych było aż pięć osób, od których na różne sposoby Magdalena R. pobierała pieniądze. W sumie wszystkie te osoby łącznie straciły 285 000 złotych. Pokrzywdzeni to cztery kobiety i mężczyzna. Każda z kobiet podobnie jak Pani Ewelina wpłacała Magdalenie R. określoną ilość pieniędzy na poczet zakupu mieszkania przy ulicach Zbiegniewskiej, Fredry, Bocianiej oraz 3-go Maja. Magdalena R. powoływała się na znajomość z jednym ze znanych włocławskich komorników, a w przypadku jednej z kobiet twierdziła, że sama wykonuje zawód komornika. (Madalena R. nie była nigdy komornikiem, pracuje jako sprzedawca.) Z kolei mężczyzna od którego Magdalena R. pożyczała pieniądze, udzielał takiej finansowej pomocy na poczet przeprowadzenia renowacji kamienicy, której właścicielką miała być Magdalena R. Kobieta utrzymywała, że w związku z rewitalizacją i faktem, że kamienica znajduje się w centrum miasta uzyska ona fundusze z UE na remont i wówczas odda pieniądze. W toku sprawy okazało, że kobieta była współwłaścicielką kamienicy, a jak poinformował ratusz, nie występowała o dofinansowanie remontu budynku. Postanowieniem Sądu jeszcze z 2011 roku  mężczyźnie udało się wywalczyć w wyniku wszczęcia postępowania egzekucyjnego od oskarżonej 52 tysiące złotych. Całość pożyczonej kwoty to 120 tys złotych. Jak wynika z zebranych przez Sąd dowodów, nieruchomości, które mieli nabywać pokrzywdzeni albo nie były zadłużone, albo mimo opuszczenia ich przez lokatorów pokrzywdzeni ich nie nabywali. Magdalena R. nie przyznała się do winy.

Obecnie rata kredytu jaką płaci Pani Ewelina to 2 200 miesięcznie. Magdalena R. była przesłuchiwana przez prokuratora w lutym br. Zdaniem pokrzywdzonych osób, spektrum działania Magdaleny R. jest dość szerokie i apelują do  osób, które być może nie zdecydowały się zgłosić sprawy na policję, a uległy namowom Magdaleny R. aby kontaktowały się na nasz redakcyjny e-mail: [email protected], wówczas skontaktujemy państwa z bohaterami artykułu.

 


Napisz komentarz

Komentarze

Ewa 15.01.2024 10:00
Bez przesady to nie duże sumy rozumiem milion złote ale kilka set tysięcy bez przesady.

csnv 21.05.2021 11:57
Ludzie są tak chciwi czy tak naiwni, że dają się zrobić w tak idiotyczny sposób... . Ręce opadają.

BEZROBOTNY 21.05.2021 06:55
LA BOGA TYLKO NIE DO PROKURATURY REJONOWEJ, DO OKRĘGOWEJ BO TAM UMORZA SPRAWE TO PEWNE, PRACUJA TAM ŚMIESZNE OSOBY JAK PROKURATOR KIJANO WSZYSTKIE SPRAWY POD DYWAN A CO ZERO ROBOTY

Ja 20.05.2021 17:35
Nic dodać nic ująć.Głupota tych naciągniętym przez oszustkę ludzi,aż boli.Jak mówi przysłowie:chytry 2 razy traci.

domowniczka 20.05.2021 15:39
Przy kupowaniu nieruchomości trzeba być bardzo ostrożnym, zwłaszcza jak nie ma księgi wieczystej lub jest to tylko udział w nieruchomości okazje z licytacji to często tez pułapki.

HPC 20.05.2021 14:29
Pani redaktor ,dała się Pani wpuścić w kanał.Ta sprawa ma jeszcze kilka wątków.W tą sprawę jeszcze jest zamieszana osoba ktora ukrywa się przed wierzycielami a ma około 2 mln.zł zobowiązań/wyłudzenia i niepłacenia faktur/znana jest pod ps.Hiena Dorota A.Jakby Pani redaktor dobrze obserwowała całą sprawę ,to wiedziała by Pani więcej.Może kiedyś ktoś do Pani zadzwoni i opowie jak było,a nie jak ktoś Pani przedstawił

adsum 23.05.2021 23:11
Co ty pieprzysz HGW.? Przecież Pani redaktor obserwowała sprawę i zacytowała słowa Zastępcy Prokuratora Rejonowego we w Włocławku a także wyrok Sądu Rejonowego we w Włocławku. Myślę sobie, że w wyniku kuku na muniu masz HPC problem z właściwym postrzzeganiem rzeczywistości. Wiesz koleś czym jest oko opatrzności? Ono patrzy :) HCWD.:)

HPC 20.05.2021 08:13
Widzę że redakcja znów będzie miała postępowanie przed sądem o znieslawienie i bardzo duże odszkodowanie.Klania się Kodeks Etyki Dziennikarskiej

adsum 23.05.2021 23:20
H GW, czy to nie jest tak, że Ty już kiedyś próbowałeś zastraszać redagujących program telewizyjny pozwem do sądu w obronie pani Magdaleny R.? Czy to nie jest czasem tak, że "rączka rączkę myje"?

anonim 15.06.2021 11:55
są mocne dowody na Magdalene R. wiec zapewne Pani redaktor wie o czym pisze

Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama