Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 08:53
Reklama

Coraz więcej młodych osób jeździ na gapę. W ciągu ostatnich 5 lat liczba najmłodszych dłużników-gapowiczów wzrosła aż 140-krotnie

Podziel się
Oceń

Coraz więcej młodych osób jeździ na gapę. W ciągu ostatnich 5 lat liczba najmłodszych dłużników-gapowiczów wzrosła aż 140-krotnie

Autor: fot.nadesłane KRD

Blisko 5 mln uczniów skończyło rok szkolny i ruszyło na wakacje. Czy będą wśród nich gapowicze? Najnowsze dane Krajowego Rejestru Długów wskazują, że kar za jazdę bez biletu w naszym kraju nie płaci już 381 tys. osób, z których 2525 nie ukończyło nawet 18. roku życia. W ciągu ostatnich 5 lat liczba najmłodszych dłużników-gapowiczów wzrosła aż 140-krotnie! Większość z nich to dziewczęta. 

Z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że długi za jazdę bez biletu wynoszą już 513,8 mln zł i w ciągu 5 lat zwiększyły się prawie o połowę (47 proc.). I choć największą grupę dłużników komunikacyjnych stanowią osoby w wieku od 26 do 35 lat (112 275), to najwyższy przyrost w ciągu ostatnich 5 lat odnotowali nieletni (osoby do 18. r.ż.). Ich liczba w KRD urosła w tym czasie aż 140-krotnie. Obecnie kwota, którą powinni uregulować młodociani gapowicze, przekroczyła milion zł (1,05 mln zł). 


– Z roku na rok, coraz więcej niepełnoletnich osób trafia do naszego rejestru za niezapłacenie mandatu za jazdę bez biletu. To niepokojące zjawisko, bo szacunku dla zasad i odpowiedzialności uczymy się właśnie od najmłodszych lat. Tymczasem młodzi ludzie coraz częściej w dorosłość wchodzą już z długiem. Większość z nich, bo 55 procent, to dziewczęta, podczas gdy w całej, dorosłej populacji dłużników 2/3 stanowią mężczyźni – wskazuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów i dodaje: – Z reguły jednak refleksja przychodzi w późniejszym wieku, gdy z powodu takiej zaległości widniejącej w KRD, nie mogą kupić upragnionej rzeczy na raty lub wziąć abonamentu na telefon. Wtedy okazuje się, że takie błędy młodości mogą słono kosztować w przyszłości. 

Słone koszty niepłacenia


Jak podkreślają zarządcy transportu miejskiego, cena biletu nie jest wygórowana w porównaniu do kary, jaką trzeba ponieść za jazdę bez biletu. W grę wchodzą bowiem jeszcze inne dodatkowe opłaty. Niestety są osoby, które mimo wszystko podejmują ryzyko jazdy bez ważnego biletu, choć prędzej czy później i tak będą musiały zapłacić.  Średni dług jednego gapowicza to 1348 zł. W województwie kujawsko-pomorskim dług gapowiczów opiewa na 4,8 mln zł.

Gapowicze i ich multidługi 


Dane KRD pokazują, że większość gapowiczów nie poprzestaje na jeździe bez biletu. Blisko 62 proc. z nich (234,5 tys.) ma co najmniej dwa przeterminowane zobowiązania finansowe także wobec innych wierzycieli. Łącznie nazbierali ich już na kwotę 5,07 miliarda złotych. Najwięcej, bo aż 2/3 tej kwoty, mają do spłacenia gapowicze-multidłużnicy w wieku od 36 do 55 lat. 
W gronie gapowiczów-multidłużników większość, bo 70 proc., stanowią mężczyźni, a ich zadłużenie jest niemal 4 razy wyższe niż kobiet. 
Duża część zobowiązań recydywistów to wtórne wierzytelności, wykupione od innych firm przez fundusze sekurytyzacyjne (1,9 mld zł) oraz firmy windykacyjne (418,8 mln zł), a także zaległe alimenty – 1,8 mld zł.


– Niestety gapowicze nie traktują kary za jazdę bez biletu poważnie i nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. Gdy uzbiera się kwota 200 zł zaległości, mogą zostać wpisani do Krajowego Rejestru Długów. Często bagatelizują problem ze względu na krótki czas przedawnienia. Liczą, że mandat zostanie ściągnięty z rozliczonego PIT-u, a tak się nie dzieje, bo nie jest to mandat karny. Zgodnie z prawem przewozowym jest to wezwanie do zapłaty – podsumowuje Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadogadać się w małżeństwie
Reklama