Na początku ubiegłego tygodnia pisaliśmy o niemieckim bombowcu Henschel HS 126, który został zestrzelony we wrześniu 1939 r. nad miejscowością Śmiłowice-Pustki. Tym razem, za sprawą naszego Czytelnika zostaliśmy odesłani do jednego z forów, gdzie pojawiła się wzmianka o kolejnym bombowcu zestrzelonym w naszym regionie. Jednocześnie po publikacji artykułu o Henschelu do naszej redakcji napłynęła relacja osoby, która widziała szczątki innego samolotu. Zarówno wiadomości zaczerpnięte z Internetu oraz ta od mieszkańca miasta mówiła o tej samej maszynie.
"Ojciec mojego znajomego opowiadał mu, że widział w 1945 r. jak samolot, prawdopodobnie ostrzelany, spada w las. Byliśmy tam kilkanaście lat temu. Widać było, że skrzydłami ściął młode drzewa, których wierzchołki są teraz rozdwojone. Wtedy znaleźliśmy tam jeszcze elementy maszyny, jakieś przewody, drobne metalowe elementy, jakąś tabliczkę, oraz pocisk 12,7 mm." - powiedział nam rozmówca
Mężczyzna na nasza prośbę pokazał nam dokładne miejsce w lesie położone między Włocławkiem a Kowalem, gdzie znalazł wraz ze swoim znajomym, szczątki samolotu. W tym miejscu na przestrzeni kilkudziesięciu metrów ciągnie się szerokie na kilka metrów zagłębienie w terenie. Drzewa wokół niego rzeczywiście mają "podwójne" wierzchołki, świadczące, że mogły być przed wielu laty na pewnej wysokości ścięte.
Jednak jakim modelem samolotu miała być maszyna, której szczątki jeszcze kilkanaście lat temu znajdowały się w lesie? Z informacji, do jakich udało nam się dotrzeć wynika, że 19 stycznia 1945 r. w tym rejonie spadł radziecki bombowiec Pe-2. "Peszka" była produkowana od początku 1941 r. do końca 1945. Załoga składała się z trzech osób. W zależności od wariantu mógł zabrać do 1000 kg bomb. Posiadał także cztery karabiny kaliber 7,62 mm. Co ważne, w kontekście znaleziska naszego rozmówcy, Pe-2 był również wyposażony, w zależności od wersji, w jeden lub dwa karabiny kaliber 12,7 mm.
Nie wiemy, dlaczego samolot spadł na ziemię. Czy przyczyną był ostrzał artylerii przeciwlotniczej, czy awaria maszyny? Jeśli ktoś ma dokładniejsze informacje co do tej sprawy, zapraszamy do podzielenia się nimi, być może wspólnie uda nam się ustalić więcej szczegółów: e-mail [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze