Nietrzeźwy 20-latek wolał zimną kąpiel w jeziorze od spotkania z policjantami, ale i tak nie udało się go uniknąć. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości odpowie także inny kierujący, który również skończył autem na drzewie. Nieodpowiedzialni kierujący wkrótce usłyszą zarzuty.
O dwóch nietrzeźwych kierujących, policjantów powiadomili wczoraj (23.03.2022) świadkowie. Pierwszy z nich, 20-letni mieszkaniec gm. Lipno jechał przez miejscowość Jankowo, w której stracił panowanie nad pojazdem i zjechawszy do rowu uderzył w drzewo. Mężczyzna zorientował się, że może mieć kłopoty, bo po opuszczeniu pojazdu zdjął z mazdy tablice rejestracyjne i oddalił się z miejsca zdarzenia. Świadkowie opisali przybyłym na miejsce funkcjonariuszom jak wyglądał kierowca i w którym kierunku odszedł. Mundurowi szybko znaleźli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Ten jednak na widok mundurowych wskoczył do jeziora i zamierzał odpłynąć. Zimna woda i polecenia wydawane przez policjantów ostudziły jednak jego zapędy i mężczyzna wrócił na brzeg. W chwili zatrzymania miał w organizmie ponad promil alkoholu. Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnych systemach okazało się, że w lutym tego roku starosta wydal decyzję o zatrzymaniu mu prawa jazdy za przekroczenie liczby 24 punktów karnych.
Drugi nietrzeźwy kierujący spotkał się z drzewem, kiedy w Polichnowie kierował nissanem. Po badaniach okazało się, że 40-letni mieszkaniec gminy Bobrowniki również ma w organizmie ponad promil alkoholu. Oprócz prawa jazdy funkcjonariusze zatrzymali także dowód rejestracyjny pojazdu, z powodu braku ważnych badań technicznych.
Obydwóm nieodpowiedzialnym kierującym grozi zakaz prowadzenia pojazdów, wysokie świadczenie pieniężne i nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze