Kobieta wybiegła z domu razem z dziećmi, po czym usłyszała dwa strzały oddane w jej kierunku. Po przybyciu na miejsce policji mężczyzny nie było już w domu. Wkrótce okazało się, że zamówił kurs do Raciążka, a gdy zorientował się, że jest poszukiwany przystawił broń do skroni kierowcy taksówki, kazał mu wysiąść i odjechał. Przed godz. 19.00 byliśmy informowani o kilku radiowozach jadących ul. Toruńską, prawdopodobnie włocławscy policjanci kierowani byli do poszukiwań za mężczyzną.
Jak podał portal NaszeMiasto Aleksandrów Kujawski "37-letni mężczyzna został zatrzymany na terenie miasta. Taksówka, którą się poruszała została odnaleziona we Włocławku." O sprawie informują już Radio Zet oraz radio RMF FM. Jutro potwierdzimy doniesienia medialne u rzecznika policji we Włocławku
aktualizacja g. 08.41
"Wczoraj około godz. 17.00 policjanci z Aleksandrowa otrzymali zgłoszenie o awanturze. Z relacji zgłaszającej wynikało, że 37-letni partner groził zgłaszającej przedmiotem przypominającym broń. Kobieta wraz z czwórką dzieci (17 l. 11 l., 8 l i 3 l. ) zdążyła uciec. W momencie, gdy znajdowali się na ulicy usłyszała huk przypominający strzały, dobiegający z wnętrza domu. Policjanci z Aleksandrowa zabezpieczyli teren, a grupa kontrterrorystyczna , dokonała penetracji miejsca zdarzenia, ale w miejscu zamieszkania nie było już mężczyzny. Około g. 18.00 otrzymaliśmy zgłoszenie od kierowcy taksówki, którego sterroryzował 37-latek, wypchnął z samochodu i odjechał. Od tego czasu trwały działania policyjne zmierzające do zatrzymania 37-latka. Około g. 20.00 policjanci na terenie Włocławka odnaleźli skradzioną taksówkę, a finalnie około g. 22.00 poszukiwany został zatrzymany przez policjantów na terenie Aleksandrowa. Mężczyzna znajdował się w stanie nietrzeźwości - 2 promile w organizmie. Została pobrana mu krew w celu zbadania czy był pod wpływem substancji odurzających. Policjanci prowadzą czynności w kierunku rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, oraz kierowania gróźb. Zarzuty pewnie będą jeszcze rozszerzone, o tym zdecyduje prokurator. Mężczyzna przebywa w areszcie. W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Zbieramy materiał dowodowy."- poinformowała rzecznik Policji w Aleksandrowie Kujawskim st. asp. Marta Białkowska - Błachowicz
Napisz komentarz
Komentarze