Serce małej Kasi to jak twierdzą rodzice "tykająca bomba". W serduszku dziecka przestały pracować dwie zastawki. Krew, której nie mogą spowolnić, jest śmiertelnym zagrożeniem, bo może rozerwać ubytek w sercu.
"Jeszcze niedawno wydawało się, że serce Kasi może bić z całych sił i nie zagrażać już życiu. Ale rzeczywistość okazała się niezwykle brutalna. Stało się coś, czego zupełni nikt się nie spodziewał. Okazało się, że z niewiadomej przyczyny u Kasi przestały pracować zastawki. Obecnie brak jest hemodynamicznie pracujących płatków. Obie zastawki mają 3 stopień niedomykalności! Krew, której nie mogą spowolnić, rozrywa ubytek w ASD – ten, który do teraz pozwalał Kasi żyć, a teraz zagraża jej życiu! Ubytek w serduszku miał 2,5 mm. Obecnie krew pod dużym ciśnieniem rozerwała go aż do 4,5 mm i każdego dnia rozrywa dalej! Kasi spada natlenienie krwi… Jeśli ubytek rozerwie się zbyt mocno, stanie się najgorsze. Nasza córeczka umrze... Trwa intensywna diagnostyka Kasi, a nasz szpital na bieżąco wysyła wyniki do USA. Niedługo zostanie ustalony konkretny plan leczenia. Teraz już wiemy, że naszą córeczkę czeka niestety kolejna poważna operacja. Będzie to już trzecia w jej krótkim życiu… Ale bez nich Kasi w ogóle by nie było! "- piszą zrozpaczeni rodzice
Wszyscy profesorzy, którzy konsultowali Kasię, są jednego zdania konieczna jest pilna operacja. Wola życia w maleńkiej Kasi jest ogromna. Koszt transportu medycznego i 3-miesięcznego pobytu w USA. Po podliczeniu kwota jest ogromna – 1,5 miliona złotych. Internauci otworzyli LICYTACJE DLA KASI <== aby wejść wystarczy kliknąć, zbiórka dostępna tutaj ==> KREW ROZRYWA SERCE KASI
Napisz komentarz
Komentarze