Mimo, iż wmawia się Polakom, że ich portfele pęcznieją od pieniędzy, a stan posiadania dóbr się powiększa, przeczą temu dane jakie instytucje - zwłaszcza te niezależne od rządu - przeprowadzają w swoich badaniach. Obecnie z danych płynących z Krajowego Rejestru Długów wynika, że Polacy zadłużeni są na blisko 46 miliardów złotych, a 29 proc. rodaków przynajmniej raz miało problem z terminową spłatą zobowiązań. Ile osób złożyło się na tak pokaźny dług? Dokładnie 45,8 mld zł to łączny dług 2 534 380 osób,
Przyczyn braku terminowej opłaty rachunków jak potwierdzają badania jest wiele, główną przyczyną są jednak tak zwane nieplanowane wydatki. Nagła awaria samochodu, albo sprzętu gospodarstwa domowego zmusza nas do "przesunięć" finansowych. Nie płacimy wówczas za czynsz, telefon lub ratki kredytu, próbując załatać dziurę powstałą w budżecie domowym. To przyczyna jednej trzeciej osób z przytoczonego 2,5 mln przypadków. Inne powody, które przyczyniły się do zadłużenia Polaków to utrata pracy lub zmniejszenie pensji. Ten problem pojawił się u 1/4 osób badanych. Są jednak i tacy, choć stanowią mniejszość, którzy opłat nie dokonują świadomie i celowo:
"3 procent osób zaciąga różne zobowiązania i reguluje je wtedy, kiedy im pasuje. Znamienne jest także to, że 4 procent badanych celowo nie spłaca długu i czeka na ostateczne wezwanie do zapłaty. Ale to nie wszystko, bo 1 procent otwarcie przyznaje, że w ogóle nie zamierza spłacać długów. To droga donikąd, bo różne zobowiązania szybko się nawarstwiają i zamiast tysiąca złotych do oddania nagle robią się trzy tysiące" – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Prawie 1/3 zadłużonych, aby dopiąć domowy budżet, ogranicza wydatki, natomiast 21 proc. osób znajduje dodatkowe zatrudnienie lub pracuje więcej w obecnej firmie. 1/4 sięga po wsparcie rodziny lub znajomych. Z drugiej strony widać, że jest grono osób, które likwiduje oszczędności - na spłatę zobowiązań (lokaty bankowe, posiadane akcje bądź obligacje). Po takie rozwiązanie sięga 9 proc. badanych. 8 proc. osób wyprzedaje majątek, np. sprzęt elektroniczny, aby mieć z czego zapłacić zobowiązania...
"Z badania KRD wynika, że w przypadku osób, które mają problemy ze spłatą, już pierwsze upomnienie wierzyciela mobilizuje 24 proc. osób do spłaty długu. Kolejne 21 proc. oddaje pieniądze po następnym monicie. Co ciekawe, w przypadku 22 proc. dłużników wierzyciele nigdy nie upomnieli się o spłatę. To błąd, bo taka postawa daje przyzwolenie na zaciąganie kolejnych zobowiązań i ignorowanie konieczności oddawania pieniędzy. Tymczasem nierzadko wystarczy jeden telefon do dłużnika, aby zmobilizować go do spłaty" – podsumowuje Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Długi Polaków będą rosły a grono dłużników będzie się powiększało. Koszty życia w Polsce rosną i z pewnością, każdy kto dysponuje domowym budżetem zauważył, że jeszcze trzy lata temu koszyk w sklepie był pełniejszy a rachunki mniejsze. Dotyczy to oczywiście osób, których zarobki się w tym czasie nie zmieniły i nie otrzymali dodatkowych funduszy z budżetu państwa. Od 2016 roku obserwujemy spadek liczby przedsiębiorców w Polsce. Z danych GUS wynika że w 2017 roku własny biznes prowadziło 2,882 miliona osób. To o 46 tys. osób mniej pracujących na własny rachunek niż w 2016 i o 58 tys. osób mniej niż w 2015 roku...
Napisz komentarz
Komentarze