Myjnia samochodowa kojarzy się z czystością, w końcu każdy kierowca jedzie tam po to by w efekcie wyjechać błyszczącym samochodem z połyskującymi szybami. Czasem zdarzy się, że ciśnienie spowoduje odbicie się od auta wody i trochę nas popryska, czasem nawet trochę się przybrudzimy szorując co cięższe zabrudzenia, ale przecież wysychamy, a przybrudzone ubrania piaskiem czy kurzem wystarczy wyprać. Co jednak byłby gdybyśmy za każdym razem korzystając z myjni niszczyli swoje ubrania nieodwracalnie? Brzmi irracjonalnie, ale... ale żeby tego uniknąć warto zapoznać się z historią internauty.
W czwartek zgłosił się do naszej redakcji widz, który skorzystał z nowej usługi jaką świadczy jedna z myjni na terenie Włocławka. Nowoczesna myjnia ma w swojej ofercie nową usługę - "kolorową pianę aktywną". Stanowisko, na którym można skorzystać z tej usługi jest samoobsługowe. Zachęcony nowinką klient postanowił umyć kolorową pianą swoje auto. Po zakończonym procesie mycia pojazdu okazało się, że o ile auto zostało umyte, jego ubrania wręcz przeciwnie. Spodnie przyjęły kolor piany... Niezadowolony i zdenerwowany klient napisał więc do osób prowadzących fanpage myjni na Facebooku pytając o to co z czego jest ta piana. W odpowiedzi uzyskał informację, że to "zwykły barwnik", "klienci są zadowoleni, a przed skorzystaniem z usługi na pewno zapoznał się z regulaminem".
Tego samego wieczoru poprosiliśmy jednego z kierowców, aby pojechał do myjni i zrobił nam zdjęcie regulaminu. Niestety nasz kierowca nie znalazł regulaminu, poszukał więc jednego z pracowników. Na pytanie o regulamin dostał odpowiedź pytającą "- a co to jest?".
Wchodzimy więc na stronę internetową - znajdujemy tylko fanpage - na którym również regulaminu brak. Dzwoniliśmy również pod numer telefonu opublikowany na stronie. W czwartek i w piątek w godzinach pracy nikt nie odebrał.
Może myjnia odniesie się do sprawy po publikacji artykułu? Chętnie poznamy szczegóły, do tego czasu czujemy się w obowiązku ostrzec kierowców przed koloryzującą ubrania "pianą"...
Napisz komentarz
Komentarze