Mieszkańcy gm. Chodecz rozpoczynają protest, który ma związek z brakiem realizacji obietnic jakie składali politycy i samorządowcy na przestrzeni lat, dotyczących przebudowy drogi wojewódzkiej nr 269. Drogę mieszkańcy obecnie nazwali "Drogą Śmierci" ze względu na jej katastrofalny stan, który zagraża bezpieczeństwu użytkoników. Trasa mimo zapewnień nie doczekala się jak do tej pory remontu, a jak twierdzą mieszkańcy na specjalnie stworzonej na potrzeby protestu strony:
"Już w roku 2013, na wspólnej sesji samorządów naszych gmin marszałek województwa Piotr Całbecki zapewniał, "że drogi prowadzące do węzłów autostrady A1 będą traktowane priorytetowo. A jedną z nich jest właśnie droga wojewódzka nr 269. Moc obietnic Pana Marszałka jak widzimy w roku 2022 ma ogromną siłę"
Priorytetowego potraktowania nie uświadczyli. Dlaczego? Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Do tej pory było więcej zapewnień o konieczności wyremontowania trasy niż tłumaczenia dlaczego ten odcinek zostawiony jest na sam koniec. Odcinek drogi o którego remont chcą walczyć mieszkańcy rozciąga się z Chodcza do Woli Adamowej i jest to zaledwie odcinek o długości 5,98 km. Konkretne zapewnienia padły na początku 2022 roku. A to podpisywano promesy, a to sprawę miały ułatwić fundusze z Polskiego Ładu... 25 maja 2022 na stronie Urzędu Marszałkowskiego pojawiła się informacja:
"Droga wojewódzka nr 269 komunikuje południową część powiatu włocławskiego między innymi z węzłem na autostradzie A1 w Kowalu. Przebiega przez gminy Kowal, Choceń, Chodecz i Izbicę Kujawską. Cała trasa ma długość 58 kilometrów . Wkrótce ogłosimy przetarg na zaprojektowanie i przebudowę 6-kilometrowego odcinka z Chodcza do Woli Adamowej."
Przetarg ogłoszono, ale do przetargu zgłosiła się tylko jedna firma. Kwota, którą zaproponowała firma przekroczyła przeznaczone na ten cel środki. Samorząd Województwa przeznaczył na ten cel 12 mln zł a firma zaproponowała w postępowaniu kwotę blisko 57 mln zł. Jak tłumaczą politycy, cena jest nie do przyjęcia i nie zamierzają zlecać przebudowy za taką cenę.
W piątkowe popołudnie na chodeckim skwerku spotkali się organizatorzy protestu, którzy przyjęli plan działania i ustalili dalszy przebieg protestu. Na stronie protestu czytamy:
"W najbliższym czasie rozpocznie się zbiórka podpisów pod przyjętą na spotkaniu petycją adresowaną do marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki oraz radnych wojewódzkich i parlamentarzystów. W piśmie czytamy m.in.: "Przez ostatnie 16 lat Pan i podlegli Panu urzędnicy, a w szczególności Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy, nie zrobili nic co przyczyniłoby się do poprawy tragicznego stanu DW 269. Wszelkie działania samorządu województwa kujawsko-pomorskiego i jego jednostek możemy wrzucić do worka pustych obietnic, pozorowanych ruchów i wyrazów fałszywej sympatii.
Droga wojewódzka 269 stanowi trzon ruchu drogowego w tej części województwa. I możemy wymienić 269 powodów dla których remont tej drogi jest niezbędny i konieczny. Ale najważniejsze dotyczą tego co najcenniejsze - ludzkiego zdrowia i życia. Dotyczy to wszystkich użytkowników tej drogi – kierowców pojazdów, pasażerów komunikacji publicznej, rowerzystów i pieszych."
Kierująca samorządem mieszkańców Pani Halina Krajewska zapowiedziała zwołanie ogólnego spotkana, na które zostaną zaproszeni m.in. samorządowcy, przedstawiciele Zarządu Dróg Wyboistych (Wojewódzkich) z Bydgoszczy, społecznicy.
W tej chwili przede wszystkim oczekujemy na decyzje Zarządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego dotyczące dalszych losów nieudanego przetargu na remont drogi nr 269 z Chodcza do Woli Adamowej"
Do sprawy wrócimy.
Napisz komentarz
Komentarze