Na początku roku szkolnego 2020/21 zmierzającą do szkoły w Bieganowie dziewczynkę zaatakował pies. 9-latka została dotkliwie pogryziona i trafiła do szpitala. Pies wybiegł z niewłaściwie zabezpieczonej posesji, która sąsiaduje ze szkołą. Właścicielka psa, to również pracownik tejże Szkoły Podstawowej, do której zmierzała uczennica. W listopadzie 2020 roku prokurator skierował do sądu akt oskarżenia ws. właścicielki psa, stawiając zarzuty bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 9-latki. Prokurator podniósł zarzut niewłaściwego zabezpieczenia terenu swojej posesji przez pracownika szkoły, umożliwiający wybiegnięcie psa, który atakując spowodował u dziecka obrażenia naruszające czynności narządów ciała na okres trwający dłużej niż 7 dni, tj. o czyn z art. tj. o czyn z art. 160§ 2 i 3 kk w zb. z art, 157§ 1 i 3 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Sąd jednak uniewinnił posiadaczkę psa.
"Wyrok ten został uznany za niesłuszny i skierowana została apelacja od tego wyroku. Sąd odwoławczy na rozprawie w dniu 10 grudnia 2021 roku uchylił zaskarżony wyrok, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi 1 Instancji. Stąd sprawa będzie się toczyć od początku."- Prokurator Okręgowy Justyna Plechowska
Właścicielka psa, która na co dzień sprawuje opiekę nad dziećmi w szkole, powinna tym bardziej być wyczulona na sytuacje, które mogą zagrażać bezpieczeństwu dzieci. Wpajanie dzieciom przestrzegania zasad, podczas gdy samemu brakuje wyobraźni, powinno zostać ukarane, a krzywda dziecka możliwie zrekompensowana finansowo. Przebieg sprawy będziemy śledzić.
Napisz komentarz
Komentarze