Dwa dni temu informowaliśmy Państwa o konflikcie sąsiedzkim jaki ma miejsce w jednej z kamienic przy ulicy Cyganka. Jeden z lokatorów posiada kilkanaście psów. Jak twierdzą jego sąsiedzi, zwierzęta są agresywne, potrafią przedostać się przez ogrodzenie, co stwarza niebezpieczeństwo dla dzieci. Psy mieszkają w domu swojego właściciela, do którego przylega kojec. Zgodnie z zapowiedzią, wczoraj ponownie udaliśmy się na ulicę Cyganka, by porozmawiać z właścicielem sfory psów. Przed kamienicą zastaliśmy samochód straży miejskiej, a na podwórku pojazd Schroniska dla Zwierząt Włocławek. Poza strażnikami miejskimi i pracownikami schroniska przed domem właściciela psów znajdowali się także przedstawiciele Fundacji Mondo Cane, Urzędu Miasta oraz weterynarz. Cztery najmłodsze psy zostały odebrane właścicielowi.
"Przyjechaliśmy na wizję lokalną sprawdzić jakie są warunki bytowania zwierząt. Pan Marek oddał dobrowolnie cztery szczeniaki. Zostało tam jeszcze około czternaście dorosłych psów." - powiedziała Edyta Malkiewicz, Inspektor ds. Ochrony Zwierząt Fundacji Mondo Cane
Skontaktowaliśmy się także ze Strażą Miejską Włocławek, w celu uzyskania oficjalnego stanowiska dotyczącego interwencji.
"Około godziny 14:00 26 stycznia nasi funkcjonariusze z ekopatrolu interweniowali przy ulicy Cyganka. Na miejscu byli także pracownicy Schroniska dla Zwierząt, weterynarz, pracownik Urzędu Miasta oraz przedstawicielem Fundacji Mondo Cane. Na miejscu, w czasie rozmowy z właścicielem ustalono, że psów jest 16. Właściciel zrzekł się 4 szczeniaków na rzecz Fundacji Mondo Cane. Możliwe, że w konsekwencji trafią one do naszego Schroniska dla Zwierząt. Właściciel został zobowiązany do uporządkowania terenu, gdzie przebywają psy, natomiast Fundacja zobowiązała się, że pomoże mu wysterylizować psy. Mężczyzna nie został ukarany mandatem." - powiedział Dariusz Rębiałkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Włocławek
Wczoraj, po zakończeniu interwencji służb porozmawialiśmy z właścicielem zwierząt. Zapytaliśmy o hałas powodowany przed liczną sforę psów, na który skarżą się sąsiedzi.
"Tutaj obok [kojca dla psów] ma swój garaż i o 2:00 w nocy przyszła po drzewo, bo jej zabrakło. Przychodzi o 2:00 w nocy i się dziwi, że psy szczekają. No i od tego się zaczęło. Zapytałem, czy nie może wcześniej przyjść po drzewo, do południa, czy jakoś?" - powiedział pan Marek, właściciel psów
Z informacji jakie otrzymaliśmy wynika, że psy nie są należycie zabezpieczone, potrafią wydostać się z kojca.
"Jeden mi tylko uciekł jak mi przywieźli drewno. Wyskoczył, ale go złapali do Schroniska dla Zwierząt. Mówię uczciwie, jak jestem w domu to owszem, wychodzą do kojca, ale jak mnie nie ma, wszystkie są zabezpieczone." - dodaje właściciel zwierząt
Nasza wizyta zbiegła się z interwencją służb w sprawie psów. Zabrane zostały 4 szczeniaki.
"Ta pani powiedziała, panie Marku, to są panie z Fundacji Mondo Cane i żebym te szczeniaki oddał. Popłakałem się, bo człowiek się przyzwyczaił. Kocham zwierzęta bardziej niż niektórych ludzi. Mieszkam tu prawie 50 lat i trzymam te psy, bo kocham zwierzęta. Nawet obcym zwierzętom pomagam. Mam też kotki i jakoś wszystko gra. Był pan tutaj wczoraj i dzisiaj i tylko jeden mały pies był na zewnątrz, żaden duży nie wyjdzie, są zabezpieczone. Tylko jak jestem w domu to je wypuszczam. Jak je zabieram na spacer to mam smycz, a reszta psów czeka na swoją kolej." - wyjaśnia pan Marek
Przepisy nie regulują ile można posiadać psów. Eksperci twierdzą jednak, że stadem, które liczy więcej niż 6 psów jest bardzo trudno się opiekować, czy nawet zapanować nad nimi. Wyjątkiem są rzecz jasna hodowle. Czy trzymanie kilkunastu psów w kamienicy w centrum miasta jest rozsądnym pomysłem? We wszystkim należy zachować rozsądek.
Napisz komentarz
Komentarze