Niedzielny mecz z Twardymi Piernikami zakończył się przegraną Anwilu. Tym samym torunianie zmniejszyli przewagę w rundzie play-off do 2:1 dla Rottweilerów. Pierwszą kwartę wygrali włocławianie, podobnie jak i drugą. Na przerwę Rottweilery schodziły z przewagą 13 punktów. W trzeciej kwarcie zaczęło się powolne odrabianie strat przez gospodarzy (w pewnym momencie Anwil prowadził różnicą 20 punktów). W czwartej kwarcie przewaga gości spadła do 5 punktów, a w grę włocławian zaczęła się wkradać nerwowość. W czwartej minucie czwartej kwarty Toruń doskoczył na 2 punkty. W tym momencie Bell miał dwa rzuty wolne, oba celne. Kołodziej odpowiedział celnie za 3. Znów grę na siebie wziął Kamil Łączyński trafiając za 3. Po chwili 2 oczka dołożył Bell. Anwil odskoczył na 5 punktów, a po chwili kapitan Rottweilerów ponownie udanie za 3 i na tablicy mieliśmy 72:81, a do końca meczu nieco ponad dwie minuty. Chwilę później boisko opuścił Rogic. Torunianie nadal wierzyli w zwycięstwo, doskoczyli na 4 punkty. Ale za 3 trafił Mathews kończąc marzenia gospodarzy o dalszej fazie rozgrywek. Anwil wygrał 78:85.
Świetne zawody rozegrał Bell, który rzucił 22 punkty, 4 zbiórki i 5 asyst.14 dołożył Łączyński, 12 Dykes.W zespole gospodarzy najlepiej punktował Cel - 23 punkty. Wkrótce więcej informacji.
Napisz komentarz
Komentarze