Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 5 maja 2025 08:19
Reklama

Obliczono skutki katastrofy na stopniu wodnym we Włocławku: 56 tys. osób może stracić życie, ucierpi 183 zabytków

Podziel się
Oceń

Obliczono skutki katastrofy na stopniu wodnym we Włocławku: 56 tys. osób może stracić życie, ucierpi 183 zabytków

Autor: fot. poglądowe/pexels

Przy okazji prac formalnych nad użeglowieniem Dolnej Wisły od Włocławka do Gdańska, które to prace trwają na szczeblu Rady Ministrów obliczono hipotetyczne skutki katastrofy stopnia wodnego we Włocławku. Z dokumentu opublikowanego 5 stycznia ws. programu dotyczącego zagospodarowania rzeki podano dane z których dowiadujemy się między innymi ilu osobom groziłaby utrata życia lub zdrowia w przypadku awarii na włocławskiej "tamie". (artykuł na temat stworzenia drogi wodnej Włocławek-Gdańsk za chwilę).

W dokumencie, który trafił do prac legislacyjnych czytamy m.in. że na przedmiotowym odcinku drogi wodnej zlokalizowany jest zagrożony katastrofą budowlaną stopień wodny we Włocławku:

"Według ekspertów, w wyniku hipotetycznej awarii zapory we Włocławku, istnieje duże ryzyko wystąpienia powodzi i przerwanie wałów przeciwpowodziowych. Możliwe straty oszacowano na kwotę 5 522 mln zł, tylko na obszarze samych Żuław kwota ta może wynieść ok. 2 500 mln zł. Podobne skutki może wywołać jednoczesne wystąpienie kilku zatorów lodowych. Oprócz wielomiliardowych strat jakie mogą powstać w przypadku awarii wałów, 56 tys. ludzi zostanie narażonych na utratę życia lub zdrowia. Zalanych zostanie 13 tys. budynków mieszkalnych, 726 społecznych oraz 183 zabytkowych. Przeszło 1450 km2 jest zagrożonych podtopieniem."

Z dokumentu dowiadujemy się także o innych zagrożeniach o których do tej pory we Włocławku nie dyskutowano publicznie. W program wpisana jest budowa zapory w Siarzewie o której mówi się od 20 lat bardzo wiele, a robi się bardzo mało. Jej budowa miałaby zapobiec: 

  • zatrzymaniu procesu podmywania podpór mostu drogowego we Włocławku,
  • ograniczeniu zagrożenia awarii rurociągów przekraczających pod dnem koryto Wisły (w rejonie Anwilu Włocławek oraz Jamał w rejonie Gąbinka),
  • likwidacji stanu zagrożenia katastrofą stopnia wodnego we Włocławku,
  • zwiększenia poziomu bezpieczeństwa powodziowego w dolinie Włocławsko-Ciechocińskiej (obszaru zamieszkałego przez ponad 100 tys. ludzi) oraz zmniejszy zagrożenie związane z powodziami zatorowo-lodowymi i śryżowymi – umożliwi bezpieczne spławianie lodu ze zbiornika Włocławek

Na początku lat 2000 eksperci twierdzili, że wiele zależałoby od tego, czy do awarii doszłoby nocą czy w dzień. Za pewnik przyjęto śmierć 2 tysięcy osób. Wiele zależałoby od dynamiki awarii. Ściana wody nie dałaby szans na ewakuację mieszkającym nad Wisłą. Mniejsza dynamika awarii dałaby szanse na ewakuacje - kilkuminutową. 

Pozostaje pytanie co będzie pierwsze, tama w Siarzewie, czy katastrofa we Włocławku i kto poniesie winę gdy hipotetyczne obliczenia się urzeczywistnią.


Napisz komentarz

Komentarze

Gregory 15.10.2024 00:09
Powodzie to wina czubów pseudoekologów.

bogdan 17.09.2024 10:48
To wszystko prawda. Ale mądry Polak po szkodzie. Pompeje będą.

gość 10.04.2023 17:38
Dlaczego należy rozebrać zaporę we Włocławku? https://www.youtube.com/watch?v=xMY93GfxAyE

M. 10.01.2023 13:41
Komentarz zablokowany

M. 10.01.2023 13:36
Komentarz zablokowany

do autora 10.01.2023 13:25
Komentarz zablokowany

gość 10.01.2023 11:52
O Siarzewie tylko się pisze, natomiast nic nie robi by powstała w rzeczywistości.

ReklamaAdvertisement
ReklamaAdvertisement
Reklama