Utalentowany dziesięciolatek z Włocławka, udanie łączący starty w kartingu z początkami kariery w rajdach samochodowych, odniósł kolejny sukces, stając na podium czwartej edycji Memoriału Henryka Śródeckiego. Wynik jest tym cenniejszy, gdy weźmie się pod uwagę, że przed tym sezonem zmienił serię wyścigową. Był to więc jego debiut w barwach nowego zespołu i w nowym wózku, istotnie różniącym się od tego, z którego dotychczas korzystał.
"To szybszy sprzęt – podkreśla Ariel Piotrowski, tata i jednocześnie menedżer młodego zawodnika. - Borys jednak bardzo szybko w nim się odnalazł, mimo że czasu na zapoznanie z wózkiem było niewiele. Co warte też podkreślenia, część zawodników przed inauguracją tego sezonu jeździła już we Włoszech. My w tym czasie skupialiśmy się nad treningami za kierownicą auta i udoskonalaniem naszej rajdówki. Mimo tego Borys poradził sobie bardzo dobrze. Wrażenia z pierwszego startu w nowej serii mamy więc naprawdę pozytywne."
Włocławianin błysnął już na początku zawodów, podczas tak zwanego oficjalnego treningu, pełniącego rolę kwalifikacji do wyścigu. Zajął w nim drugie miejsce. Pierwszy wyścig w kategorii Micro Max, czyli najmłodszych kierowców, wygrał. W kolejnych zajął drugą, czwartą i szóstą pozycję. Całe zawody zakończył na trzecim stopniu podium.
Memoriał był jednocześnie przetarciem przed startem mistrzostw Rotax Max Challenge Polska. Te ruszą na tym samym obiekcie już w najbliższy weekend. Borys Piotrowski i jego team liczą na czołowe miejsca w tych zawodach i całym cyklu.
"Za cel stawiamy sobie walkę o podium." – dodaje Ariel Piotrowski.
Cały pucharowy cykl składa się z siedmiu rund i zakończy się 22 października na torze WallraV Racing pod Zieloną Górą. Do tego dojdą jeszcze trzy rundy oficjalnych mistrzostw Polski. Borys Piotrowski poza walką w kartingowych czempionatach w tym sezonie nastawia się też na coraz większą ilość startów w seriach samochodowych.
Napisz komentarz
Komentarze