Przed godziną 17:00 służby zostały powiadomione, że ok. 35-letni mężczyzna poszedł popływać i nie powrócił. Do tragedii doszło na jeziorze Skoki (na końcu ul. Nagietkowej) oddalonym od Włocławka o ponad 20 km. Na miejsce zadysponowano grupę wodno-nurkową z Włocławka, jednostkę OSP Dąb Polski, Policję i Zespół Ratownictwa Medycznego.
Służby dość szybko trafiły na ciało młodego mężczyzny, które wyłowiono po 17:00. Ratownicy długo reanimowali mężczyznę, jednak bezskutecznie. Jesteśmy na miejscu czekamy na informacje od służb.
"Do tragedii doszło wczoraj (27.06.22) około godz. 16.30 w gm. Włocławek. Służby zaalarmował świadek, który widział, jak mężczyzna wszedł do jeziora Skoki, a następnie zaczął się topić i zniknął z pola widzenia. Świadek nie był w stanie pomóc mu wydostać się z wody, gdyż nie potrafi pływać, dlatego zadzwonił na numer alarmowy. Na brzeg wydostali 33-latka strażacy, niestety pomimo podjętej przez służby resuscytacji, nie zdołano przywrócić mężczyźnie funkcji życiowych. Policjanci wykonywali na miejscu czynności pod nadzorem prokuratora, który zadecydował o zabezpieczeniu zwłok do dalszych badań. Obecnie toczy się postępowanie, które ma wyjaśnić dokładne okoliczności tej tragedii."- informuje nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek Oficer Prasowy KMP we Włocławku
W 2021 roku w Polsce utonęło 408 osób w tym 40 kobiet. Co druga ofiara utonięcia miała ponad 50 lat, a co piąta osoba przed utonięciem spożywała alkohol. W 2021 roku najwięcej osób utonęło w rzekach i w jeziorach, a najczęstszą okolicznością utonięcia była kąpiel w miejscu niestrzeżonym, lecz nie zabronionym.
Napisz komentarz
Komentarze