Dziś o godzinie 18:00 rozpoczął się drugi mecz fazy play-off. W Netto Arenie w Szczecinie Anwil zagrał z miejscowym Kingiem. Pierwszy mecz zakończył się nieznaczną przewagą Kinga.
Anwil wybiegł na spotkanie w składzie Greene IV, Łączyński, Nowakowski, Petrasek oraz Sobin. Pierwsze dwie kwarty wygrał Anwil – 14:18 oraz 21:23. Po pierwszej połowie zawodnicy Przemysława Frasunkiewicza wygrywali sześcioma punktami. 10 punktów rzucił dobrze dysponowany Williams, a 6 asyst dołożył kapitan naszego zespołu.
Niestety trzecia kwarta to znacznie lepsza gra gospodarzy, którzy wygrali ją 20:11. King wyszedł na dwa punkty przewagi, a teraz to Anwil rozpoczął pogoń. Nadal dobrze spisywał się Williams, który na początku ostatniej części meczu miał na koncie 15 punktów, tyle samo co Phillip Fayne z Kinga.
Po "trójce" Greene'a Rottweilery wyszły na prowadzenie. Na kilkanaście sekund do końca Anwil wygrywał jednym punktem. Ale dwa punkty z rzutów wolnych rzucili gospodarze. Odpowiedział Sanders w ostatniej sekundzie i było 76:77 dla Anwilu.
Napisz komentarz
Komentarze